1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Tusk wyciąga konsekwencje

Anna Widzyk opracowanie
15 lipca 2024

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” i „Tageszeitung” piszą o porażce Donalda Tuska w sprawie przepisów o depenalizacji aborcji oraz o politycznych następstwach odrzucenia projektu przez Sejm.

Donald Tusk
Zdjęcie: Alexsandra Szmigiel/REUTERS

„Po przegranym głosowaniu w sprawie dekryminalizacji aborcji polski premier Donald Tusk zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji” – relacjonuje w poniedziałek (15.07.2024) niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ). Tusk ogłosił w weekend, że dwaj posłowie zostaną zawieszeni w klubie parlamentarnym KO i pozbawieni funkcji.

„Jednym z nich jest Roman Giertych, barwna postać polskiej polityki” – pisze korespondent „FAZ” Stefan Locke. Przypomina, że Giertych był kiedyś ministrem w rządzie PiS, ale potem zerwał z narodowymi konserwatystami i dołączył do Tuska. „Jest zdecydowanym przeciwnikiem aborcji, ale według Tuska obiecał głosować za dekryminalizacją lub zrezygnować z mandatu. Nie zrobił tego. Jest to dylemat dla rządu, ponieważ zachowanie Giertycha przyczyniło się do upadku ważnego projektu. Z drugiej strony prawnik jest decydującą siłą w koalicji Tuska, pomagając ujawnić i rozliczyć machinacje poprzedniego rządu” – pisze „FAZ”.

Dodaje, że przeciwko projektowi głosowało także 24 posłów koalicyjnej Trzeciej Drogi (z PSL - red.) Tym samym „Polska nadal będzie mieć jedno z najsurowszych praw aborcyjnych w Europie. Jest to porażka Tuska, który obiecał zreformować prawo aborcyjne przed wyborami jesienią ubiegłego roku i tym samym zapewnił, że wiele kobiet głosowało za zmianą rządu” – pisze niemiecka gazeta.

Protest w Warszawie przeciwko zaostrzonym przepisom o aborcji w czerwcu 2023 r. po śmierci kilku ciężarnych kobietZdjęcie: Czarek Sokolowski/AP Photo/picture alliance

„Twarz Tuska nagle zesztywniała”

Także lewicowy berliński dziennik „Die Tageszeitung” (TAZ) pisze o porażce reformy Tuska w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Jak dodaje, premier, który od grudnia 2023 roku stoi na czele centrowo-lewicowej koalicji rządzącej w Polsce, „dużo lobbował za tą ustawą”. „Gdy po głosowaniu w Sejmie wyświetlony został wynik, jego twarz nagle zesztywniała” – relacjonuje korespondentka „TAZ” Gabriele Lesser. Za ustawą głosowało 215 posłów, a przeciw było 218.  Autorka zauważa, że za „ciężką porażkę” centrolewicowego rządu Tuska odpowiada PSL, którego 24 posłów było przeciw.

„Dwa dni wcześniej Andrzej Duda, prezydent Polski związany z PiS, zapowiedział weto. Słaba pozycja Polski na arenie międzynarodowej jest głównie jego dziełem, ponieważ blokowanie przez Dudę prawie wszystkich projektów centrolewicowej koalicji uniemożliwia stabilne rządy” – ocenia Lesser.

Przypomina o przypadkach śmierci ciężarnych kobiet w ostatnich latach po faktycznym zaostrzeniu i tak już surowego polskiego prawa dotyczącego aborcji przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Jak pisze, „lekarze i położne obawiają się kary trzech lat więzienia w przypadku przerwania ciąży wysokiego ryzyka”. „Zamiast ratować życie kobiety, jak przewiduje ustawa, czekają, aż nienarodzone dziecko umrze w łonie przyszłej matki. Po kilku zgonach, za które ani politycy, ani sędziowie konstytucyjni, ani lekarze nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności, wiele Polek woli prowadzić ciążę za granicą, gdzie mogą uzyskać pomoc w nagłych wypadkach” – pisze niemiecka dziennikarka.

Euro 2024. Piłka nożna i polityka

02:57

This browser does not support the video element.