Pięcioletnia Lili ma taką nowoczesną mamę. Alex Schlomka (35) mieszka w Hamburgu, jest projektantką. Mama małej Lili chodzi na plac zabaw, nie tylko, by pobawić się z córką, chce także poznać inne mamy z klasą i zainteresować je swoim projektem. Już sam wygląd wizytówek, które rozdaje, siedząc w piaskownicy, potwierdza dobry smak i wyczucie stylu mamy XXI wieku. Na wizytówce Alex nie zapomniała umieścić imienia i wieku swojej córeczki z podpisem „mój mały zajączek”.

Mama na wzór latte macchiato

Sama wizytówka, zresztą w bardzo dobrym guście, jest już cząstką projektu adresowanego do współczesnych mam z wielkich miast, które nie chcą utknąć w domu „za piecem”. W Anglii takie karteczki wizytowe „Mamicards” to ostatni krzyk mody. Alex, razem z koleżanką Billy Koenig, sprowadziła je do Niemiec. Matki rozdające swoje wizytówki? „Na początku nie byłyśmy pewne czy to się przyjmie” mówią dwie zaprzyjaźnione ze sobą kobiety. Wizytówki powstały z myślą o „kreatywnych, komunikatywnych matkach z klasą i stylem, które chętnie i często umawiają się w kawiarniach na pogaduszki” – i które mają dość grube portfele. Jeśli nowoczesna mama chce sobie sprawić 50 wizytówek, musi wydać prawie 50 euro.

Projekt Schlomki i Koenig spotyka się z zainteresowaniem klientów "ochrzczonych" przez Instytut Przyszłości z Kelkheim w Hesji „rodziną w stylu latte macchiato” („Latte-Macchiato-Familie”). „Są to młodzi ludzie, którzy próbują pogodzić wielkomiejski styl życia z ogniskiem domowym” – twierdzi Andreas Steinle, dyrektor instytutu. „Świeżo upieczeni rodzice nie chcą rezygnować z dotychczasowego stylu życia”. Kobiety mieszkające na wsi mają zupełnie inną sytuację. Tam każdy każdego zna i nie trzeba podejmować wielkich „akcji z wizytówkami”. „W mieście natomiast potrzebna jest organizacja, wymiana adresów, tu nie spotyka się ciągle tych samych ludzi” – mówi przyjaciółka Alex i współautorka projektu Billy Koenig (40).

Zza pieca do kawiarni

„Latte macchiato” – symbol nowoczesnej matki, zdaniem badacza przyszłościowych trendów, Andreasa Steinle, odpowiada doskonale miejskiemu stylowi życia. W słowniku Dudena pod hasłem „Latte-Macchiato-Mama” znajdziemy następujący opis nowego typu mamy: „Nowoczesne matki nie siedzą już tylko w domu, pilnując w izolacji swego kwękającego malucha. (…) Współczesne mamy umawiają się na zakupy, przesiadują godzinami w kafejkach i testują najnowsze rodzaje kawy”.

Fenomen „mamy macchiato” wywołał wiele internetowych dyskusji. „Kiedy nowoczesna mama zabiera dziecko do kawiarni, jest to jednocześnie czas na sprzątanie domu, oczywiście przez zatrudnioną sprzątaczkę”- czytamy na jednej ze stron internetowych. Matki typu latte macchiato można spotkać z reguły w prestiżowych dzielnicach miast jak Prenzlauer Berg w Berlinie, czy Schanzenviertel w Hamburgu.

Porady nie na każdą kieszeń

Poradnikiem współczesnej mamy z klasą jest czasopismo „Nido” – zdaniem „Gruner + Jahr”- „nowoczesny i ambitny magazyn dla młodych rodziców”. Ponad 125 000 egzemplarzy trafia każdego miesiąca szczególnie do młodych i wykształconych czytelników z wielkich miast, którzy nie narzekają na brak pieniędzy. W lutowym wydaniu magazynu rodzice dowiadują się na przykład jak spędzić weekend bez dzieci na Majorce. Rubryka „Moda & Produkty” zdradza, co nowego w dziedzinie artykułów dla dzieci.

Estetyka i fason to według Andreasa Steinle charakterystyczne cechy nowoczesnych matek. Nowy styl nie dotyczy zresztą tylko samych matek, ale też wyposażenia i wyglądu ich dzieci. „Kto uważa się za „rodzinę w stylu latte macchiato”, kupuje z pewnością wózek Bugaboo” – mówi Steinle, a taki egzemplarz, w cenie od 800 euro wzwyż, to wydatek nie na każdą kieszeń.

„Rodzice latte macchiato” często wychodzą z domu, hołdują nowy trendom, są otwarci na świat i innych, kreatywni i oczywiście chętnie popijają latte macchiato lub inne napoje, które są akurat na topie - w opinii Andreasa Steinle - „Bar koktajlowy i rodzicielstwo nie muszą się wcale wykluczać”.

dpa / Anna Schloemer

Red. odp.: Iwona D. Metzner