Nowy samolot Pani Kanclerz
31 marca 2011Kanclerz Angela Merkel i członkowie rządu mają do dyspozycji nowy samolot. Airbus A340 zastąpi dwudziestoletnią maszynę typu A310, która latała jeszcze w enerdowskich liniach Interflug.
Airbus A340, który rząd federalny kupił od Lufthansy, na swoim pokładzie pomieści 143 osoby, a nie jak dotychczasowy samolot rządowy – 91. Nowy-stary samolot przez 11 lat woził zwyczajnych pasażerów, ale został dostosowany do potrzeb podróży rządowych.
Przebudowa samolotu w warsztatach Lufthansy trwała 21 miesięcy: wbudowano specjalną kabinę dla VIP-ów, pomieszczenie konferencyjne dla dwunastu osób oraz kabinę do prywatnego użytku z piętnastoma siedzeniami oraz miejscem do odpoczynku. Samolot jest również dopasowany do wymogów podróży osób niepełnosprawnych. Mogą być nim przewożone także cztery ranne lub poważnie chore osoby, wymagające intensywnej opieki medycznej.
Nie tylko kosmetyka
Maszyna rządowa ma specjalny system obrony przeciwrakietowej i bez lądowania może przebyć do 13 500 km. Od czerwca będzie też miała zmiennika – jeszcze jeden Airbus A340, który zostanie ochrzczony jako „Theodor Heuss".
Od ubiegłego roku rząd ma do dyspozycji dwa nowe samoloty średniego zasięgu typu A319, które pomieszczą na pokładzie do 44 pasażerów. Do końca tego roku ministerstwo obrony – w ramach odmładzania floty rządowych samolotów – kupi również cztery maszyny Bombardier typu Global 500 z dwunastoma miejscami na pokładzie.
Służba transportowa rządu już przed rokiem zaczęła modernizować i odmładzać swój latający sprzęt. Było to absolutnie konieczne wobec ostatnio stosunkowo licznych usterek. Wycofane z floty rządowej maszyny będą zlicytowane.
Jak lata reszta świata?
Przynajmniej pod względem wielkości i standardów bezpieczeństwa – nowy rządowy Airbus przypomina maszynę amerykańskiego prezydenta. Air Force One, czyli Boeing 747, który kosztował 250 mln dolarów, jest wprawdzie większy, ale jego pokład może pomieścić tylko 70 pasażerów – o połowę mniej niż może zabrać Merkel. Ma on za to prezydencką suitę z sypialnią, prysznicem i salą telewizyjną oraz pokojem konferencyjnym i niedostępnymi dla podsłuchu systemami komunikacji.
Biedna królowa
Niemiecka kanclerz i amerykański prezydent nie mają takich problemów z planowaniem zagranicznych podróży, jak brytyjska królowa i jej rząd. Royal Airforce ma bowiem do dyspozycji tylko dwa samoloty bliskiego zasięgu typu Aerospace 146. Ich zasięg nie pozwala na podróże pozaeuropejskie. Z tego względu królewska rodzina, by udać się za ocean, musi czarterować samoloty od prywatnych przewoźników lub po prostu latać pasażerskimi liniami lotniczymi. Także premier David Cameron dwukrotnie w oficjalną wizytę do Stanów Zjednoczonych poleciał normalnym liniowym samolotem.
W ubiegłych latach Pałac Buckingham wielokrotnie chciał kupić luksusowy prywatny samolot, ale zawsze kończyło się na planach – wszystko rozbijało się o koszta. Także Tony Blair jako premier chciał kupić nową maszynę – "Blair Force One", ale plany te szybko porzucił jego następca Gordon Brown.
Maserati, złote kurki i Lufthansą z Watykanu
Premier Włoch Silvio Berlusconi nie musi zawracać sobie głowy takimi drobiazgami – ma dwa prywatne odrzutowce, a oprócz tego do dyspozycji Airbusa, helikopter, dwa luksusowe jachty i całą armadę samochodów, w tym Mercedesa 600 i Audi A8. Choć, jak sam przyznaje, nie jest fanem włoskich samochodów, w 2004 r. chętnie przyjął w prezencie od firmy Maserati – jako samochód służbowy – model Quattroporte.
Największy z trzech samolotów, jakie ma do dyspozycji prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, jest tymczasem mniejszy niż nowa niemiecka maszyna rządowa. Iljuszyn-96-300 ma jednak tę przewagę nad samolotem Merkel, że w jego łazience woda leci z pozłacanych kranów.
Papież Benedykt XIV podróżuje za granicę samolotem Alitalii, dostosowanym do potrzeb Ojca Świętego i jego świty. Podróż powrotną papież odbywa zazwyczaj samolotem liniowym kraju, który odwiedzał. Czyli jesienią tego roku z Niemiec do Rzymu będzie wracał Lufthanzą.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Magdalena Szaniawska-Schwabe