Odszkodowanie Lufthansy odrzucone jako nieadekwatne
20 lipca 2015Odszkodowania dla rodzin ofiar katastrofy samolotu niemieckich linii Germanwings, który w marcu 2015 rozbił się w Alpach, zostały odrzucone. „Odrzucamy ofertę, ponieważ uważamy ją za nieadekwatną”, powiedział berliński adwokat Elmar Giemulla, który reprezentuje ponad 30 poszkodowanych rodzin. Krewni są niezadowoleni z postawy niemieckiego przewoźnika. - Oburzenie jest bardzo duże. Oczekujemy teraz nowej oferty - potwierdza Giemulla.
To stanowczo za mało
Tanie linie Gemanwings należą do grupy Lufthansy. Przewoźnik zaproponował odszkodowanie w wysokości 25 tys. euro dla spadkobierców ofiar katastrofy. To jest „za mało”, powiedział Giemulla i zażądał minimum 100 tys. euro za każdą ofiarę.
Także ofertę Lufthansy, wypłacenia odszkodować rodzicom, dzieciom czy partnerom ofiar odszkodowań w wysokości 10 tys. euro z tytułu cierpień i poniesionego uszczerbeku na zdrowiu berliński adwokat nazwał "nieadekwatną". Giemulla wskazywał na to, że grupa poszkodowanych została "zbyt wąsko zdefiniowana". Poza tym kwota odszkodować „powinna składać się z przynajmniej sześciu cyfr”, napisał Giemulla w liście do zarządu Lufthansy. Berliński adwokat zażądał również uwzględnienia przy odszkodowaniach dziadków, rodzeństwa oraz wnuków.
Do katastrofy samolotu niemieckiej linii lotniczej doszło 24 marca b.r. w Alpach na południu Francji. Życie straciło 150 osób, byli wśród nich także Niemcy. Według ustaleń prokuratury, kokpit został zablokowany przez drugiego pilota, w momencie, kiedy kapitan opuścił pomieszczenie. Pilot świadomie doprowadził do rozbicia maszyny. Śledczy są przekonani, że 27-latni pilot miał problemy psychiczne i częste myśli samobójcze, które z powodzeniem ukrywał przed swoim pracodawcą.