1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o zakazie dla pisma „Compact”: Wyznaczanie granicy

Alexandra Jarecka opracowanie
17 lipca 2024

Szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser zakazała wydawania skrajnie prawicowego magazynu „Compact”. Gazety komentują.

Berlin | Querdenker Protest
Zdjęcie: IPON/IMAGO

„Stuttgarter Zeitung” ocenia: „Kto sądzi, że może powołać się na "wolność prasy" i tym samym domagać się generalnie prawa dostępu do propagandy sprzecznej z konstytucją, ten jej nie zrozumiał. Artykuł 5 Ustawy Zasadniczej ustanawia prawa do pełnej swobody wypowiedzi kosztem ludzi, którzy myślą inaczej. Wolność prasy znajduje swoje granice tam, gdzie naruszane są prawa innych. Jednakże samą polityką zakazów nie uda się niestety powstrzymać szerzącej się nienawiści. Potrzebne jest przywództwo państwowe, które stworzy polityczny klimat sprzyjający wysuszeniu prawicowego bagna”.

Według „Freie Presse” z Chemnitz: „Nie ma wątpliwości co do skrajnie prawicowych poglądów założyciela i redaktora naczelnego pisma oraz kierunku jego publikacji. Niemniej ważne byłoby wyjaśnienie zakazu w sposób bardziej zrozumiały i szczegółowy. Dlaczego właśnie teraz? Które treści ostatecznie przeważyły szalę? Czy Juergen Elsaesser (redaktor naczelny pisma) ostatnio dalej rozbudowywał swoją sieć w skrajnie prawicowym środowisku? Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pozostaje tutaj nieprecyzyjne. To woda na młyn dla tych, którzy teraz twierdzą, że "system kontratakuje"”.

„Kiedy demokratyczne państwo zakazuje jakiegoś medium, jest to przypadek krańcowy dla jego własnego porządku i zasad. W końcu wolność opinii i prasy to jedne z dziesięciu przykazań każdej nowoczesnej republiki” – wskazuje „Pforzheimer Zeitung”. To, że te dwie wolności dotyczą również przeciwników jest demokratycznym paradoksem. „Compact” otwarcie agitował przeciwko strukturze parlamentarnej Republiki Federalnej i nie robił z tego tajemnicy. Ale wyznaczanie granicy jest trudne, a zakaz bolesny, ponieważ demokracja rozwija się dzięki konkurencji między przekonaniami, światopoglądami i różnymi stanowiskami. „Z nieskończonych przestrzeni internetu wyłonią się nowi Elsaesserowie, lub on sam, a by nadal bębnić o przewrocie. Jest publiczność na te dźwięki i wcale niemała” – czytamy.

W podobnym tonie pisze „Straubinger Tagblatt”: „Zakaz publikacji magazynu „Compact” musi być postrzegany ambiwalentnie ze względu na wolność opinii i prasy, której co do zasady nie można ograniczać, oraz hydryczny charakter nowych prawicowych mediów – jeśli odetniesz jedną głowę, odrastają nowe. Owszem, dotyka to przeciwników tej republiki, ale także demokratycznych zasad podstawowych. Lepiej byłoby dalej żyć z tym pismem”.

Z kolei „Frankenpost” zastanawia się czy szefowej MSW Nancy Faeser uda się przeforsować tę decyzję czy będzie musiała zrezygnować podobnie, jak zrobił to kiedyś Franz Josef Strauß w aferze ze „Spieglem”. Jak pisze dziennik regionalny: „Nie trzeba być jasnowidzem, by wiedzieć, że sądy zajmą się tą sprawą. Możemy z niecierpliwością czekać na wyrok. Jest wiele krajów na świecie, w których rządy ograniczają wolność słowa, zamykają redakcje, aresztują dziennikarzy lub pokazują, gdzie ich miejsce. Oby ten kraj przez długi czas pozostał wystarczająco silny, aby radzić sobie nawet z najbardziej zagmatwanymi założeniami w sposób rzeczowy - zamiast ich zakazywać”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>