1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Norwegia: co i kto kryje się za zamachami?

23 lipca 2011

Premier Norwegii mówi o „tragedii narodowej”. Twa intensywne śledztwo. Policja szuka drugiego sprawcy. Co kryje się za zamachami, w których śmierć poniosły 93 osoby?

Domniemany sprawca Anders Behring BreivikZdjęcie: picture alliance/dpa

Sprawcami zamachów terrorystycznych w Norwegii najprawdopodobniej nie byli islamiści. Czy domniemany sprawca, 32 letni Norweg, Anders Behring Breivik, znany ze skrajnie prawicowych poglądów, działał w pojedynkę?

Zamach w sercu Oslo pochłonął osiem ofiar śmiertelnychZdjęcie: dapd

Na portalach społecznościowych określał siebie jako chrześcijanina i konserwatystę. W rozmowie z Agencją AP anonimowy norweski policjant powiedział o aresztowanym, że „pojawił się z nikąd”. Podobno mieszka jeszcze z matką. Agencja AP pisze, że domniemany sprawca nie jest znany policji z działalności w jakiejkolwiek grupie skrajnie prawicowej. Sam określa siebie jako chrześcijanina i konserwatystę. Agencja AFPD cytuje słowa norweskiego policjanta, który określa go jako "chrześcijańskiego fundamentalistę". Anders Behring Breivik też przeciwnikiem społeczeństwa wielonarodowego.

Jak podała w sobotnie (23.07.11) południe niemiecka telewizja n-tv, norweska policja szuka drugiego sprawcy. Policja zdementowała w norweskim programie telewizyjnym NRK tę infomację. Inspektor policji Einar Aas powiedział, że policja nie poszukuje żadnej konkretnej osoby.

Zimny jak lód

Masakra w obozie młodzieżowym na wyspie Utoya kosztowała życie 84 osóbZdjęcie: AP

Jak poinformował szef norweskej policji Sponheim, „aresztowany w związku ze strzelaniną osobnik B. był widziany także w Oslo, a mianowicie tuż przed zdetonowaniem ładunku wybuchowego”. Doniosła o tym gazeta Dagbladet. Policja przypuszcza, że bezpośrednio po zamachu udał się on z Oslo na wyspę Utoya, gdzie dokonał masakry w letnim obozie młodych socjaldemokratów. W telewizji n-tv jeden z młodych uczestników obozu opowiadał, że sprawca ubrany w mundur policyjny miał przy sobie "dużo broni i pocisków". Korespondent n-tv relacjonował, że napastnik strzelał do uciekającej w panice młodzieży, strzelał również do tych, którzy leżeli już na ziemi. Wchodził też do namiotów. Korespondent rozmawia z jedną z uczestniczek obozu, która mówi o "egzekucjach".

Policja przesłuchała ujętego sprawcę najpierw w na wyspie. Anonimowy policjant, z którym rozmawiała agencja AP, powiedział: „To dziwne, że on sam się nie zabił, jak te inne typy, które urządzały masakry w szkołach“. Ale dzięki temu policja ma okazję przesłuchać go i dowiedzieć szczegółów o motywach, jakie nim kierowały. W rozmowie z agencją AP policjant powiedział o domniemanym sprawcy: „Był zimny jak lód".

Bomba z nawozów sztucznych

Wiadomo, że jako składnika materiału wybuchowego użyto nawóz azotowy.

Jak donosi z Oslo agencja dpa, rzeczniczka Agencji Rolniczej Felleskjøbet poinformowała, że Anders Behring Breivik zakupił wiosną duże ilości (6 ton) tego nawozu. Nie wywołało to, jak podkreśliła, żadnych podejrzeń, ponieważ domniemany sprawca zajmował się uprawą warzyw.

Policja nie skomentowała tego doniesienia. Rzecznik policji ogłosił na konferencji prasowej, że nie będą ogłaszane żadne szczegóły aż do zakończenia śledztwa.

Dpa/n-tv/CNN/AP Barbara Coellen

Red. odp.: Bartosz Dudek

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej