1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Policjanci: Całkowite uszczelnienie granicy jest niemożliwe

Bartosz Dudek opracowanie
16 września 2024

Niemieccy policjanci powiątpiewają w skuteczność kontroli granicznych. Oprócz już istniejących kontroli m. in. na granicy z Polską od dziś Niemcy wprowadzili je na granicach lądowych ze wszystkimi innymi sąsiadami.

Niemieccy policjanci kontrolują samochód na granicy z Belgią
Od dziś kontrole graniczne obowiązują na wszystkich granicach lądowych NiemiecZdjęcie: Roberto Pfeil/dpa/picture alliance

Kontrole będą miały charakter wyrywkowy – zaznaczył Andreas Rosskopf, przewodniczący związku zawodowego niemieckich policjantów (GdP) w radiu RBB24. – Nie możemy zapominać, że nasza zachodnia granica ma 1400 km; oprócz 2400 kilometrów na wschodniej i południowej granicy, które już  wcześniej zostały objęte kontrolami granicznymi. To prawie niemożliwe, by zrobić to bez żadnych luk – powiedział Andreas Rosskopf.

Oczywiście każdy, kto przekracza granicę, musi się teraz spodziewać kontroli. – Należy jednak wyraźnie stwierdzić, że biorąc to pod uwagę, intensywne kontrole nie są możliwe – dodał związkowiec. Dlatego dopiero się okaże „na ile te działania są skuteczne w ograniczaniu migracji i przemytu”.

Od dziś kontrole graniczne są możliwe na wszystkich niemieckich granicach lądowych. Celem jest ograniczenie nielegalnej migracji. Policja Federalna (Bundespolizei) może teraz również sprawdzać podróżnych wjeżdżających do kraju z Luksemburga, Belgii, Holandii i Danii. Wcześniej robiła to tylko na granicach z Polską, Czechami, Austrią, Szwajcarią i Francją.

„Ogromny szpagat”

Przewodniczący związku zawodowego niemieckich policjantów (GdP) zapewnił, że wszystkie istniejące stałe punkty kontrolne i intensywność działań na wschodniej i południowej granicy pozostaną bez zmian.

– Dodatkowe kontrole na zachodniej granicy to poważne wyzwanie, zarówno pod względem personelu, jak i sprzętu. Będziemy w stanie temu sprostać tylko przy wsparciu policji porządkowej. Andreas Rosskopf dodał, że w niektórych przypadkach trzeba było sięgać nawet po kadetów i funkcjonariuszy z patroli dworcowych i lotniskowych.

Ostrzegł, że funkcjonariusze nie powinni być wycofywani z dworców, gdzie występuje gwałtowny wzrost przestępczości. – Mamy do czynienia z ogromnym szpagatem – skomentował szef związku zawodowego niemieckich policjantów.

(DPA/du)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>