Niemiecka prasa: Trump dla Europy także szansą
11 czerwca 2018Opiniotwórcza „Frankfurter Allgemeine Zeitung” uważa: „Dla Trumpa liczą się tylko nadwyżki handlowe, a samochody niemieckiej produkcji na amerykańskich drogach są mu solą w oku. Nie róbmy sobie złudzeń. O ile unikanie zaostrzenia sporu handlowego jest słuszne, to niewiele się osiągnie padając Trumpowi do stóp. On postawił na eskalację i nie odwiodą go od tego przeprowadzone w dobrej wierze przez Europejczyków badania nt. czy europejski eksport do Stanów Zjednoczonych zagraża ich narodowemu bezpieczeństwu. W ten sposób daje się w niezasłużony sposób wiarygodność bezpodstawnemu argumentowi. Co sądzić o pomyśle Trumpa nt. całkowitego zniesienia cła i barier można wywnioskować z jego stosunku do TPP oraz TTIP. Ma o nich złe zdanie”.
Koloński dziennik „Kölner Stadt – Anzeiger” konstatuje: „Siła Trumpa wynika ze słabości Europy,która z powodu polityki uchodźczej jest głęboko skłócona oraz osłabiona nadchodzącym brexitem. Europa odgrywa jako geopolityczny gracz jeszcze stosunkowo niewielką rolę. Odpowiedzią dla Europejczyków nie może być jednak odejście od multilateralizmu. Najwyższy czas, by pomyśleć o nowych formatach rozmów i oprzeć się przede wszystkim na partnerach z Europy. Najpóźniej teraz jest w końcu jasne, że Donald Trump nie da się ograniczyć. Można mu się sprzeciwić tylko wtedy, kiedy Europa w oparciu o swoje mocne strony doprowadzi do radykalnej odnowy. Droga do tego celu prowadzi przez Paryż”.
W podobnym tonie pisze „Reutlinger General-Anzeiger”: „Trump jest dla Europy także szansą. Europejczycy muszą zrozumieć, że tak długo jak Trump piastuje urząd, USA nie są wiarygodnym partnerem. Konsekwencją musi być to, że Europejczycy jeszcze bardziej zacieśnią ze sobą współpracę. Muszą dostrzec, jak ważny jest projekt UE, jako gwarant pokoju, którego nie mogą przez swoje solowe akcje narodowe wystawiać na niebezpieczeństwo. Państwa UE muszą dać sobie wzajemnie uczucie, że mogą na siebie liczyć. Inaczej, jak w przypadku Donalda Trumpa, który spotka się właśnie z dyktatorem Korei Płn. Kim Dzong Unem i którego nazywa „człowiekiem honoru”.
Monachjski dziennik „Süddeutsche Zeitung" wskazuje: „W tym historycznym momencie kanclerz Niemiec nie może się wahać. Powinna wziąć za przykład wielkiego Europejczyka Helmuta Kohla i odważyć się na solidarność z Francją. Najwyższy czas na wielki gest i liczne pomniejsze zbliżenia. Tylko jako część silnej Europy Niemcy mają w ogóle szansę przeciwstawić się Trumpowi i dalszym wyzwaniom”.
jar