O Polakach w prasie niemieckiej
17 lutego 2012Dziennik Die Welt poświęca uwagę problemom wokół antymigracyjnego, holenderskiego portalu. Gazeta zamieszcza artykuł holenderskiego korespondenta w Berlinie, Roba Savelberga, który pisze o „dziesiątkach tysięcy Polaków, którzy od upadku żelaznej kurtyny są zatrudniani w branży budowlanej i rolnictwie i mają dobrą opinię”. Równocześnie zauważa, że napływ migrantów budzi także strach. „Niektórzy Holendrzy skarżą się na wyobcowanie, jeżeli coraz więcej sklepów na ulicy Weimarskiej w Hadze sprzedają polskie piwo, kiełbaskę i wódkę”, pisze Die Welt i dodaje, że anteny holenderskiego populisty Wildersa odbierają te zmiany.
Savelberg tłumaczy także, że jeżeli mieszkańcy Roterdamu pewnego dnia dostrzegają, iż ich sąsiedzi mieszkają w dziesiątkę, wieczorem piją polskie piwo i śpiewają ojczyste piosenki, to tacy jak Wilder mają łatwe zadanie. Dziennik przypomina holenderską maksymę: Żyć i pozwolić żyć innym i zastanawia się, czy w przyszłości ta zasada się utrzyma. Zdaniem korespondenta holenderska gospodarka eksportowa korzysta jednak w dużym stopniu z otwartych granic w Europie, także w Polsce, gdzie jest liczącym się zagranicznym inwestorem. „I właśnie tutaj mogą się pojawić problemy”, pisze Savelberg, „bo strona internetowa Wildersa stwarza ogromny problem z wizerunkiem Holandii”.
W innym artykule w Die Welt pojawił się portret byłego nazisty Manuela Bauera. Przyznaje on, że „broń załatwiał w Czechach lub w Polsce”, skąd trafiały do prawicowców w Saksonii. Zdaniem dziennika były to resztki składów Armii Czerwonej.
Róża Romaniec
red.odp.: Małgorzata Matzke