1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Więcej pomocy, mniej suwerenności

Andrzej Iwicki3 lipca 2011

Grecja pomału wychodzi z lasu. Wraz z pierwszym pakietem w wysokości 12 miliardów euro odsunięto niebezpieczeństwo bankructwa na jesień. Nowy plan ratunkowy jest, ale jak postawić Grecję dłużej na nogi?

Jean-Claude Juncker, premier LuksemburgaZdjęcie: AP

Szef eurogrupy, premier Luksemburga, Jean-Claude Juncker, stwierdził optymistycznie, że nowa pomoc dla Grecji powiedzie się: "Obecny pakiet środków, na który zgodziły się Ateny, przyniesie rozwiązanie greckiej sytuacji" - powiedział Juncker magazynowi "Focus". W odpowiedzi na to Grecy musieliby się pogodzić z częściową utratą suwerenności. "Suwerenność Greków będzie w dużym stopniu ograniczona" - dodał Juncker i zapowiedział oddelegowanie specjalistów ze strefy euro. W związku z przewidywanymi prywatyzacjami kraj zdany jest na przykład ze strony niemieckiego powiernictwa. Także system podnoszenia podatków nie fukcjonuje "w pełnym zakresie".

Europejscy ministrowie finansów zatwierdzili dla Grecji w sobotę (02.07) przyznanie środków finansowych w wysokości 12 miliardów euro. Dzięki nowej transzy kredytowej z europejskiego programu pomocy i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) udało się uchronić kraj przed zbliżającą się upadłością.

Pakiet pomocy oznacza dla wszystkich zaciskanie pasaZdjęcie: picture alliance/dpa

Debata o nowym pakiecie pomocy odbędzie się 11 lipca podczas następnego regularnego spotkania europejskich ministrów finansów. Nie wiadomo jednak, czy do tego czasu uda się znaleźć ostateczne porozumienie. Wypowiadając się przeciwko spekulacjom na temat drugiego pakietu pomocy dla Aten, Juncker podkreślił, że "będzie nowy program dla Grecji - stworzony w ścisłym porozumieniu z MFW".

Kwestia średnioterminowego finansowania wysoko zadłużonych państw europejskich do 2014 roku pozostaje kwestią otwartą przez okres lata. Zdaniem Junckera dwa inne państwa otrzymujące pomoc, tj. Irlandia i Portugalia, są już w drodze powrotnej na rynki kapitałowe. Natomiast nie dostrzega on "żadnego niebezpieczeństwa" w przypadku Hiszpanii, Włoch i Belgii.

ag / Monika Skarżyńska

red. odp. Andrzej Paprzyca