Niezwykły pomysł niemieckich muzealników. Koncert na smartfony
25 lutego 2014Wiolonczela, klarnet, obój i puzon co chwila milkną i kwilą, krzyczą i cichną. Wstrząsająca muzyka dobiega ze smartfonu. Dzięki tzw. kodom QR i specjalnej aplikacji zwiedzając Berliński Pomnik Pomordowanych Żydów Europy można posłuchać koncertu oddającego nastrój tego miejsca. ‒ Chcielibyśmy stworzyć nową perspektywę, można powiedzieć: perspektywę akustyczną pomnika ‒ tłumaczy Daniel-Jan Girl, pomysłodawca aplikacji koncertu na smartfony.
Niepowtarzalny koncert
Muzyka ze smartfonu to nagranie premiery utworu niemieckiego kompozytora Haralda Weissa napisanego z okazji trzeciej rocznicy budowy pomnika w 2008 roku. 24 berlińskich muzyków rozstawionych zostało wtedy pomiędzy betonowymi blokami symbolizującymi groby. Kontakt wzrokowy z dyrygentem umożliwiały specjalne monitory. Na koncert przybyło wtedy 3 tysiące gości. Szerokie rozstawienie muzyków stworzyło specjalny efekt przestrzenny, symbolizujący osamotnienie ofiar Holocaustu. Każdy ze słuchaczy, w zależności od miejsca, miał inną perspektywę akustyczną. I tę różną perspektywę w zależności od miejsca zwiedzania odtwarza aplikacja, "sprzężona" z systemem GPS. Dlatego przesuwając się między blokami raz słychać na przykład głośniej trąbkę, a raz wiolonczelę.
Już od dawna pomysłodawca projektu zastanawiał się jak można młodym ludziom XXI wieku uatrakcyjnić poznawanie tragicznej historii XX wieku. Co mają dziś wszyscy nastolatkowe? Smartfony! ‒ Za pomocą muzyki i techniki staraliśmy się przybliżyć atmosferę tych historycznych wydarzeń ‒ objaśnia Daniel-Jan Girl. Dzięki zbiórkom pieniędzy inicjatorowi projektu udało się zgromadzić odpowiednią kwotę, potrzebną do realizacji pomysłu.
"Od razu byłam zachwycona"
Aktorka Iris Berben znana w Niemczech jako zaangażowana przeciwniczka antysemityzmu. Berben, która od lat wspiera budowę pomnika i tym razem również nie zawiodła i aktywnie pomagała we wbudowywaniu 23 kostek brukowych z QR-Kodami wokół wyjątkowego miejsca pamięci.‒ Gdy tylko usłyszałam o projekcie od razu byłam zachwycona ‒ objaśnia aktorka. ‒ W dzisiejszych czasach musimy wyznaczyć sobie nowe zadania i inaczej niż kiedyś ukazywać historię. Ta technika właśnie to umożliwia.
DW / Aleksandra Wojnarowska
red. odp. Bartosz Dudek