1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o szczycie w sprawie uchodźców: polityka pozorów

7 lutego 2023

By pomóc powiatom i gminom w kwestii uchodźców, minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser zapowiedziała specjalny szczyt. Gazety komentują.

Niemcy mają poważne problemy z deportacją osób, które nie otrzymały prawa pobytu
Niemcy mają poważne problemy z deportacją osób, które nie otrzymały prawa pobytuZdjęcie: Sebastian Willnow/dpa/picture alliance

„Bez wątpienia, kwestia uchodźców jest sprawą priorytetową. Bez wątpienia jest warta każdego spotkania na szczycie” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Nie ma znaczenia czy zaprasza osobiście kanclerz czy do krajów związkowych i gmin zwraca się federalna minister spraw wewnętrznych. Najważniejsze, że coś się dzieje” – stwierdza komentator. „Tu nie chodzi o rutynowe skargi przedstawicieli zrzeszeń, ale o wołania o pomoc ze strony lokalnych społeczności. Ich sytuację tylko w niewystarczającym stopniu oddaje słowo: przeciążenie. Jeśli uchodźcom i migrantom nie zapewni się dłużej odpowiedniej opieki i zakwaterowania to czeka nas katastrofa humanitarna. Ponadto na próbę wystawione są rządy prawa i demokracji. Jest to także test dla federalizmu, gdyż trudna sytuacja w gminach jest konsekwencją polityki rządu, a także postępowania krajów związkowych”.

„Zapowiedziany przez minister Faeser szczyt ws. uchodźców musi przynieść więcej niż tylko pięknie brzmiące oświadczenia” – stwierdza Pforzheimer Zeitung”. „Gminy potrzebują konkretnej pomocy przy zakwaterowaniu i opiece nad osobami ubiegającymi się o azyl. Pomocą okazałaby się możliwość otrzymania zezwolenia na zamieszkanie u krewnych w Niemczech. Ponadto trzeba zrobić znacznie więcej, aby móc deportować ludzi, którzy nie mają prawa pobytu. Tymczasem rząd koalicyjny SPD, Zielonych i FDP sprawia, że Republika Federalna jest nie tylko atrakcyjna dla wykwalifikowanej siły roboczej, lecz także dla nielegalnych imigrantów”.

Według „Neue Osnabrücker Zeitung" „Kanclerz Olaf Scholz wciąż niczego nie zrozumiał. Właśnie zbliża się nowy kryzys uchodźczy, który może przerosnąć ten z 2015 roku. Już w 2022 roku przybyło do Niemiec 218 tysięcy osób ubiegających się o azyl - tyle ile ostatnio w 2016 roku - głównie z Syrii i Afganistanu. i z tendencją wzrostową. Do tego doszło prawie milion Ukraińców. Wszyscy oni potrzebują mieszkań, miejsc w przedszkolach, kursów językowych i pieniędzy. To zakrawa na kpinę, kiedy Olaf Scholz zamierza sprawdzić, jak w szybki sposób można deportować osoby, którym odmówiono azylu. Dlaczego robi to dopiero teraz? Przecież kanclerz posiada uprawnienia do wydawania dyrektyw i powinien podejmować decyzję. W tym celu wybrał go elektorat. Polityka ds. uchodźców musi stać się dla Scholza sprawą priorytetową”.

Zdaniem „Lausitzer Rundschau": „To, że ludzie uciekają z regionów wojennych szybko się nie zmieni. Nawiasem mówiąc, większość z nich nie wybiera wcale Niemiec. Jednak jakaś część problemów globalnych dotrze także tutaj. Dlatego kolejny szczyt poświęcony uchodźcom, na którym przesuwane są w tę i z powrotem środki finansowe, jest akcjonizmem i polityką pozorów. Przyjmowanie wszelkiego rodzaju uchodźców i migrantów musi uwolnić się od trybu pomocy w nagłych wypadkach”.

„Wściekłość i frustracja rodzą się z uczucia bezsilności” – wskazuje Augsburger Allgemeine”. „Dlatego ważne jest, aby kanclerz i jego rząd uczynili politykę ws. uchodźców kwestią priorytetową. Zbyt długo temat ten był wypierany z obawy przed wojną, przed kryzysem gospodarczym, ale także ze strachu wielu polityków przed przyjęciem gorzkich prawd i wyciągnięciem niezbędnych wniosków”.

Berlin chce stworzyć więcej miejsc dla uchodźców

03:00

This browser does not support the video element.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>