1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o wizycie Merkel w Kijowie: „Nie zaprzepaściła szansy"

Barbara Cöllen25 sierpnia 2014

Poniedziałkowe (25.08.14) wydania gazet niemieckich komentują intencje przyświecające wizycie kanclerz Angeli Merkel na Ukrainie i krytykują weekendowe parady w Kijowie i Doniecku.

Angela Merkel mit Petro Poroschenko Besuch in der Ukraine 23.08.2014
Zdjęcie: Reuters

Nuernberger Nachrichten” chwali Angelę Merkel za przygotowanie gruntu pod spotkanie Putina z Poroszenką: „Angela Merkel składa wizytę w Kijowie. I to trzy dni przed spotkaniem ukraińskiego prezydenta Petro Poroszenki z przywódcą Kremla Władimirem Putinem w Mińsku. Chciałoby się być cichym świadkiem tego wydarzenia. A znając niemiecką kanclerz, nie zaprzepaściła ona szansy wywarcia delikatnej presji na dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu na wschodniej Ukrainie”.

Sueddeutsche Zeitung” podkreśla, że: „Angela Merkel nie dała się w Kijowie ponieść emocjom i nie wyostrzyła tonu wobec Rosji; rozmawiała z Ukrainą o solidarności, nie zasiewając ziarna nienawiści wobec Rosji. Pozostawia wszystkie drzwi otwarte, żadnych nie zatrzasnęła. Jej wystąpienie nie przypominało fanfaronady sekretarza generalnego NATO Rasmusena, który dość często wypowiada się tak, jakby chciał dolać oliwy do ognia. Oczywiste jest, że agitacja tak czy owak nie leży w naturze Angeli Merkel. Ona jednak bardzo dobrze wie, jak ważne jest werbalne rozbrojenie”.

Badische Zeitung” pisze, że „Angela Merkel przedstawiła w Kijowie swoje wyobrażenia o kolejnych krokach w sprawie konfliktu ukraińskiego: Berlin obstaje przy zawieszeniu broni i chce rozmów pokojowych. Pomoc finansowa zostanie udzielona jak tylko nastanie trwałe zawieszenie broni. Polityczni przywódcy w Kijowie i wielu Ukraińców widzą to inaczej i chcą rozwiązań środkami wojskowymi. Wiele państw unijnych pokłada nadzieję w realizację tzw. Planu Merkel przez prezydenta Petro Poroszenkę wbrew adwersarzom takich działań na Ukrainie. Te nadzieje wydają się być złudne”.

Braunschweiger Zeitung” wskazuje na to, że „Teraz kolejny ruch należy do Poroszenki, który w tych dniach powinien wykorzystać naciski opinii światowej na Rosję. Nie po to, żeby się dozbrajać militarnie, lecz by wystąpić z ofertą dla separatystów. W innym wypadku zachowanie jedności kraju będzie niemożliwe”.

Frankfurter Allgemeine Zeitung” nawiązuje do przemarszu ukraińskich jeńców w okupowanym Doniecku: „Wystawieniem na pokaz jeńców wojennych separatyści na wschodniej Ukrainie upodobnili się właśnie w ubiegły weekend jeszcze bardziej do ‘faszystów', niż nazywani w ten sposób przez nich wrogowie i rząd w Kijowie. Przeinaczanie przeszłości i teraźniejszości nie uda się ani im ani ich moskiewskim pomocnikom. Na Ukrainie żyje duch ruchu niepodległościowego. Bałtycki łańcuch ludzi od Tallinna po Wilno, w ten weekend przypominał o znaku europejskich narodów, które sprzeciwiły się dziedzictwu paktu Hitler-Stalin i ich dyktatorskiej spuściźnie. Kojarzenie zrzucenia tego jarzma z faszyzmem jest największym grzechem rosyjskiej polityki posługującej się bezmyślnymi komunistycznymi sloganami”.

Saechsische Zeitung” krytykuje zarówno paradę wojskową w Kijowie jak i wystawienie na pokaz ukraińskich jeńców przez separatystów w Doniecku:

„Parady wojskowe są już dość osobliwym zwyczajem i należą do lamusa. Nie śmieszy, lecz wydaje się całkowicie dziwna parada w kraju, który znajduje się w środku wojny domowej. Wojskowi rywale w tym samym czasie robili to samo: pędzili przez miasteczko kilku jeńców ku radości ludu. Jak tacy ludzie mają ze sobą prowadzić negocjacje pokojowe, nie mówiąc o znalezieniu rozwiązania tego konfliktu? W każdym razie ubiegły weekend dostarczył jedynie amunicji brygadom odpowiedzialnym po obu stronach za propagandę; nie trzeba było w tym celu nielegalnie przekraczać granicy państwowej – chyba, że tylko granicę dobrego smaku”.

opr. Barbara Cöllen

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej