Zarówno "Frankfurter Allgemeine Zeitung" jak i "Sueddeutsche Zeitung" chwalą papieża za to, że w czasie wizyty w byłym niemieckim obozie zagłady Auschwitz zdecydował się milczeć. "Franciszek jest papieżem, który nie boi się mówić. Charakterystyczne są dla niego spontaniczne, nieoczekiwane i często drastyczne sformułowania. Tym bardziej zwraca uwagę jego decyzja, by w czasie wizyty w Auschwitz zrezygnować ze słów – w przeciwieństwie do jego obu poprzedników" - pisze w komentarzu "SZ".

Dziennik przypomina, że Jan Paweł II urodził się i wychował w pobliskich Wadowicach i że jako młody człowiek sam był świadkiem niemieckich zbrodni, a nawet – jako robotnik przymusowy – ich ofiarą. Benedykt XVI natomiast przybył do Auschwitz nie tylko jako papież, ale i Niemiec. "Dla nich obu Auschwitz – choć w różny sposób – był elementem ich własnej biografii, którego nie mogli zasłonić milczeniem" – konstatuje "SZ" dodając, że Franciszka to nie dotyczy. "Co pozostaje, to bezradność wobec potworności dokonanych w Auschwitz zbrodni. Milczenie papieża było godną formą uczczenia ofiar" – podkreśla komentator.

Podobnie widzi to dziennik "Die Welt", który zwraca uwagę na to, że również przedstawiciele organizacji żydowskich ofiar uznali postawę papieża za godną pochwały oświadczając, że "cisza mówi czasem więcej niż słowa" i "tym głośniej rozbrzmiewa milczenie".

opr. Bartosz Dudek