1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Widmo „Watergate” nad Waszyngtonem

18 maja 2017

Czwartkowe (18.05.17) wydania gazet zajmują się wciąż kwestią przekazania przez Donalda Trumpa poufnych informacji przedstawicielom rosyjskiego rządu.

Washington Donald Trump - 36th Annual National Peace Officers Memorial Service
Zdjęcie: picture-alliance/CNP/AdMedia/C. Kleponis

„Straubinger Tagblatt/Landeshuter Zeitung” pisze, że „Trump kolejny raz udowodnił, że nie ma wyczucia, jeśli chodzi o demokratyczne i praworządne zasady. Albo zwyczajnie na nie gwiżdże. Rośnie zaniepokojenie wśród Republikanów i maleje liczba partyjnych przyjaciół, którzy gotowi byliby stanąć w jego obronie. I kto wie, być może wiceprezydent Mike Pence i gabinet pociągną kiedyś za hamulec bezpieczeństwa i wyrzucą Trumpa. Taką władzę daje im 25. poprawka do konstytucji, kiedy prezydent z powodu zaburzeń psychicznych nie jest w stanie rządzić krajem. I dokładnie to coraz bardziej widać”.

„Neue Osnabrücker Zeitung” jest zdania, że „w przypadku Trumpa chodzi o dwie rzeczy: z jednej strony o gwałtownego i politycznie nieułożonego prezydenta, który rzadko, albo wcale nie używa przemyślanych słów. A z drugiej strony ma on do czynienia z aparatem w Waszyngtonie oraz opinią publiczną na świecie, które delektując się wyśmiewają jego błędy i charakter. Za tym kryje się nadzieja, że coś doprowadzi w końcu do obalenia tej nielubianej, znienawidzonej głowy państwa. Trump jest lekceważony także przez urzędników własnej administracji. A to prowadzi do dziwnych sytuacji, jak obecnie, kiedy krytycy Trumpa negatywnie oceniają okoliczności, do których zasadniczo sami doprowadzili”.

„Mitteldeutsche Zeitung” z Halle komentuje: „Jeśli zarzut jest prawdziwy, prezydent dopuścił się prawdopodobnie przestępstwa. I co godne uwagi, pierwsi parlamentarzyści szepczą już o procedurze odwołania prezydenta. To, o czym przeciwnicy Trumpa wiedzą najpóźniej od momentu jego wyborczego zwycięstwa w listopadzie, świta teraz w głowach coraz większej liczby Republikanów w USA. Ten prezydent nie jest profesjonalistą, to blagier, myślący wyłącznie o swojej rodzinie”.

„Frankfurter Rundschau” z Frankfurtu nad Menem uważa, że „procedura odwołania prezydenta byłaby rzeczywiście eleganckim sposobem na pozbycie się go. Tylko, naprawdopodobniej do tego nie dojdzie. Trump, co do tego nie ma wątpliwości, musi zostać pozbawiony stanowiska. Potem Republikanie musieliby także zaakceptować fakt, że ulegli wpływom szarlatana. Ale nie mają oni tej klasy”.

„Süddeutsche Zeitung” z Monachium konstatuje: „W poniedziałek (15.05.17) Amerykanie dowiedzieli się, że ich prezydent w swojej naiwności i zarozumialstwie zdradził Rosjanom tajemnice państwowe. Dzień później musieli przeczytać, że Trump prosił szefa FBI o wstrzymanie śledztwa przeciwko swojemu bliskiemu doradcy, który powiązany był z Rosjanami. Szef FBI odmówił i kilka tygodni później został przez Trumpa wyrzucony. A teraz prezydent Rosji Władmir Putin z figlarną nutką ironii proponuje pomoc i chce udostępnić dokumenty, które miałby odciążyć jego amerykańskiego kolegę. (...) W ciągu 36 godzin ujawniona została nie tylko niedbałość i brak kompetencji prezydenta, lecz także jego próby przerwania trwającego kryminalnego śledztwa. Nad Waszyngtonem krąży widmo „Watergate”. I od dawna to słowo pojawia się nie tylko na ustach Demokratów”.

Opr. Alexandra Jarecka

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej