O Czarnobylu w NRD: "Nie ma powodów do obaw”
24 kwietnia 2011Enerdowska telewizja po raz pierwszy poinformowała o katastrofie w Czarnobylu 28 kwietnia, przed 20.00: jak podaje agencja TASS, doszło do awarii w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie. Jeden z reaktorów jest uszkodzony. Przystąpiono do usuwania skutków awarii. Ludziom udzielono pomocy”. Informacja agencji TASS oficjalnie potwierdziła plotki, krążące od wielu godzin. Ale i w następnych dniach ludzie dowiadywali się z zachodnich mediów, a nawet z prasy sowieckiej więcej, niż w reżimowych mediach NRD, opowiada Sebastian Pflugbeil, fizyk: "podano kilka liczb, i na tym koniec; do tego reżimowi specjaliści uspokajali w mediach”. Więcej informacji zawierała nawet „Prawda”.
Sowiecki atom jest dobry
Pod hasłem „sowiecki atom to dobry atom” reżimowi naukowcy bardziej od swych sowieckich kolegów pomniejszali znaczenie katastrofy. W 4 dni po katastrofie wybitny enerdowski fizyk jądrowy, Karl Lanius, zapewniał w radiu, że gadanina o katastrofie to wroga propaganda. Innymi słowy: sowieccy towarzysze panują nad sytuacją, wbrew propagandzie wroga klasowego. I tak mieszkańcy NRD nie dowiedzieli się tego, że po burzy w okolicy Magdeburga z początkiem maja promieniowanie na ziemi było kilkaset do tysiąca razy wyższe, niż przed katastrofą; że także mleko było napromieniowane.
Promieniejący szczęściem
Wyniki pomiarów, prowadzonych przez Urząd ds Ochrony przed Promieniowaniem, pozostały utajnione, nie miał do nich dostępu także i Pflugbeil, który z uwagi na swój krytyczny stosunek do energii atomowej był pod opieką Stasi. Ludziom podawano informacje, przygotowywane z komitecie centralnym partii. Tymczasem w kilka dni po katastrofie NRD wysłało kolarzy do Kijowa – 130 km od Czarnobyla – na „Wyścig Pokoju”. Zabroniono sprawozdawcom sportowym używania określenia „promieniejący szczęściem zwycięzcy”. Ale krytyka nie ucichła. Sebastian Pflugbeil ma spory udział w doprowadzeniu do zamknięcia enerdowskiej elektrowni atomowej sowieckiego typu w Lubminie pod Greifswaldem.
Bernd Gräßler / Andrzej Paprzyca
red. odp. Małgorzata Matzke