1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o wystawie o polsko-niemieckim sąsiedztwie: „Człowiek cierpi na spóźniony zapłon”

22 września 2011

Niemiecka prasa opisuje dziś m.in. otwartą przez prezydentów Polski i Niemiec w Berlinie wystawę "OBOK. Tysiąc lat polsko-niemieckiego sąsiedztwa".

Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

Süddeutsche Zeitung  komentuje w obszernym artykule otwartą w środę (21.09.11) w berlińskim Martin-Gropius-Bau wystawę poświęconą historii stosunków polsko-niemieckich na przestrzeni ostatniego tysiąclecia.

Monachijski dziennik przypomina na wstępie legendę o Wandzie, która nie chciała Niemca i wybrała śmierć w nurtach Wisły. „Do tej legendy coś wielokrotnie dodawano, trochę ją upiększano. Nie ma w zasadzie żadnego historycznego wydarzenia, do którego można by ją  odnieść, ale bardzo się ona podobała, ponieważ aż nazbyt zaspokajała potrzeby odcięcia się od Niemców. Na berlińskiej ekspozycji o polsko-niemieckich relacjach w sferze kultury można teraz zobaczyć, jak powszechne było w rzeczywistości kojarzenie małżeństw miedzy arystokratycznymi rodami. Kiedy Otton III udał się w 1000 roku z pielgrzymką z Pragi do Gniezna do grobu św. Wojciecha, postanowił z Bolesławem Chrobrym, że syn polskiego króla Mieszko II  poślubi jego siostrzenicę Rychezę. Więzy dynastyczne, wbrew barierom językowym, uchodziły za decydujące narzędzie polityki”, zaznacza dziennik wskazując także na ślub księżniczki Jadwigi Jagiellonki z niemieckim księciem Jerzym Bogatym. Do dzisiaj co cztery lata odbywa się na pamiątkę tego wydarzenia tzw. wesele w Landshut. „Kuratorka Anda Rottenberg oferuje nam w 22 pomieszczeniach zbawienny zamęt. Na próbę wystawia naszą ciekawość i ciekawskość, prezentuje detale i opowiada historie, które nie mają nic wspólnego z narodowymi stereotypami czy przekazami nasyconymi ideologią. (...) Minęło dwadzieścia lat od podpisania traktatu granicznego między zjednoczonymi Niemcami a wolną Polską. Od tamtego czasu politycy kilkakrotnie zamierzali się na współczesność czyniąc z niej zakładnika historii. Dlatego ta wystawa odbywa się we właściwym czasie. Były więzień KL Auschwitz Władysław Bartoszewski cytuje w katalogu jeden z aforyzmów Stanisława Jerzego Leca: Człowiek cierpi na jakiś fatalny spóźniony zapłon. Rzeczy pojmuje dopiero w następnym pokoleniu. Zwiedzając tę  przebogatą w eksponaty wystawę, które musimy sobie sami ułożyć w puzzel, jesteśmy czasami bezradni, ale ekspozycja pozwala każdemu z nas stworzyć sobie własny obraz (polsko-niemieckich relacji, przyp. red). To bardzo przystaje do tej historii polsko-niemieckich stosunków, które zdumiewająco dobrze rozwinęły się na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat, a których kolejny rozdział rozpocznie się w 2012 roku na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej.”

O wystawie w  Berlinie informuje też Neues Deutschland wskazując, że opowiada ona „zmienną i często trudną historię polsko-niemieckich relacji.

Neues Deutschland informuje też o protestach przeciwko ustawie o dostępie do informacji publicznej. Berlińska gazeta informuje o liście otwartym Lecha Wałęsy, w którym z kilkoma byłymi liderami Solidarności zaapelował on do prezydenta Bronisława Komorowskiego o skorzystanie z prawa weta, gdyż „argumentacja używana dla obrony tej ustawy przypomina orwellowskie nazywanie Ministerstwa Tajnych Policji, Ministerstwem Miłości”.

Barbara Coellen

red. odp. Bartosz Dudek