Oświata: szanse nadal nierówne
12 marca 2012W 10 lat po szoku, wywołanym przez wynik badań PISA, równość szans edukacyjnych w niemieckich szkołach ocenić można jako niedostateczną. Wiadomość tę przynosi pierwszy numer tzw. Chancenspiegel, opracowanego przez Instytut Badań nad Rozwojem Szkół (IfS) w Dortmundzie na zlecenie Fundacji Bertelsmanna. Z przedstawionych w tym raporcie badań wynika, że dzieci ubogich rodziców czy imigrantów, po ukończeniu czteroklasowej podstawówki mają znacznie mniejsze szanse podjęcia nauki w szkole ogólnokształcącej stopnia licealnego od dzieci rodziców z wyższym wykształceniem, i to nawet przy takim samym ilorazie inteligencji.
Bez szans na zawód
Mimo obowiązującej od roku 2009 także w Niemczech konwencji ONZ, przewidującej roszczenie o miejsce w „normalnej“ szkole (inkluzja) dla dzieci z trudnościami w nauce, względnie upośledzonych fizycznie, także w tym zakresie istnieją poważne różnice między krajami związkowymi. Mimo licznych obietnic reform, w skali Niemiec co roku opuszcza szkołę ponad 60 tys. dzieci bez świadectwa, uprawniającego do nauki zawodu. Warunkiem podjęcia nauki zawodu w Niemczech jest świadectwo ukończenia tzw. szkoły głównej ( 5. lub 6. klasowej). Jej ukończenie zezwala pod określonymi warunkami na kontynuację nauki w tzw. szkole realnej, której ukończenie daje uczniowi możliwość uzyskania matury.
Wadliwy system
System oświaty szkolnej w Niemczech jest bardzo skomplikowany. Dzieci uczą się wspólnie jedynie do 4. klasy włącznie (szkoła podstawowa) a następnie kontynuują naukę w szkołach średnich różnego stopnia o różnych wymaganiach. Do tego wszystkiego Niemcy nie mają jednolitego systemu oświaty, ponieważ leży on w gestii landów (krajów związkowych). Ostatnio znowu krytykuje się ten fakt, zarzucając, że przeprowadzka z landu do landu w Niemczech równa się pod względem oświaty emigracji za granicę. Krytykuje się zwłaszcza czterostopniowy system oświaty i jego niekompatybilność zarówno w skali Niemiec, jak i UE.
Andrzej Paprzyca
red. odp.: Andrzej Pawlak