Nowa siedziba NATO. Przeprowadzka z poślizgiem
26 sierpnia 2017Dyplomaci i pracownicy administracji NATO będą musieli jeszcze poczekać na przeprowadzkę do nowej siedziby Sojuszu w Brukseli. Powodem opóźnienia są problemy z nowym systemem IT, który ma spełniać najwyższe standardy bezpieczeństwa. Według informacji NATO nowy system ma nie tylko zapewniać całą komunikację w kwaterze, lecz także kompletną ochronę budynku. By uchronić siedzibę Sojuszu przed cyberatakami i zamachami terrorystycznymi opracowany został innowacyjny system bezpieczeństwa. Obejmuje on ponad tysiąc kamer oraz systemy kontroli biometrycznej opartej na rozpoznaniu tęczówki oka.
Problemy z systemem IT
Za system IT odpowiedzialna jest amerykańska firma Locheed Martin. Nie wiadomo jednak czy za nieprzewidziane opóźnienia w przeprowadzce nie zostanie ona pociągnięta do odpowiedzialności. Wzrosły też koszty całego przedsięwzięcia: z planowanej sumy 1,12 mld euro do 1,17 mld. Wkład finansowy Niemiec wynosi 12 procent, tj. ponad 140 mln euro.
Nowa centrala NATO znajduje się w pobliżu starej siedziby w północno-wschodniej części Brukseli. Jak dotąd skorzystano oficjalnie jedynie z sal konferencyjnych 25 maja br. podczas szczytu NATO. Na obecnym na szczycie prezydencie USA Donaldzie Trumpie koszty inwestycji nowej centrali Sojuszu nie zrobiły większego wrażenia. Natomiast chwalił on obiekt, jako "przepiękny”.
Można przywyknąć
4 tys. pracowników administracji i dyplomatów NATO reaguje na opóźnienie przeprowadzki mieszaniną frustracji i humoru. W końcu Sojusz rezyduje w obecnym gmachu od 1967 roku i miał tam pozostać tylko do czasu znalezienia innego rozwiązania. Po pięciu dekadach tych kilka dodatkowych miesięcy nie ma już żadnego znaczenia - kwitują pracownicy NATO. W tym czasie zdołali już przywyknąć do niedomykających się okien i powolnych łączy internetowych.
dpa / Alexandra Jarecka