Słynne święto piwa powróciło po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią COVID. Ceny piwa są o około 15 procent wyższe niż w 2019 roku.
Reklama
Od wczesnego ranka w sobotę 17.09. biesiadnicy w tradycyjnych bawarskich strojach, nie zważając na dziewięciostopniowy chłód i mżawkę, licznie wyczekiwali otwarcia tradycyjnego święta piwa. Oktoberfest odbywa się po raz pierwszy od 2019 roku.
Wiele osób ustawiło się również na ulicach w centrum miasta, gdy rankiem karczmarze odświętnie udekorowanymi pojazdami udawali się na 42-hektarowy teren w centrum Monachium, gdzie tradycyjnie odbywa się Oktoberfest. Przejazdowi towarzyszył protest obrońców praw zwierząt. Zostali oni usunięci przez policję z trasy przejazdu.
Gigantyczne święto piwa
Oktoberfest to największy na świecie festiwal ludowy. W całej swojej 200-letniej historii Oktoberfest był odwoływany 26 razy, głównie podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, a także dwukrotnie z powodu epidemii cholery. Ostatni raz święto piwa zostało przerwane na dwa lata z powodu pandemii koronawirusa.
Burmistrz Monachium Didier Reiter otworzył tegoroczną ceremonię trzema uderzeniami młotka i wbiciem kranu do pierwszej beczki, przy tradycyjnym okrzyku "O'zapft is" (napoczęte – red.) Następnie Reiter ofiarował pierwszy kufel Markusowi Soederowi, szefowi rządu Bawarii.
Do 3 października goście z Niemiec i całego świata mogą podziwiać ciężkie kufle z piwem, ociekające tłuszczem kiełbaski i precle wielkości talerzy obiadowych podawane tradycyjnie na monachijskim święcie piwa. Obok piwa, mięso jest jednym z filarów Oktoberfestu: w 2019 roku zjedzono prawie 435 tys. pieczonych kurczaków, 125 wołów i 30 cieląt.
Przemysł piwowarski pod presją
Piwo jest w Niemczech otoczone kultem, dlatego Oktoberfest generuje rocznie około 1,2 miliarda euro dochodu. Ale w obliczu wyzwań gospodarczych, przemysł piwny w Niemczech jest pod presją. Niemiecka Federacja Browarników DBB apeluje o pomoc w obliczu gwałtownie rosnących cen energii i zakłóceń w łańcuchu dostaw. „Rząd musi zareagować" – uważa DBB. „Bez szybkiej interwencji państwa i pomocy znikną setki przedsiębiorstw w niemieckim sektorze napojów, a tysiące ludzi straci pracę" - czytamy w oświadczeniu.
Skutki tej sytuacji odczuwają też odwiedzający Oktoberfest. Cena litrowego kufla piwa wzrosła z 12,60 do 13,80 euro – o około 15 procent w porównaniu z 2019 rokiem.
Reklama
„Nowa faza” COVID-u
Poprzednia edycja Oktoberfestu w 2019 roku zgromadziła 6,3 mln gości. W tym roku 187. festiwal odbywa się bez ograniczeń pandemicznych. Maski zakrywające twarz nie są wymagane. Markus Soeder powiedział dziennikowi Münchner Merkur (sobota), że liczba zachorowań prawdopodobnie wzrośnie po Oktoberfest.
Ale „jednocześnie, na szczęście, nigdzie nie odnotowaliśmy nadmiernego obciążenia szpitali", powiedział szef Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU).
„To pokazuje, że jesteśmy w nowej fazie [pandemii koronawirusa]" – powiedział Soeder. Władze będą starały się chronić osoby narażone na zachorowania, ale nie będą ingerować się w organizację imprezy, dodał.
Oktoberfest w Monachium: Powrót po dwóch latach
Po dwóch latach przymusowej przerwy spowodowanej pandemią, w tym roku znów odbędzie się słynne święto piwa. Organizatorzy szykują dla odwiedzających liczne nowości, w tym kulinarne.
Przez dwa lata z rzędu największy na świecie festiwal ludowy nie odbywał się z powodu pandemii koronawirusa. Teraz święto na Łące Teresy (Theresienwiese, zwanej też „Wiesn”) powraca z nową energią. Aby to zobrazować, organizatorzy festiwalu zaprojektowali nowe logo i opatentowali markę „Oktoberfest”
Nowe logo ma przedstawiać święto piwa jako „dzieło totalne”. Każdy, kto zobaczy kwadratowe „O”, powinien od razu rozpoznać, że chodzi o Oktoberfest. Oprócz „O” opracowano też specjalną czcionkę, a świętu nadano jednolity wygląd – po raz pierwszy w jego ponad 200-letniej historii.
Zdjęcie: Wolfgang Maria Weber/IMAGO
Wielki plac budowy
To, co się mimo pandemicznej przerwy nie zmieniło, to fakt, że organizacja Oktoberfest jest ogromnym przedsięwzięciem. Na 34 hektarach powstaje 17 dużych hal o łącznej liczbie 120 tys. miejsc siedzących, a także 21 mniejszych namiotów festiwalowych. Ponadto 180 wystawców rozstawia tu swoje kramy.
Zdjęcie: Wolfgang Maria Weber/IMAGO
Ekologiczny Oktoberfest
Oktoberfest wyznacza standardy w zakresie ochrony środowiska: zielona energia elektryczna, redukcja odpadów i recykling wody są tak samo częścią największego na świecie festiwalu ludowego jak piwo, muzyka ludowa i biała kiełbasa. Ma to nawet swoją tradycję. Już w 1997 roku Oktoberfest otrzymał tzw. „Eko Oscara”, czyli federalną nagrodę za opracowanie „wytycznych środowiskowych dla dużych imprez”.
Zdjęcie: Peter Kneffel/picture alliance/dpa
Namiot z najwyższym standardem „eko”
Arabella Schoerghuber, gospodyni namiotu Paulanera, idzie w tym roku o krok dalej i eksploatuje swój namiot w sposób neutralny dla klimatu. Zleciła obliczenie emisji CO2 w namiocie, łącznie ze wszystkimi potrawami i napojami, i rekompensuje je poprzez wpłaty na projekt ochrony środowiska w Kolumbii. Celem jest ochrona miliona hektarów lasów deszczowych i siedlisk 16 tysięcy rdzennych mieszkańców.
Zdjęcie: Peter Kneffel/picture alliance/dpa
Rekord spożycia i sensacja kulinarna
Nie ma święta piwa bez białej kiełbasy! Zwykle goście festiwalu zjadają ponad 200 tysięcy sztuk tego specjału, do tego 79 tys. golonek i 500 tys. całych kurczaków. Oraz 122 całe woły i 80 cieląt. W 2022 r. dojdzie do kulinarnej sensacji: po raz pierwszy serwowane będą także wegańskie białe kiełbaski zrobione na bazie białka grochu – o 76 proc. mniej tłuste i 62 proc. mniej kaloryczne.
Zdjęcie: CHROMORANGE/IMAGO
Płynne centrum festiwalu
Tak, diabelski młyn na Theresienwiese robi wrażenie. Tak, muzyka ludowa jest wesoła i głośna. Tak, białe kiełbaski smakują wyśmienicie – bez względu na to, czy są z mięsa, czy wegańskie. Ale bądźmy szczerzy: w Oktoberfest chodzi tak naprawdę o piwo. W tym roku kosztuje ono od 12,70 do 13,50 euro za litr. Przy okazji, kufel NIE jest wliczony w cenę!
Zdjęcie: Sven Hoppe/dpa/picture alliance
Niech żyje Bawaria – precz z koronawirusem!
Mimo utrzymujących się wysokich wskaźników zachorowań na koronawirusa, organizatorzy postanowili zrezygnować ze środków ostrożoności. Eksperci patrzą na to krytycznie i spodziewają się fali zachorowań. Goście będą potem przypuszczalnie roznosić wirusa po całej Bawarii i świecie: jeden na pięciu uczestników imprezy przyjeżdża z zagranicy, 70 procent podróżuje do Monachium z regionu.
Zdjęcie: Christof Stache/AFP/Getty Images
Koniec z presją grupy
Kolejna nowość: po raz pierwszy osoby indywidualne mogą zarezerwować miejsce w namiocie festiwalowym. Do tej pory zawsze trzeba było rezerwować stolik dla dziesięciu osób jednocześnie. Oferta monachijskiego biura turystyki zapewnia za 79 euro rezerwację stolika, kupony na piwo i jedzenie oraz oficjalny kufel do piwa. W wielu namiotach kupony uprawniają nawet do dwóch litrów piwa i połowy kurczaka.
Zdjęcie: Matthias Balk/dpa/picture alliance
Nowy dreszczyk emocji w starej odsłonie
Jedyną nową karuzelą jest „Circus Circus” – ale jest to tak naprawdę nowa wersja karuzeli „Magic”, która istnieje już od ponad trzydziestu lat. W tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, czynnych będzie od godz. 9:00 ok. 180 kramów, ktore zamykane będą dopiero o 23:30.
Zdjęcie: CIRCUS CIRCUS
Nostalgiczna rozrywka
Dla nostalgików odwiedzających festiwal obowiązkowym punktem programu jest „Oide Oktoberfest”. Znajdziemy tu historyczne urządzenia, jak np. karuzela łańcuchowa, namiot muzealny przedstawiający historię Oktoberfest od 1810 r. do dziś i oczywiście wiele kulinarnych przysmaków, których początki sięgają XIX wieku. Nowość w tym roku: pokaz pociągu z duchami.
Zdjęcie: prisma/picture alliance
Koniec!
A propos zamknięcia: wielu gości Oktoberfest jest prawdopodobnie tak samo wyczerpanych jak ten w skórzanych spodniach. Ale nie przeszkadza to większości z nich w powrocie. Według statystyk trzy lata temu 80 procent gości przyjechało po raz drugi, 57 procent nawet więcej niż trzy razy. A zatem, 17 września, zaczynamy!
Zdjęcie: Alexandra Beier/Getty Images
12 zdjęć1 | 12
Setki policjantów i ratowników
Stosunkowo późno pojawiła się w tym roku pierwsza osoba wymagająca pomocy. „Pijaną w sztok” młodą kobietą zajęto się krótko po godzinie 14.00 – poinformował rzecznik pogotowia ratunkowego. W poprzednich latach pierwsze ofiary alkoholu pojawiały się znacznie wcześniej.
Podczas dwóch tygodni festiwalu służbę będzie pełniło około 600 policjantów. Będą wspierani przez umundurowanych policjantów z Francji i Włoch, a także przez funkcjonariuszy tropiących kieszonkowców. Przy wejściach będą przeprowadzane wyrywkowe kontrole.