Scholz powiedział w niedzielę w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie, że podczas rozmowy telefonicznej z premierem Benjaminem Netanjahu zapewnił, że w obliczu tego strasznego ataku Niemcy stoją mocno i niezłomnie po stronie Izraela.

Jak podkreślił: „Bezpieczeństwo Izraela stanowi niemiecką rację stanu. Dotyczy to szczególnie trudnych chwil, takich jak obecna. I zgodnie z tym przekonaniem będziemy działać”. Kanclerz nazwał atak Hamasu „barbarzyńskim” i „oburzającym” oraz zaznaczył, że: „Izrael ma prawo bronić się przed tymi barbarzyńskimi atakami oraz chronić swoich obywateli i ścigać agresorów”.

Szef niemieckiego rządu zapowiedział, że aby rozważyć sytuację przeprowadzi jeszcze szczegółowe rozmowy telefoniczne z egipskim prezydentem Abdel Fattahem al-Sisim, prezydentem USA Joe Bidenem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz brytyjskim premierem Rishi Sunakiem.

 – Jasne jest to, że najmocniej potępiamy działania Hamasu. Przede wszystkim jednak podejmujemy wszelkie środki, aby ten atak nie stał się pożarem, którego skutki dla całego regionu byłyby nieobliczalne –  powiedział Scholz. – I ostrzegamy wszystkich przed podtrzymywaniem i rozpowszechnianiem terroryzmu w tej sytuacji – dodał. Poinformował też, że przed Urzędem Kanclerskim, przed Bundestagiem i Urzędem Prezydenta Niemiec podniesiono izraelską flagę.Także Brama Brandenburska w Berlinie została oświetlona w brawach narodowych Izraela. – To widoczny znak naszego niezłomnego wsparcia – dodał szef rządu.

Jednocześnie potępił propalestyńskie demonstracje w Niemczech z okazji ataku na Izrael. – Nie akceptujemy tego, że na naszych ulicach celebrowane są odrażające ataki na Izrael –  powiedział. Kanclerz podkreślił przy tym, że „cierpienie, zniszczenia, śmierć wielu ludzi nie może być powodem do radości dla nikogo”. Myślami jest „w tych trudnych chwilach z ludźmi Izraela, którzy ponoszą wiele ofiar”.

Propalestyńskie demonstracje

Jak poinformowała policja; w sobotni wieczór w Berlinie-Neukölln około 50 osób zebrało się na demonstracji popierającej Palestyńczyków. Na filmie opublikowanym na Instagramie przez sieć Samidoun można było zobaczyć grupę osób skandującą antyizraelskie hasła. „Na cześć zwycięstwa ruchu oporu” organizacja rozdawała przechodniom w sobotnie popołudnie słodkie wyroby cukiernicze –  jak napisano na Instagramie.

Według źródeł izraelskich do niedzielnego popołudnia w Izraelu zginęło ponad 600 osób, a ponad 2000 zostało rannych, z czego 200 jest w stanie ciężkim. Około stu innych osób jest zakładnikami Hamasu. Hamas zgłosił około 370 ofiar śmiertelnych i 2200 rannych w odwetowych atakach izraelskiej armii na Strefę Gazy.

(DPA/AFP/jar)Izrael

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>