Niemieckie poczucie humoru. Odczuli je też bracia Kaczyńscy
Alexandra Jarecka14 kwietnia 2016
Przykładów na to, jak niemieccy satyrycy szydzili i szydzą w mediach z głów państw, można znaleźć pod dostatkiem. Ofiarami złośliwości padali bracia Kaczyńscy, papież i szach Iranu.
Reklama
W grudniu 1964 kolońska gazeta „Kölner Stadt-Anzeiger” opublikowała satyryczny fotomontaż przedstawiający szacha Iranu Rezę Pahlawiego w towarzystwie władcy Arabii Saudyjskiej Abdullaha Al-Saud z plikiem banknotów. Jak wspomina agencja prasowa DPA, pod zdjęciem zamieszczono podpis: „Wszystko w porządku, daj mi 30 tys. i możesz mieć Farah Dibę”(żona szacha przyp. red.). Dwór szacha Iranu zażądał od niemieckiego rządu wszczęcia postępowania o obrazę władzy. Ówczesny prezydent Niemiec Heinrich Lübke przystał na to. Sąd rejonowy w Kolonii skazał kierownika działu kolońskiej gazety oraz jej grafika na grzywnę kilku tysięcy marek.
Jako kolejny przykład DPA podaje popularny show telewizyjny Rudiego Carella „Rudis Tagesshow”, w którym Carell naśmiewał się z polityków. W lutym 1987 r. w programie ukazała się krótka migawka filmowa o Ajatollahu Chomeinim, który tylko pozornie został "obrzucony" damską bielizną - naturalnie był to filmowy gag. Jednak władze Iranu nie uznały go za zbyt zabawny. W konsekwencji dwóch niemieckich dyplomatów musiało opuścić kraj, a Instytut Goethego w Teheranie na jakiś czas zamknięto.
Obrażony papież
Żaden inny numer magazynu satyrycznego „Titanic” z Hamburga nie sprzedał się tak dobrze jak ten z lipca 2012 roku. Na jego okładce zamieszczono fotomontaż – papieża Benedykta XVI w poplamionej na żółto sutannie. Zdjęcie podpisano: „Alleluja w Watykanie znaleziono źródło przecieku” Była to aluzja do tzw. „afery Vatileaks”, przecieków poufnych watykańskich materiałów i korespondencji papieskiej do prasy. Papież wystąpił do sądu w Hamburgu z wnioskiem o natychmiastowe wycofanie „Titanica” z druku, co się też udało. Wydawnictwo odwołało się jednak od decyzji sądu. Na dzień przed rozprawą Stolica Apostolska wycofała wniosek.
Kiedy satyra dopada politykę... Sprawdzamy poczucie humoru polityków
Ciężka i drętwa czy finezyjna i inteligentna – przykładów podejścia do satyry jest tyle, ile stylów rządzenia. Na niektórych polityków niewybredny żart działa jak płachta na byka, po innych spływa jak po kaczce.
Zdjęcie: ZDF Neo Magazin Royale
Angela Merkel – kwintesencja nazizmu
W szczytowym momencie kryzysu greckiego kanclerz Merkel często gościła na łamach greckich bulwarówek i dzienników. Na tym zdjęciu jako uosobienie nazizmu. Okładka magazynu „Mystiki Ellada” z 2012, na której kanclerz pojawia się w mundurze Wehrmachtu z sępem na ramieniu, jest mało subtelną kpiną z Merkel. W tej sprawie Niemcy nie podjęli dyplomatycznych kroków.
Zdjęcie: picture-alliance/Rolf Haid
Putin, pokaż tors!
Eskapady prezydenta Putina na łonie przyrody to pożywka dla satyryków i temat niewybrednych memów internetowych. Wszystkie nawiązują do fotografii, na której Putin – jadąc konno wierzchem – pręży zgrabny tors. Ta poza stała się m.in. wdzięcznym motywem karnawałowych parad.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Weihrauch
Donald Trump – wali między oczy
Równie gorącą postacią dla satyryków jest obecny kandydat na prezydenta USA Donald Trump. Do krytyki i żartów na swój temat podchodzi dość krytycznie. Niedawno „Boston Globe” otworzył swój numer wyssaną z palca historią, ośmieszającą propozycje Trumpa w kwestii polityki imigracyjnej. Trump i tym razem sam wymierzył "sprawiedliwość" gazecie – nazwał ją „głupią” i „szmatławą”.
Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/The Boston Globe
Kim Dzong Un – zero poczucia humoru
Kim Dzong Un – jak na tyrana przystało – ma dość proste poczucie humooru. Kiedy w 2014 do amerykańskich kin miała wejść komedia „The Interview” - pastisz Kim Dzong Una, rozpoczął się zmasowany atak hakerów na systemy komputerowe producenta filmu „Sony Movie Studio” i groźby ataków na amerykańskie kina. Według ustaleń wywiadu za atakami cybernetycznymi stał sam przywódca Korei Płn.
George W. Bush – "najpierw należy przeżuć precla i dopiero potem go połknąć"
43. prezydent USA był bez wątpienia mistrzem puenty, a internet jeszcze dziś kipi jego "złotymi" myślami. Przykład: "Czy wy też macie czarnych?" Do you have blacks too? – zapytał Bush prezydenta Brazylii podczas wizyty w tym kraju. Sytuację ratowała Condoleezza Rice, wyjaśniając G.W.B, że w Brazylii jest więcej czarnoskórych niż w USA i że jest ich tu najwięcej poza Afryką. Źródło: „Der Spiegel”.
Zdjęcie: Getty Images/M. Tama
Jarosław Kaczyński – polityczny damski bokser
Scenka zaprezentowana podczas karnawałowej parady spowodowała dyplomatyczny zgrzyt między Polską a Niemcami. To "pogarda dla Polski i polskich polityków" – tak szef polskiego MZS ocenił karnawałową platformę, na której metaforą Polski była klęcząca, pobita kobieta pod butem partyjnego bossa Jarosława Kaczyńskiego.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Gambarini
Benjamin Netanjahu – mistrz interesów ze śmiertelnym wrogiem
Izraelski premier był niemal etatowym bohaterem telewizyjnego show "Erec Nehederet" ("Piękny kraj"). W tej scenie komik parodiuje negocjacje między izraelskim przywódcą a palestyńskim Hamasem. Netanjahu nigdy nie wytaczał dział wobec satyry na swój temat. Wręcz przeciwnie – w 2013 komik był gościem specjalnym na zjeździe partii.
Zdjęcie: Getty Images/AFP/J. Guez
Winston Churchill – nieźle popłynął
Kpina z politycznych liderów ma długą tradycję. Ta brytyjska karykatura z 1915 roku pokazuje Winstona Churchilla, ówczesnego ministra ds. floty morskiej, jako upadłego Achillesa w wojnie trojańskiej. Obrazek "Walka na statki" to przytyk do okrętów wojennych, użytych w operacji morskiej w Cieśninie Dardanelskiej, która zakończyła się dla Churchilla klęską.
Zdjęcie: picture-alliance/akg-images
Chomeini – naga prawda
W 1987 doszło do skandalu w niemieckiej telewizji z udziałem irańskiego przywódcy rewolucji Ajatollaha Chomeiniego. Artysta Rudi Carrell pokazał fotomontaż, na którym Chomeini podczas państwowej wizyty puszczany jest w przysłowiowych skarpetkach. Gag wywołał kryzys dyplomatyczny, który doprowadził do odwołania z placówki w Teheranie dwóch niemieckich dyplomatów.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/I. Wagner
Erdogan – szczyty szczytów po szczycie
To nie pierwszy przypadek, kiedy satyra polityczna doprowadza do dyplomatycznego trzęsienia ziemi i międzynarodowych reperkusji. Czy sprawa dowcipu Jana Böhmermann na temat tureckiego prezydenta Erdogana, w której Erdogan m.in. jest posądzany o zoofilię zatoczy tak szeroki krąg? – tego jeszcze nie wiadomo.
Zdjęcie: ZDF Neo Magazin Royale
10 zdjęć1 | 10
Listę przykładów satyry z pogranicza dobrego smaku DPA kończy przypadkiem z berlińskiego dziennika „Tageszeitung” (taz). Ten lewicowy dziennik opublikował w czerwcu 2006 r. w rubryce „Dranie, które chcą zawładnąć światem” artykuł satyryczny o braciach Kaczyńskich zatytułowany: „Nowe polskie kartofle”. Prezydent Lech Kaczyński poczuł się obrażony, ambasador RP w Niemczech Andrzej Byrt wystosował list do redakcji gazety, a szefowa dyplomacji RP Anna Fotyga zażądała interwencji niemieckich władz. Interwencji nie było.Tymczasem lewicowy dziennik nie pozostawił suchej nitki także na Łukaszence i innych możnych tego świata.