Rząd w Berlinie chce rozmawiać z talibami o ewakuacji afgańskiego personelu pomocniczego.
Reklama
Po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów przebywający tam afgański personel pomocniczy Bundeswehry i innych niemieckich instytucji oraz organizacji jest szczególnie zagrożony. Dlatego rząd w Berlinie chce negocjować z talibami w sprawie ewakuacji.
Rozmowy mają się odbyć w Dosze – stolicy Kataru. Berlin wysyła tam ambasadora Markusa Potzela – zapowiedział na konferencji prasowej we wtorek (17.08.2021) szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas, który wcześniej rozmawiał o tym w Urzędzie Kanclerskim.
Talibowie ustawili punkty kontrolne w całym Kabulu i przepuszczają na lotnisko tylko obcokrajowców – powiedział Maas. Niemcy wraz z USA i innymi krajami poszukują rozwiązania dla afgańskiego personelu pomocniczego. – Prowadzimy dialog ze Stanami Zjednoczonymi, które rozmawiają o tym z talibami w Dosze, starając się o rozwiązanie w najbliższym czasie – wyjaśnił Maas.
W stolicy Kataru toczyły się miesiącami rozmowy pokojowe z talibami, które jednak nie przyniosły przełomu.
W poniedziałek rano, 16 sierpnia, niemiecka Bundeswehra rozpoczęła ewakuację niemieckich obywateli i afgańskich pracowników związanych z niemieckimi instytucjami. Do tej pory udało się ewakuować z Afganistanu 132 osoby.
(DPA, RTR/dom)
Kabul: dantejskie sceny na lotnisku
Tysiące Afgańczyków próbowało opuścić kraj z lotniska w Kabulu. Rozegrały się tam tragiczne sceny, a kilka osób przypłaciło próbę ucieczki życiem.
Zdjęcie: WAKIL KOHSAR/AFP
Talibowie na straży
Talibowie przed międzynarodowym lotniskiem Hamid Karzai w Kabulu. Po tym, jak w przeciągu zaledwie kilku tygodni islamiści przejęli władzę w Afganistanie, tysiące osób próbowało przedostać się na lotnisko i opuścić kraj.
Zdjęcie: Rahmat Gul/AP/picture alliance
Widok z góry
To zdjęcie satelitarne z Planet Labs Inc. pokazuje tłumy, które 16 sierpnia wtargnęły na pasy startowe międzynarodowego lotniska w Kabulu.
Zdjęcie: Planet Labs Inc./AP/picture alliance
Amerykańscy żołnierze zabezpieczają lotnisko od wewnątrz
Około 3500 żołnierzy USA zabezpiecza na lotnisku w Kabulu przebieg operacji ewakuacyjnej. Aby powstrzymać tłum, żołnierze oddali wielokrotnie strzały ostrzegawcze. Dwóch Afgańczyków zginęło od strzałów. Ponoć byli uzbrojeni.
Zdjęcie: Shekib Rahmani/AP/picture alliance
Francuzi zaczynają ewakuację
Wtorek, 17 sierpnia: Francuzi i Afgańczycy w kolejce na pokład wojskowego samolotu transportowego. Wcześniej już jeden francuski samolot ewakuował ludzi z Afganistanu.
Zdjęcie: AFP
Chaotyczne sceny na pasie startowym
Setki osób biegły obok samolotu transportowego C-17 amerykańskich sił powietrznych, który 16 sierpnia 2021 przygotowywał się do startu.
Zdjęcie: ASSOCIATED PRESS/picture alliance
Akty desperacji
Niektórzy wspinali się na startujący samolot. Kilka osób zginęło.
Zdjęcie: ASSOCIATED PRESS/picture alliance
Stłoczeni na pokładzie
Ten samolot transportowy typu C-17 Globemaster III amerykańskich sił powietrznych może transportować właściwie tylko 150 osób. Jednak na lotnisku w Kabulu na jego pokład dostało się ok. 640 Afgańczyków. Załoga zdecydowała się wystartować, lecąc 15 sierpnia do Kataru.
Zdjęcie: COURTESY OF DEFENSE ONE/via REUTERS
Talibowie kontrolują wjazd
Z powodu chaosu lotnisko musiało zostać na jakiś czas zamknięte. Sytuacja nieco się uspokoiła, ale najwyraźniej również dlatego, że talibowie kontrolują wejścia i wpuszczają na teren lotniska tylko obcokrajowców.
Zdjęcie: Kyodo/picture alliance
Ewakuacja w toku
Samolot transportowy A400-M Bundeswehry podczas startu. Po początkowych problemach Bundeswehrze udało się uruchomić most powietrzny w celu ratowania Niemców i Afgańczyków.