1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Sport

Niemiecka prasa: UEFA dała wyraźny sygnał

28 września 2018

Niemcy będą gospodarzem Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2024. Piątkowe (28.09.2018) wydania niemieckiej prasy komentują.

Szef UEFA Aleksander Ceferin
Szef UEFA Aleksander Ceferin Zdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Stache

Dziennik „Die Welt” pisze: „Wynikiem głosowania na korzyść Niemiec UEFA dała wyraźny sygnał wiarygodności. Kontynentalne rozgrywki o tytuł na stadionach od Hamburga po Monachium przekonują bardziej niż turniej w Turcji - kraju rządzonym przez despotę. Inaczej niż w przypadku FIFA, która przez przyznanie Rosji w 2018 i Katarowi w 2022 r. Mistrzostw Świata była i jest wystawiona na silną krytykę, UEFA uniknęła wymykającej się spod kontroli debaty politycznej. Głosowanie 12:4 na korzyść Niemiec ma jasną wymowę. Dla kraju i jego wegetującej Federacji Piłkarskiej (DFB) ten komunikat przyszedł w samą porę. Po żenującym końcu w rundzie eliminacyjnej na mundialu oraz godnej pożałowania burlesce wokół Mesuta Oezila, DFB może w końcu cieszyć się z tego, że znowu piszą o niej przychylnie na pierwszych stronach gazet”.

„Berliner Zeitung” stwierdza: „Dla tego, kto kocha piłkę nożną, urządzenie międzynarodowego turnieju we własnym kraju jest mimo wszystko powodem do radości. Przy tym podczas tych sześciu lat nie chodzi po prostu o organizacyjną wydajność oraz przeprowadzenie, miejmy nadzieję, uczciwych i radosnych rozgrywek. Ten test, który czeka, nie musi ostatecznie uchodzić za próbę utrzymania futbolu, jako atrakcyjnego wydarzenia dla widzów, aby pozostał czymś więcej niż chodliwym produktem rynkowym, przy pomocy którego - o czym przekonane są koncerny i państwa - mogą one podreperować swój wizerunek na świecie”.

Regionalny dziennik „Badisches Tagblatt” z Baden-Baden uważa: „To zlecenie ma ogromne znaczenie przede wszystkim dla wizerunku prezesa DFB Reinharda Grindela nadszarpniętego aferą wokół Oezila. Porażka kosztowałaby go z dużą pewnością utratę stanowiska (...). Jedno jest pewne: DFB potrzebuje podczas sześcioletnich przygotowań do turnieju silnego prezesa. Zwłaszcza, że niemiecka piłka nożna spodziewa się takiego pchnięcia jak przed i podczas MŚ 2006 w kraju. Wtedy świat piłkarski świętował czterotygodniowy 'letni sen', nawet jeśli przebudzenie po nim było fatalne. Ten sen może się powtórzyć. Miejmy nadzieję, że cała reszta zostanie tym razem Niemcom oszczędzona”. 

„Westfaelische Nachrichten" z Monastyru komentuje: „Entuzjazm dla futbolu w Turcji nie jest na pewno mniejszy niż w Niemczech. Niezliczeni niemieccy turyści znają i cenią jakość tureckiej gościnności. W ten sposób decyzja zapadła mniej na korzyść Niemców, a o wiele bardziej przeciwko politycznej sytuacji w Turcji. W kraju, który coraz bardziej oddala się od Europy i chociażby z tego powodu jest całkiem złym miejscem, by zorganizować w wiarygodny sposób największe piłkarskie święto kontynentu”.