1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa spiera się o nowy zasiłek dla bezrobotnych

11 listopada 2022

Kwestia reformy zasiłku dla bezrobotnych dzieli niemieckich komentatorów. Według jednych jest potrzebna i pomoże potrzebującym. Według innych rząd jest zbyt łagodny wobec wieloletnich bezrobotnych.

Hubertus Heil, SPD
Plany rządu przedstawiał w Bundestagu minister pracy Hubertus Heil z SPDZdjęcie: Jens Krick/Flashpic/picture alliance

W piątek, 11 listopada, niemieckie gazety komentują plany rządu wobec reformy zasiłku dla bezrobotnych i wprowadzenia tzw. zasiłku obywatelskiego. W planach rządu jest m.in. podniesienie podstawowej stawki zasiłku z 449 do 502 euro miesięcznie, zmniejszenie kar dla osób, które nie stawiają się w terminie w urzędzie pracy, a także zwiększenie granicy majątku, poniżej którego można dostać zasiłek. Projekt mocno krytykuje opozycja, która chce go zablokować w drugiej izbie parlamentu, Bundesracie, gdzie rządzone przez nią kraje związkowe mają większość.

Sueddeutsche Zeitung” komentuje, że plany opozycyjnych CDU i CSU są podobne do rozwiązań przedstawionych przez rząd. „One również początkowo finansowałyby mieszkania dla potrzebujących, ale przez rok, a nie dwa lata, jak planuje rząd. Friedrich Merz przekształca teraz takie różnice w konflikt o społeczną gospodarkę rynkową w kraju”, ocenia SZ.

Augsburger Allgemeine” zarzuca opozycji próbę skonfliktowania biednych z bogatymi. Opozycja maluje bezrobotnych jako niechętnych do pracy i dostających pieniądze mimo skrywanych majątków. „Ale to propaganda, którą obalają statystyki. Grupa osób, które mają prawo do dochodu obywatelskiego i jednocześnie posiadają majątek czy nawet dom jest niewielka”, pisze dziennik.

Rhein-Zeitung” ocenia plan rządu jako słuszny. „Osoby, które do tej pory otrzymywały Hartz IV, czyli osoby długotrwale bezrobotne, powinny w przyszłości móc bardziej skoncentrować się na powrocie do pracy, także poprzez rzeczywiste dokształcanie. Jeśli te osoby same zadbają o swój powrót na rynek pracy, to skorzystają na tym wszyscy, pisze dziennik wydawany w Koblencji.

Z kolei „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ocenia, że koalicja rządowa w najważniejszych punktach projektu była „niereformowalna” i „zbytnio się zagalopowała”. Dziennik oczekuje, że ustawa nie przejdzie przez Bundesrat i trafi do komisji mediacyjnej między dwoma izbami parlamentu. „Tam jest jej miejsce”, ocenia FAZ, przywołując krytykę organizacji zajmujących się bezrobotnymi. Gazeta dziwi się, że liberalna FDP zgodziła się poprzeć ten projekt.

Także „Maerkische Oderzeitung” wychodząca we Frankfurcie nad Odrą popiera sprzeciw opozycji wobec projektu. „O ile wzrost standardowych stawek o około 50 euro jest pilnie potrzebny w obliczu masowo rosnących kosztów życia, o tyle reforma nie jest przekonująca, jeśli chodzi o sankcje, aktywa chronione i okresy oczekiwania. Ktoś, kto ma na koncie bankowym 60 tys. euro i mieszka we własnym domu, nie jest potrzebujący w prawdziwym tego słowa znaczeniu”, pisze dziennik. Krytykuje też zmniejszenie sankcji dla tych, którzy nie chcą uniezależnić się od państwa: „co prawda jest to mniejszość (…) ale takie przypadki istnieją”.