1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nowe przesłanie Papieża

2 marca 2005

Czy chory i milczący Papież może kierować Kościołem – to pytanie zadaje sobie wielu niemieckich katolików. Ostatnio na ten temat wypowiedział się też najwyższy rangą niemiecki duchowny – kardynał Joseph Ratzinger.

Kardynał Josef Ratzinger jest przewodniczącym Kongregacji ds. Doktryny Wiary oraz od niedawna także dziekanem kolegium kardynalskiego.
Kardynał Josef Ratzinger jest przewodniczącym Kongregacji ds. Doktryny Wiary oraz od niedawna także dziekanem kolegium kardynalskiego.Zdjęcie: AP

Kardynał Ratzinger rzadko wypowiada się publicznie. A jeśli już - to jego słowa mają szczególną wagę. W ostatnim wywiadzie dla Radia Watykan kardynał-dziekan stwierdził, że również Papież, który nie jest w stanie mówić, może kierować Kościołem.

“W trakcie długiej papieskiej posługi faza, w której Papież nie może mówić, ma swój szczególny sens. Papież może wyrażać swoją wolę czy podejmować decyzje także za pomocą gestów, może komunikować się z otoczeniem, słuchać i odpowiadać na bardzo wiele różnych sposobów” - mówił Ratzinger.

Papież może objawiać swoją wolę również na piśmie. Również znawcy prawa kościelnego twierdzą, że do sprawowania urzędu wystarczy zdolność wyrażania woli za pomocą gestów. Kardynał Ratzinger jest przekonany, że wierni nie będą mieli żadnych trudności z zaakceptowaniem fizycznej słabości Papieża. Tym bardziej, że cierpienie stało się jednym z elementów papieskiego przesłania. Cierpiący Papież jest szczególnym znakiem dla całego Kościoła, a jego oddziaływanie na wiernych ma jeszcze większą siłę.

"Szczególnie w ostatnich latach przekonaliśmy się, że świadectwo wiary cierpiącego Papieża ma szczególne znaczenie. Jest to specjalny rodzaj głoszenia Ewangelii. W wielu listach, które otrzymuję, znajdują się zapewnienia, że ludzie cierpiący w szczególny sposób czują się przez to dowartościowani" - przekonuje kardynał Ratzinger.

Jeden z takich listów nadszedł od organizacji zrzeszających chorych na chorobę Parkinsona. W liście tym podkreślono wdzięczność za odwagę z jaką Papież cierpiący na tę chorobę pokazuje się publicznie. Cały świat ma przed oczami drżące ręce Papieża i jego trudności z mówieniem, które są wynikiem tej strasznej choroby. Nowe cierpienia Papieża to jakby nowy odcinek jego drogi

“Dotąd Papież przekazywał nam swoje wielkie przesłanie poprzez słowa. Teraz, ta nowa sytuacja to nowe, inne przesłanie, które włącza go w cierpienie Jezusa Chrystusa. Papież dzwiga ten krzyż razem z Chrystusem i innym cierpiącymi ludźmi na całym świecie i dowodzi że cierpienie jest czymś bardzo owocnym. I jest to szczególny znak w świecie, który chciałby zanegować bądz też pozbyć się cierpienia. To przesłanie mówi nam, że cierpienia nie da się usunąć” – podkreśla kardynał Ratzinger.

W tych dniach cały świat modli się o zdrowie dla Papieża; z takim apelem zwrócił się też do niemieckich katolików przewodniczący Episkopatu Niemiec kardynał Karl Lehmann. Wydaje się, że modlitwy zostały wysłuchane - są już pierwsze pomyślne wiadomości z kliniki Gemelli. Rzecznik Prasowy Watykanu, Joaquino Navarro-Valls, wyraził się z optymizmem na temat powrotu Papieża do zdrowia. Papież ćwiczy oddychanie i mówienie po zabiegu tracheotomiii, a proces rekonwalescencji przebiega normalnie. Nie wiadomo jednak kiedy Jan Paweł II opuści szpital. Według dziennika “Corriere della Sera”, który powołuje się na Sekretariat Stanu Solicy Apostolskiej, należy liczyć się z dłuższym pobytem w klinice. Po pierwszej hospitalizacji na początku lutego, Papież powrócił do Watykanu już po dziesięciu dniach. Ten pośpiech spotyka się dziś z krytyką wielu watykańskich dostojników. Ich zdaniem zbyt szybki powrót Papieża do pracy mógł być przyczyną ponownego pojawienia się choroby i kolejnych trudności z oddychaniem.

opr. Bartosz Dudek