Wotum zaufania dla Scholza. Prasa: bez drugiej szansy
12 grudnia 2024W środę, 11 grudnia, kanclerz Niemiec Olaf Scholz złożył w Bundestagu wniosek o wotum zaufania. Głosowanie odbędzie się 16 grudnia.
„Wotum zaufania ma niewiele wspólnego z zaufaniem. Wręcz przeciwnie – kanclerz toruje nim drogę do nowych wyborów”. Po głosowaniu w Bundestagu w poniedziałek nastąpi decyzja prezydenta, który już sygnalizował swoje poparcie – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Potem zagłosują obywatele. Ten sposób przedwczesnego zakończenia okresu legislacyjnego to żywa demokracja i sprawdzona praktyka państwowa. Członkowie parlamentu są wolni, ich motywy, ich „zaufanie” i tak nie mogą zostać sprawdzone – czytamy. Gazeta stwierdza, że dla Niemiec nowością był eksperyment z koalicją SPD, Zielonych i FDP, która teraz upada.
Spodziewana porażka
Oczekuje się, że Scholz dozna porażki podczas głosowania. Wtedy odbędą się nowe wybory i „będzie nowe rozdanie” – pisze regionalny dziennik „Rhein-Zeitung”.
„Jednak w odniesieniu do ustaw, które powinny być jeszcze uchwalone, na przeszkodzie staną różnice programowe i kampania wyborcza; a tym samym będzie to problem także dla wielu ludzi i po części także dla bezpieczeństwa kraju. Teraz zadaniem wszystkich partii demokratycznych jest, by mimo kampanii wyborczej przemóc się i uchwalić ustawy – w tym plany lepszej ochrony Federalnego Trybunału Konstytucyjnego czy też zniesienia zimnej progresji”. To, że chadecja CDU/CSU dopiero po przegranym głosowaniu nad wotum zaufania chce o tym rozmawiać z SPD i Zielonymi, „wydaje się politycznie głupie”, bo Scholz się nie wycofa. „Wtedy straciłby całą wiarygodność” – pisze gazeta.
Inny regionalny dziennik „Neue Osnabrücker Zeitung” pisze, że Olaf Scholz „ciężko walczył o przetrwanie koalicji w najbardziej niesprzyjających czasach”. Niemniej jednak sam zawiódł w przełomowym momencie, nie będąc tym przywódcą, o którym mówił. O tym, czy Scholz dostanie drugą szansę na kierowanie krajem, zadecydują wyborcy 23 lutego. Nie jest to bardzo prawdopodobne – stwierdza komentator gazety.
Nierealna propozycja
Dziennik „Süddeutsche Zeitung” nawiązuje w swoim komentarzu do oferty Olafa Scholza dotyczącej obniżenia dla rodzin podatku VAT na artykuły spożywcze z 7 do 5 proc. To obietnica wyborcza. Niższy podatek od żywności brzmi kusząco. Ale propozycja kanclerza Olafa Scholza ma kilka haczyków – stwierdza dziennik. Z obietnicą Scholza może być tak, jak z wieloma innymi – może rozpłynąć się w powietrzu, bo nie ma ona odzwierciedlenia w politycznej rzeczywistości.
Autorka komentarza wskazuje na wiele sprzeczności w niemieckim prawie podatkowym. Kawa palona obłożona jest niższym podatkiem (7 proc.), a kawa rozpuszczalna 19-procentowym. Ale czy tak naprawdę na końcu nie skorzystają na obniżeniu podatku sieci handlowe (zamiast osób o niskich dochodach)? „To, czego Niemcy naprawdę potrzebują, to fundamentalna reforma podatku VAT, która doprowadzi do prostego, sprawiedliwego i przejrzystego opodatkowania żywności. Propozycja Scholza tego nie zapewni. Gdyby naprawdę poważnie o tym myślał, już dawno zabrałby się do pracy, był wystarczająco długo kanclerzem, a wcześniej ministrem finansów” – czytamy.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!