Olaf Scholz o USA: najbliższy sojusznik Niemiec
20 stycznia 2025W poniedziałek, 20 stycznia, przed inauguracją Donalda Trumpa na prezydenta USA, kanclerz Olaf Scholzpodkreślił znaczenie stosunków transatlantyckich oraz europejskiej niezależności. „Stosunki transatlantyckie mają kluczowe znaczenie dla Niemiec i Europy”, powiedział Scholz gazecie „Rheinische Post”.
Kanclerz Niemiec podkreślił rolę USA w rozwoju demokracji w Niemczech Zachodnich oraz rolę NATO jako gwaranta bezpieczeństwa Niemiec i powtórzył, że USA są najbliższym sojusznikiem kraju. „Dlatego potrzebujemy stabilnych stosunków z USA” – powiedział Scholz.
„Dobre rozmowy”
Polityk SPD stwierdził, że odbył dwie rozmowy telefoniczne z Trumpem, które określił jako „bardzo przyjazne i dobre”. Scholz podkreślił również strategiczne atuty Europy: „Jako wspólnota ponad 400 milionów Europejczyków”, region ma siłę gospodarczą i może „budować na własnej sile” – dodał.
Jednocześnie kanclerz Niemiec powiedział, że Europejczycy przestrzegają zasad uzgodnionych na szczeblu międzynarodowym i tego, że „granice nie mogą być przesuwane siłą”. Trump niedawno wypowiedział się na temat przejęcia Grenlandii i Kanału Panamskiego, a także przekształcenia Kanady w stan USA.
Obawa przed pogorszeniem stosunków
Tymczasem sondaż YouGov opublikowany w poniedziałek ujawnił, że 67 procent Niemców spodziewa się pogorszenia stosunków niemiecko-amerykańskich pod rządami Donalda Trumpa. Podczas gdy 17 procent respondentów uznało, że nic się nie zmieni w stosunkach, tylko 8 procent spodziewało się ich poprawy.
W ankiecie YouGov, przeprowadzonej wśród 2 078 osób, tylko 6 procent respondentów stwierdziło, że prezydentura Trumpa może mieć pozytywny wpływ na niemiecką gospodarkę. Około dwie trzecie było zdania, że spodziewa się negatywnego wpływu Trumpa na gospodarkę.
Niepokój w gospodarce
Także Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK) obawia się, że polityka nowego prezydenta USA Donalda Trumpa będzie miała bezpośredni negatywny wpływ na niemiecką gospodarkę. „Skutki nowych amerykańskich ceł byłyby poważne” – powiedziała prezes DIHK Helena Melnikov gazecie „Rheinische Post”. Wezwała do „wspólnych rozwiązań z USA” i większej liczby umów handlowych z innymi krajami.
„Wojna handlowa zna tylko przegranych. Firmy tracą rynki, konsumenci płacą wyższe ceny, a globalny dobrobyt jest zagrożony” – stwierdziła Melnikov. „W Niemczech co czwarte miejsce pracy zależy od eksportu – w przemyśle nawet co drugie”. Trumpowi i jego izolacjonistycznej polityce należy przeciwstawić „strategiczną politykę handlową”.
Jak dodała prezes DIHK, „powinniśmy zatem konsekwentnie reprezentować nasze interesy i w szczególności dążyć do dialogu i wspólnych rozwiązań z USA”. Jej zdaniem „UE musi bardziej niż kiedykolwiek skupić się na rozwiązaniach wielostronnych i coraz częściej zawierać umowy handlowe z innymi obszarami gospodarczymi, takimi jak Indie i Indonezja”.
Donald Trump jeszcze przed swoją inauguracją zagroził UE wprowadzeniem nowych ceł. Bruksela przygotowuje ewentualne cła odwetowe, ale mają one być nakładane tylko w skrajnych przypadkach.
(DPA, AFP/stef)