1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie media: rosyjscy komicy nagrali deepfake z Kliczką

29 czerwca 2022

Fałszywą rozmowę mera Kijowa z prezydentem Warszawy i burmistrzynią Berlina mieli nagrać rosyjscy komicy Vovan i Lexus – podaje niemiecki magazyn „Kontraste”.

Mer Kijowa Witalij Kliczko
Mer Kijowa Witalij KliczkoZdjęcie: Maxym Marusenko/NurPhoto/picture alliance

Za fałszywymi rozmowami wideo z burmistrzami europejskich miast, w tym prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim kryje się rosyjski duet komików – ujawnił niemiecki magazyn „Kontraste” telewizji ARD. „Nie chcę ujawniać, jak to zrobiliśmy, ale to było łatwe” – powiedział Aleksiej Stoljarow, komik duetu Vovan i Lexus w rozmowie telefonicznej z redakcją programu „Kontraste”. Trudno jednak zweryfikować twierdzenie artysty.

Fejkowy Kliczko prosił o odesłanie Ukraińców

W piątek, 24 czerwca, burmistrzyni Berlina Franziska Giffey rozmawiała online z osobą, która podawała się za mera Kijowa, Witalija Kliczkę. Na początku rozmowy Giffey została zapytana, ilu ukraińskich uchodźców Berlin już przyjął i czy Ukraińcy w Berlinie wyłudzają świadczenia socjalne. Nieco później rozmowa przybrała nieoczekiwany obrót: fejkowy Kliczko poprosił Giffey, aby odesłała wszystkich ukraińskich mężczyzn do walk na froncie. Miał też prosić o pomoc w zorganizowaniu w Kijowie obchodów Christopher Street Day – święta społeczności LGBT. Giffey nabrała podejrzeń, a rozmowa została przedwcześnie zakończona.

W podobny sposób oszukany został prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz burmistrzowie Wiednia, Budapesztu i Madrytu.

Pytanie o motyw i technikę

Stoljarow nie podał żadnych szczegółów na temat tego, w jaki sposób rosyjski duet komików „stworzył” fałszywego Kliczkę. Zaprzeczył jednak, by kierował się motywami politycznymi lub działał na zlecenie rosyjskich służb specjalnych.

Oprócz motywu pytaniem pozostaje techniczny sposób manipulacji. W Berlinie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. Kancelaria berlińskiego Senatu podała już wcześniej, że chodzi o deepfake, czyli zmanipulowane przy użyciu technik sztucznej inteligencji treści medialne. W międzyczasie nie wyklucza się także manipulacji przy użyciu innych technik, w których chodzi o montaż fragmentów istniejących nagrań wideo. Aleksiej Stoljarow zdradził tylko redakcji „Kontraste”, że jego manipulacja to nie był deepfake.

Nie wiadomo, czy uda się ponad wszelką wątpliwość wyjaśnić kwestie techniczne. Jak poinformowały władze Berlina, nie ma nagrania fałszywej rozmowy wideo z burmistrzynią Giffey, bo nie stosuje się tego przy poufnych rozmowach.

Stoljarow z kolei poinformował, że od czwartku opublikuje nagrania ze wszystkich rozmów na jednym z rosyjskich portali – informuje niemiecki program „Kontraste”.

(DPA/dom)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>