1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ofensywa talibów niepokoi niemieckich polityków

9 sierpnia 2021

Niemieccy politycy są mocno zaniepokojeni militarnymi sukcesami talibów w Afganistanie. Opanowanie przez nich Kunduzu wywołało w Bundestagu prawdziwy wstrząs.

Wojna w Afganistanie
Kunduz w rękach talibówZdjęcie: Abdullah Sahil/AP Photo/picture alliance

– Postępy talibów w Afganistanie są gorzkim następstwem decyzji o wstrzymaniu w lecie tego roku międzynarodowej pomocy wojskowej dla tego kraju – oświadczył rzecznik ds. polityki międzynarodowej klubu poselskiego CDU i CSU w Bundestagu Juergen Hardt. Jak dodał, Niemcy i ich zachodni partnerzy muszą w tej sytuacji przeanalizować sytuację bezpieczeństwa cywilnych pomocników zajmujących się odbudową Afganistanu.

– W odniesieniu do afgańskich uchodźców, zarówno w kraju jak i za granicą, Niemcy i Europa są gotowe do dalszego wspierania ONZ i państw sąsiadujących z Afganistanem – podkreślił Juergen Hardt.

Były przewodniczący partii Zielonych Cem Oezdemir powiedział: „Łączę się myślami z odważnymi kobietami w Afganistanie, które teraz ponownie dostaną się pod terror reżimu talibów i mogą obawiać się najgorszego z ich strony”. Jego zdaniem na cynizm zakrawają słyszane tu i ówdzie opinie, że talibowie stali się bardziej umiarkowani.

– To w dalszym ciągu ci sami barbarzyńcy, którzy nienawidzą kobiet i nimi pogardzają oraz odmawiają dzieciom prawa do nauki w szkołach – podkreślił polityk Zielonych. Cem Oezdemir dał jednak także do zrozumienia, że wskutek wycofania się oddziałów USA z Afganistanu, żołnierze Bundeswehry także nie powinni pozostać w tym kraju.

Rzecznik ds. polityki międzynarodowej klubu poselskiego CDU i CSU w Bundestagu Juergen HardtZdjęcie: CDU/CSU-Bundestagsfraktion/Salvadore Brand

FDP chce kryzysowego posiedzenia ONZ

Rzeczniczka partii FDP ds. polityki obronnej Marie-Agnes Strack-Zimmermann określiła postępy talibów jako „przerażające” i wezwała rząd w Berlinie do wystąpienia o zwołanie specjalnego posiedzenia ONZ. Jej koleżanka z partii Lewica Sevim Dagdelen powiedziała, że opanowanie Kunduzu przez talibów „przypieczętowało klęskę interwencji Bundeswehry w Afganistanie w ramach NATO”. To, że niemieckie uzbrojenie i wyposażenie przeznaczone dla afgańskiej armii i policji wpadnie teraz w ręce talibów, dowodzi jednoznacznie fiaska niemieckiej akcji „odbudowy Afganistanu” – podkreśliła Dagdelen.

Klub poselski partii AfD w Bundestagu zaapelował do rządu w Berlinie o podjęcie oficjalnych rozmów z talibami. – Jest to „właściwa droga”, aby w ten sposób przyczynić się, być może, do ograniczenia represji talibów na opanowanych przez nich terenach i utrzymania ruchów uchodźców w pewnych granicach – oświadczył rzecznik frakcji AfD w Bundestagu ds. polityki zagranicznej Armin-Paulus Hampel.

Roettgen za nową misją Bundeswehry w Afganistanie

W obliczu najnowszych sukcesów talibów Norbert Roettgen z CDU przestrzegł przed możliwymi następstwami ich zwycięskiego przemarszu przez Afganistan. – Nie można dopuścić do tego, żeby talibowie stwarzali fakty dokonane na drodze militarnej – powiedział Roettgen jako przewodniczący Komisji Polityki Zagranicznej w Bundestagu.

Norbert Roettgen z CDUZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

W jego przekonaniu nie ma obecnie żadnej możliwości politycznego rozwiązania konfliktu w Afganistanie. Roettgen zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o powstrzymanie ofensywy talibów, co może oznaczać także udział Bundeswehry w tej operacji. – Jeżeli mówimy o koniecznej w tej chwili zdolności Europejczyków do prowadzenia działań militarnych, a więc także Niemców, powinniśmy być do dyspozycji – oświadczył.

W łonie klubu poselskiego partii CDU i CSU w Bundestagu propozycja Roettgena ws. wznowienia misji Bundeswehry w Afganistanie napotykała sprzeciw. Jego wiceprzewodniczący Johann Wadephul powiedział: „Udział Bundeswehry w tej misji zakończył się na poziomie NATO. Nie widzę żadnych punktów zaczepienia, ani natury politycznej, ani militarnej, do podjęcia decyzji o jej wznowieniu”. Johann Wadephul przyznał jednak, że decyzja USA o wcześniejszym wycofaniu swych wojsk z Afganistanu doprowadziła do podobnych decyzji wśród członków Sojuszu Północnoatlantyckiego. – Byliśmy przygotowani na dłuższy okres przejściowy, ponieważ ostatni mandat Bundestagu na udział Bundeswehry w tej misji wygasa dopiero pod koniec stycznia 2022 roku – oświadczył Wadephul.

Także rzeczniczka FDP ds. polityki obronnej Strack-Zimmermann wypowiedziała się krytycznie o propozycji Roettgena. Jej zdaniem prowadzi ona do „powtórzenia sytuacji z 2002 roku”, w którym rozpoczęła się interwencja militarna Bundeswehry w Afganistanie.

(DPA, EPD/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>