Niemiecka prasa o programie AfD: to nie jest normalność
12 kwietnia 2021Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ), odnotowuje, że na początku zjazdu AfD szef AfD i lider „bardziej pragmatycznej” części partii Joerg Meuthen wykładał normalność jako: „rano do pracy, zarobić pieniądze, dobrze wykształcić dzieci bez indoktrynacji, plus prawa jednostki”. Jednak delegaci szybko pokazali, że chcą zupełnie innej „normalności”: Niemcy powinny opuścić Unię Europejską, a większy wpływ od Meuthena miał na nich lider skrajnego skrzydła partii Bjoern Hoecke. Ten ostatni przeforsował wniosek o uwzględnienie w programie wyborczym całkowitego zakazu sprowadzania rodzin przez uchodźców. „Jeśli potrzebny był kolejny dowód na to, że partia jest na drodze do oskarżenia o skrajnie prawicowe tendencje, to AfD teraz go dostarczyła”, konkluduje FAZ.
Także dla „Sueddeutsche Zeitung” (SZ) „zdumiewająca liczba rezolucji w programie wyborczym nosi podpis skrajnej prawicy”. Zdaniem dziennika z Monachium, AfD „chciałoby być zwykłą partią, ale po raz kolejny daje jasno do zrozumienia, że tak nie jest”. Rok wyborczy jeszcze bardziej nasili tarcia w partii, której „polityczny model biznesowy” polega na jednoczesnym adresowaniu mieszczaństwa i ekstremistów. Ale rozejm między umiarkowanym i skrajnym skrzydłem partii wytrzyma zdaniem dziennika najdłużej do wyborów we wrześniu. Najpóźniej po nich walka o władzę w partii wybuchnie z pełną siłą, a wtedy jej podział może być nieunikniony.
Zdaniem „Berliner Zeitung” delegaci AfD „bez wahania decydują się na program wyborczy, przy którym nawet kierownictwo partii kręci głową z konsternacją”. Wiele postulatów zapewne nie jest też zgodne z prawem. AfD chce za to przyciągnąć do siebie ruch koronasceptyków, nie zważając na to, że nie mają oni żadnych podstaw naukowych. „AfD dalekie jest od tego, co większość ludzi w Niemczech uważa za normalne,“ pisze dziennik z Berlina i konkluduje: w Dreźnie pokazała się jako partia, która chce prowadzić Niemcy z powrotem do przeszłości, która nigdy nie istniała.
Lokalna „Nuernberger Zeitung” nazywa AfD „jedyną ostałą się konserwatywną i przywiązaną do wolności partią”. Jednak gazeta ocenia, że postulaty AfD takie jak wyjście z UE czy powrót do atomu to nie konserwatyzm, tylko „polityka anty-Merkel”. A z takim przesłaniem partia może liczyć jedynie na tyle, ile ma aktualnie w sondażach (11 proc.- red.). „To nie jest pomysł na przyszłość zmieniającego się społeczeństwa w zglobalizowanym świecie”, komentuje dziennik.
Większość powyższych gazet krytycznie odnotowuje też przyjętą na zjeździe rezoluję, która retorycznie nawiązywała do haseł silnego w Niemczech ruchu „koronasceptyków”. Wydawana w Halle „Mitteldeutsche Zeitung” odczytuje to jako znak, że kampania AfD do Bundestagu będzie przebiegać jako „kampania anty-lockdownowa”.