1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
SportPolska

Niemieckie media bronią Lewandowskiego: Strzela tak od lat

Anna Widzyk opracowanie
27 czerwca 2024

Robert Lewandowski nie zrobił nic niedozwolonego – piszą niemieckie media o wykonaniu rzutu karnego przez polskiego napastnika w meczu z Francją na Euro 2024.

Robert Lewandowski
Robert LewandowskiZdjęcie: Kieran McManus/IMAGO/Shutterstock

Polska pożegnała się z turniejem EURO 2024, ale nagle rozgorzała dyskusja na temat wykonania rzutu karnego w meczu Polska-Francja przez byłą gwiazdę Bayernu Roberta Lewandowskiego – zauważa w czwartek (27.06.2024) niemiecki dziennik „Bild” w internetowym wydaniu.

„Pytanie brzmi: czy to naprawdę powinno być dozwolone?” – dodaje gazeta. Dziennik przypomina, że rzut karny został powtórzony, bo francuski bramkarz za wcześnie wyszedł z bramki. Lewandowski trafił za drugim razem. Jednak w obu przypadkach opóźniał strzał. „Bierze głęboki oddech, robi krok w lewo, podskakuje podbiega i przy przedostatnim kroku znów opóźnia” – opisuje „Bild” pierwsze podejście Lewandowskiego. Przy drugiej próbie polski napastnik również wykonywał podobne zwody.

„Jedno jest pewne: Lewandowski od lat strzela rzuty karne w ten sposób. Polak trafił tak w sumie 80 (!) razy” – pisze „Bild”. „Jednak surowa zasada, że bramkarz musi trzymać co najmniej jedną nogę na linii, podczas gdy Lewy może praktycznie robić, co chce, spowodowała, że trener Didier Deschamps wyraził dezaprobatę po meczu”.

Gazeta cytuje francuskiego selekcjonera: „Jego (Lewandowskiego - red.) rozbieg się nie zmienił. Możesz po prostu opóźnić sposób, w jaki robi przedostatni krok. Nie ja ustalam zasady. UEFA i FIFA je ustalają. My musimy je stosować. Ale kiedy myślę, że Mike (Maignan - red.) obronił rzut karny, a potem został on powtórzony, cóż…”.

Śmieszne i irytujące, ale dozwolone

„Czy Lewandowski naprawdę tak może? Tak!” – podkreśla „Bild”. I cytuje eksperta Patricka Ittricha, który w wywiadzie telewizyjnym wyjaśnia, że strzelający rzut karny może podczas podbiegu zatrzymywać się tak często, jak zechce. „Dopiero gdy dochodzi do strzału i noga podpierająca znajduje się obok piłki, należy wykonać zamach” – dodaje, zaznaczając, że „jest to dozwolone, chociaż może wydawać się śmieszne i irytujące dla bramkarza”.

Robert Lewandowski wykonuje rzut karny w meczu Polska-Francja na EURO 2024Zdjęcie: Friso Gentsch/dpa/picture alliance

Także „Der Spiegel” wskazuje, że Lewandowski wykonał rzut karny w typowy dla siebie sposób. „Niektórzy twierdzą, że Lewandowski udoskonalił ten opóźniony rzut karny. Inni są poirytowani i twierdzą, że bramkarz stawiany jest w niekorzystnym położeniu” – pisze „Spiegel Online”. „Lewandowski jest doskonałym strzelcem rzutów karnych. W swojej długiej karierze strzelał w sumie 89 razy z jedenastego metra, trafiając 80 razy. We wczesnych latach w Borussii Dortmund jego podejście było, nazwijmy to, klasyczne: płynny ruch, dużo dynamiki, oczy na piłkę, potężny strzał” – dodaje.

„Z czasem jednak 35-latek zaczął zmieniać swoje podejście. Jego głównym celem było skupienie się na bramkarzu i jego reakcji. Chodzi o wypatrywanie, przewidywanie wyskoku, a następnie pchnięcie piłki w przeciwległy róg bramki. Jeśli plan się powiedzie, strzał wymaga mniejszej siły, ponieważ bramkarz nie ma szans ze względu na swoją decyzję – a jest zmuszony do jej podjęcia decyzji przez opóźnienie Lewandowskiego podczas rozbiegu” – wyjaśnia „Spiegel” w wydaniu internetowym.

Chodzi o karę

Wskazuje, że jest to zgodne z regułami, a wykonywanie zwodów w trakcie podbiegu jest dozwolone z słusznego powodu. Powód, dla którego strzelec jest w korzystniejszej sytuacji niż bramkarz nie jest wyraźnie zapisany w przepisach, ale „można go znaleźć w nagłówku reguły 14.: „Rzut karny”. „Rzut karny jest pomyślany jako kara; okazje do zdobycia bramki są często udaremniane przez faule lub zagrania ręką” – zauważa „Spiegel”.

Portal kicker.de także wyjaśnia, że Robert Lewandowski „nie zrobił nic niedozwolonego”. „Nikt temu później nie zaprzeczył – a jednak były dyskusje i wyrazy niezadowolenia. Oczywiście dotyczyło to również samego Maignana, który krytykował  samą zasadę” – zauważa kicker.de. Przypomina, że we wtorek po meczu francuski bramkarz udostępnił na Instagramie swój post z 2023 roku, w którym napisał z gorzką ironią: „Nowe zasady IFAB od 2026 roku: Bramkarz musi odwrócić się plecami do strzelającego w danym momencie. Jeśli przytrzyma piłkę, zostanie przyznany rzut wolny pośredni”. We wtorek Maignan uzupełnił ten post, pisząc „Podczas gdy napastnik wykonuje 87 zwodów w trakcie rozbiegu…”

„Tak to w piłce bywa”. Kadra tłumaczy się z klęski

02:01

This browser does not support the video element.