Nowy, groźny narkotyk w Tajlandii. Przeznaczony dla dzieci
28 sierpnia 2013Handlarze narkotyków na Tajlandii odkryli dla siebie nowy towar i nowy krąg klientów. Ostatnio na czarnym rynku pojawiła się metamfetamina o smaku truskawkowym, czekoladowym i mlecznym. Producenci „Yaby", bo tak nazywa się ten środek, dodali do niego cukru, by w tan sposób zachęcić do konsumpcji dzieci - donosi tajlandzka gazeta "The Nation".
W Polsce metamfetaminę określa się nazwami met, kryształ, lód, piko.
Słodycz niweluje gorycz
Nowa strategia marketingowa tajlandzkich dealerów wyrugowała to, co odstraszało niektórych konsumentów: gorzki smak metamfetaminy, która jest obecnie najbardziej rozpowszechnionym, syntetycznym narkotykiem. Wywołuje ona też najszybsze uzależnienie.
Władze i organizacje zwalczające narkomanię ostrzegają rodziców przed nową wersją "kryształu".
Jak potwierdza Viroj Verachai, dyrektor Narodowego Instytutu Leczenia Narkomanii, "Stwierdziliśmy, że producenci Yaby zmienili skład produktu, by wyjść naprzeciw życzeniom nowej grupy konsumentów".
Osłodzone narkotyki są tym bardziej niebezpieczne: mogą one w wysokim stopniu wyniszczać układ nerwowy konsumentów. Nawet, jeżeli uda im się po półrocznym odwyku skończyć z nałogiem, pozostają nieodwracalne szkody w mózgu.
Narkotyki pochodzą z Birmy
Większość metamfetaminy na tajlandzkim rynku, sprzedawanej pod nazwą "Ice" i "Yaba" pochodzi ze wschodniej Birmy (Mjanmy). Preparowane są one w tamtejszych laboratoriach i przemycane przez północną granicę Tajlandii. Ich dystrybucja odbywa się częstokroć w internecie, także przez Facebook. "Yaba" przypomina swym wyglądem słodycze.
Laboratoria, które go produkują, zwiększyły jednak potencję metamfetaminy, która stymuluje bezpośrednio układ nerwowy, wyjaśnia Viroj Verachai.
Tajlandzka policja w poniedziałek (26.08) ujęła w prowincji Chiang Rai na północy kraju trzech kurierów szmuglujących narkotyki. Mieli przy sobie milion porcji "Yaby". Ukryte były w workach ze sztucznymi nawozami.
DPA / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek