1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PanoramaNiemcy

Od anyżu po wersję bezalkoholową. Grzaniec i jego odmiany

Alexandra Jarecka opracowanie
22 listopada 2025

Tradycyjny niemiecki grzaniec jest czerwony. Coraz częściej jednak bywa również biały lub różowy. Od niedawna jest też w wersji bezalkoholowej

Szklane kubki z grzańcem
Grzaniec ma w Niemczech długą tradycję, a jego produkcja jest regulowana prawnieZdjęcie: Hannes P. Albert/picture alliance/dpa

Pierwszy zachowany przepis na grzane wino (Glühwein) w Niemczech pochodzi z Saksonii. Zapisał go 11 grudnia 1834 r. historyk August Raugraf von Wackerbarth (1770–1850) – jak podaje Niemiecki Instytut Wina (DWI) z Bodenheim w Hesji.

Przepis ten przez długi czas uchodził za zaginiony i dopiero pod koniec 2013 roku został ponownie odkryty w spuściźnie hrabiego w Saksońskim Głównym Archiwum Państwowym, informuje rzecznik DWI Ernst Büscher. 

Z sokiem z granatów i szafranu

Na około litr czerwonego wina dawano cztery łyżki cynamonu, dwie łyżki imbiru oraz po jednej łyżce anyżu, owocu granatu, gałki muszkatołowej i kardamonu. Dodawano również szczyptę szafranu. Gorący napój słodzono cukrem lub miodem. Jedna duża łyżka odpowiadała około 16 gramom, a jedna mała łyżeczka około 60 miligramom. Dokładna ilość w gramach różniła się jednak w zależności od regionu.

Pierwsze ślady prowadzą do starożytnego Rzymu

W najstarszej zachowanej książce kucharskiej starożytnego Rzymu – Apicius – znajduje się przepis na „Conditum Paradoxum” – aromatyzowane miodem i przyprawami wino, jak podaje Büscher. Składniki były podobne do dzisiejszych: cynamon, liść laurowy, anyż gwiaździsty, kolendra, tymianek i miód.

W średniowieczu i renesansie w całej Europie popularny był tzw. hypocras: przyprawione, zazwyczaj czerwone wino, które pito zarówno na zimno, jak i na ciepło i które uważane jest za bezpośredniego poprzednika dzisiejszego grzańca.

Cukier zabroniony

Jak podaje dalej rzecznik DWI, w 1956 r. jako pierwszy Rudolf Kunzmann w swojej jednoosobowej firmie w Augsburgu rozlewał grzańca jako gotowy produkt do butelek. – Ponieważ w tamtych czasach prawo winiarskie zabraniało mieszania gotowego wina z cukrem i przyprawami, przedsiębiorca musiał najpierw zapłacić kilka razy spore kary pieniężne – relacjonuje Ernst Büscher. Ostatecznie pod koniec lat 50. produkcja grzanego wina została wreszcie zalegalizowana w Niemczech.

Od grzanego wina korzennego do grzańca

Dla wielu osób grzaniec przez długi czas był raczej trunkiem wywołującym bóle głowy, a jego smak budził kontrowersje. Jednak od początku XXI wieku coraz więcej winiarzy zaczęło produkować własne grzane wina w większych ilościach, często według tradycyjnych receptur domowych z użyciem naturalnych przypraw. Według Büschera można mówić wręcz o „skoku jakościowym w niemieckiej kulturze grzanego wina”.

Prawna definicja terminu „Winzerglühwein” – grzaniec wyprodukowany przez winiarza – została po raz pierwszy sformułowana w 2012 roku. – Informacja na butelce gwarantuje, że grzaniec został wyprodukowany wyłącznie z win pochodzących z własnej uprawy – wyjaśnia Büscher.

Różowe grzane wino również jako cuvée.

Produkcja grzańców z wina różowego została dopuszczona przez niemieckie prawo dopiero w 2022 roku ze względu na wzrost popytu. Wcześniej grzaniec mógł być produkowany wyłącznie z czerwonego lub białego wina. Grzaniec różowy, w przeciwieństwie do klasycznych win różowych, może być również produkowany z mieszanki czerwonego i białego wina.

Słodzenie dozwolone, woda nie

Zgodnie z niemiecką ustawą o winie grzaniec jest „napojem aromatyzowanym na bazie wina”. Może być produkowany wyłącznie z czerwonego, białego lub różowego wina, słodzony i przyprawiany. Dodawanie alkoholu, wody i barwników jest zabronione. Zawartość alkoholu może wynosić od 7 do 14,5 procent. W przypadku oznaczenia „Deutscher Glühwein” (niemieckie wino grzane) podstawowe produkty muszą pochodzić z Niemiec.

Coraz większym zainteresowaniem cieszy się w Niemczech także wino bezalkoholowe. Coraz częściej można je też spotkać również w postaci grzańca z dodatkiem przypraw. Nie można go jednak nazywać „bezalkoholowym grzańcem”. Prawidłowa nazwa zgodnie z przepisami dotyczącymi wina brzmi: „napój aromatyzowany z bezalkoholowego wina czerwonego lub białego”.

(DPA/jar) 

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!