Niemieckojęzyczna literatura w Polsce
18 lutego 2008Reklama
680 tytułów to liczba szacunkowa, podawana na podstawie sondaży przeprowadzanych co roku przez Zrzeszenie Księgarzy i Wydawców Niemieckich. Wielu wydawców na pytanie o liczbę sprzedanych licencji po prostu nie odpowiada. Lwią częścią przekładów z niemieckiego są w Polsce poradniki, książki religijne i przewodniki. Istniejące luki we współczesnej literaturze niemieckojęzycznej w Polsce udało się aktualnie zapełnić dzięki promowanej przez hamburską Fundację S. Fischer serii SCHRITTE/KROKI, która wkrótce będzie wznowiona. Fundacja S.Fischer-Stiftung związana jest ze znanym wydawnictwem i działa od 2003 roku. Sponsoruje międzynarodową wymianę kulturalną, przekłady litarackie a także niesie pomoc autorom i opiekuje się ich spuścizną. Program translatorsko-wydawniczy SCHRITTE/KROKI Fundacja Fischera zainicjowała w ramach Roku Rosyjsko-Niemieckiego w latach 2003-2004, a rok później powieliła ten pomysł w ramach roku Polsko-Niemieckiego. W przyszłym roku podobny program realizowany będzie w Turcji i w krajach bałkańskich. Tytuł serii SCHRITTE/KROKI, pochodzi od pierwotnej nazwy projektu translatorsko-wydawniczego literatury niemieckojęzycznej w Rosj - Szagi - co było skrótem od: Szwajcarii, Austrii, Germanii. –Ta nazwa pasowała do naszej filozofii, czyli przybliżania się do celu krokami, a nie pędem. A tym celem jest literatura niemieckojęzyczna w przekładzie. W Rosji ukazało się w ramach serii blisko 40 tytułów literatury pięknej i 6 książek dla dzieci. Projekt ten wspierał rząd niemiecki. W ramach Roku Polsko-Niemieckiego planowaliśmy pierwotnie wydanie antologii, ale Krystyna Weiss (wtedy sekretarz do spraw kultury i mediów) namówiła nas do realizacji pomysłu na serię Schritte także w Polsce- opowiada Antje Contjes z Fundacji Fischera. Literatura szwajcarska i austriacka W zakresie literatury szwajcarskiej do przedsięwzięcia włączyła się także Fundacja Pro Helvetia. Pomysł na promocję literatury niemieckojęzycznej był prosty: zachęcano oficyny do wydawania tytułów oferując poktycie kosztów zakupu licencji i przekładów, a także promocji. Największe zainteresowanie współpracą wyrazili wydawcy najmniejsi, ale szlachetni - wyjaśnia współtwórca serii, tłumacz Jacek St. Buras. Na współredagowanej przez niego liście tytułów znalazło się grono szwajcarskich, austriackich i niemieckich autorów, wśród nich cały szereg laureatów najwyższych odznaczeń w dziedzinie literatury na przykład Nagrody im. Georga Buchnera, ale kompletnie w Polsce nieznanych. - W pierwszym rzucie naszej serii Kroki /Schritte objęliśmy naszą listą 30 tytułów. 28 już się ukazało w ciągu tych dwóch i pół roku. To dosyć szybkie tempo. Jeszcze na dwie książki czekamy. Myślę, że to jest zastrzyk bardzo poważny. Przede wszystkim te najbardziej dotkliwe luki zostały w ten sposób uzupełnione .Trafiliśmy w większości wypadków jeśli w nie w dziesiątkę, to blisko- dodaje Buras. Najżywszy odbiór miała książka austriackiego autora Jeana Am’ery „Poza winą i karą”, która ukazała się w tej serii po mniej więcej 40 latach, i wywołała najwięcej dyskusji. Wielki sukces czytelniczy odniósł także niemiecki autor komiksów, Walter Moers i jego „ 13 ½ życia kapitana Niebieskiego Misia”, a także Austriak Gerhard Roth i jego „Podróż do wnętrza Wiednia. Kiedy Seria KROKI startowała w 2005 roku w Polsce, o literaturze niemieckojęzycznej mówiło się, że padła ofiarą uprzedzeń. Te jednak udało się przełamać. - Seria KROKI bardzo dobrze pokazuje różnorodność niemieckojęzycznej literatury nowoczesnej i w tym sensie zmieniła też obraz literatury niemieckojęzycznej w Polsce. Jeszcze 2-3 lata temu nowoczesna literatura niemieckojęzyczna w Polsce miała taką opinię, że jest ciężka i bez polotu. W ciągu tych ostatnich lat to się zmieniło - opowiada Nina Klein, dyrektor Instytutu książki Niemieckiej w Warszawie. Dla wymagającego czytelnika Jacek Buras cieszy się, że udało się KROKAMI dotrzeć do czytelników poszukujących literatury trudniejszej, problemowej, wysmakowanej artystycznie zwłaszcza wśród młodszego pokolenia. - Studencji są na ogół odbiorcami tej literatury. O tym przekonać się można między innymi w Internecie , wypowiadają się nawet spontanicznie o tych książkach. Więc myśmy zaspokoili w jakiejś mierze zapotrzebowanie pewnie tej czytającej części publiczności. Te jaskółki sfrunęły do polskich księgarń i tam zostały przez czytelników powitane z uznaniem, a nawet radością - stwierdził Buras. Fundacja Fischera z zadowoleniem wdraża się w realizację serii KROKI w Polsce i zapowiedziała jej drugą edycję z udziałem Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. - Reakcje mediów na przekłady były bardzo pozytywne, a polskie oficyny wydawnicze zadowolone są z ilości sprzedanych tytułów - wyjaśnia Antje Contjes. Nakłady tytułów nie są wysokie, z reguły 3000 egzemplarzy. Zamierzamy w ramach kolejnej serii KROKI zaopatrywać w literaturę niemieckojęzyczną biblioteki publiczne w Polsce. Muszę powiedzieć, że współpraca nasza z polskimi wydawnictwami układała się bardzo dobrze, poza jednym wyjątkiem. Wszystkie polskie oficyny wydawnicze dotrzymywały kontraktów. To jest bardzo ważne, ponieważ wśród niemieckich wydawnictw sprzedających licencje pokutują ciągle jeszcze wyobrażenia, że wydawnictwa z krajów Europy środkowo-Wschodniej nie przesyłają egzemplarzy kontraktowych, nie rozliczają się itd. Nic takiego się na szczęście nie stało i jestem pewna, że nigdy się nie stanie. Jeśli chodzi o jakość tłumaczeń, była fantastyczna i nie wymagała wielkiego zaangażowania redaktorów - dodaje Contjes. W ramach kolejnej edycji serii KROKI ukazywać się ma 6 do 10 tytułów niemieckojęzycznych rocznie.
Reklama