1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o zmianie prawa wyborczego

18 marca 2023

Bundestag przegłosował zmianę ordynacji wyborczej. Opozycja zarzuca koalicji rządowej, że obecna reforma wspiera partie rządzące. Gazety komentują.

Bundestag przegłosował nowe prawo wyborcze, które odchudzi niemiecki parlament
Bundestag przegłosował nowe prawo wyborcze, które odchudzi niemiecki parlamentZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture-alliance

„Zagranie, jakiego w piątek dopuścił się Bundestag jest nieuczciwe”- stwierdza „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i pisze: „Bez wątpienia dzięki reformie prawa wyborczego Bundestag bardziej zbliżył się do celu, jakim jest odchudzenie do rozsądnych rozmiarów wybieranego w wolnych wyborach największego na świecie parlamentu. Ale nawet liczba przyszłych 630 posłów była wynikiem dodatkowego upolitycznienia propozycji reform przedstawionych w styczniu przez koalicję SPD, Zielonych i FDP. Usunięciem za jednym zamachem tzw. podstawowej regulacji mandatów poselskich nieuchronnie zajmie się Trybunał Konstytucyjny. Jeśli celem najnowszej reformy miało być udowodnienie obywatelom, że Bundestag jest zdolny do samodzielnego zreformowania się i tym samym umocnienia zaufania do demokracji przedstawicielskiej, to trudno o bardziej fatalny w skutach rezultat”. 

W podobnym tonie komentuje „Frankfurter Rundschau”: „Jednak reforma prawa wyborczego, na którą zdecydowała się koalicja rządowa SPD, Zielonych i FDP, znacznie obniża znaczenie mandatów bezpośrednich. Jest nawet możliwe, że zwycięzcy z okręgów wyborczych nie wejdą do parlamentu. Jak wyborcy mają to zrozumieć? Sędziowie w Karlsruhe będą musieli zadecydować, czy jest to zgodne z konstytucją. Nie ma pewności, czy nowa regulacja zostanie uznana za naruszenie zasady ‘powszechnych, bezpośrednich, wolnych, równych i tajnych wyborów'. Ale nawet jeśli tak się nie stanie, nowa ordynacja wyborcza jest, tak czy inaczej, politycznie wątpliwa”. 

„Ta reforma prawa wyborczego, którą SPD, Zieloni i FDP przeforsowali dzięki swojej większości w Bundestagu, jest oczywiście także demonstracją siły koalicji rządowej, zwłaszcza wobec CSU” - wskazuje „Ludwigsburger Kreiszeitung”. „Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU) musi jednak robić sobie wyrzuty, że w ciągu 16 lat jej rządów nie udało się zreformować prawa wyborczego. Co teraz się mści. Gra na zwłokę także w polityce nie zawsze się opłaca. Nie mniej jednak dobrym znakiem byłoby, gdyby wszystkie partie porozumiałby się co do nowej ordynacji wyborczej”.

Z kolei „Stuttgarter Zeitung” pisze: „Uzasadniona krytyka przesłania osiągnięcia. Nowe regulacje zapewniają, że Bundestag będzie mieć stałą liczbę 630 posłów. Parlament liczący 736 posłów pęka już w szwach. I mogło być ich jeszcze więcej. Fakt, że zgodnie z nowymi przepisami może się zdarzyć, że kandydat wygra w swoim okręgu wyborczym, ale mimo to i tak nie dostanie się do Bundestagu, nie jest miłe, ale do zaakceptowania. Bundestag udowodnił, że potrafi się zreformować” - wskazuje dziennik ze Stuttgartu.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>