Omikron w Niemczech. „Może być kilkaset przypadków”
1 grudnia 2021
W Niemczech potwierdzono kilka przypadków wariantu omikron koronawirusa. W rzeczywistości mogą ich być już setki – uważają eksperci.
Reklama
Po pojawieniu się pierwszych dowodów na obecność wariantu omikron w Niemczech, eksperci zakładają, że nowy wariant koronawirusa rozprzestrzenił się już ponad liczbę znanych przypadków. Z pewnością od kilku tygodni podróżujący roznosili wirusa w wielu krajach świata. – W Niemczech może to być kilkaset przypadków, powiedział agencji prasowej DPA Oliver Keppler – dyrektor Instytutu Maxa von Pettenkofera na Uniwersytecie Ludwika i Maksymiliana w Monachium.
Jednak obecnych licznych przypadków infekcji w Niemczech nie można wiązać z omikronem, tu chodzi jeszcze o falę zachorowań związaną z wariantem delta – podkreślił Keppler. Jego zdaniem duże, niewykryte rozprzestrzenienie się omikronu w Niemczech jest mało prawdopodobne.
System opieki zdrowotnej na granicy wydolności
W Instytucie Maxa von Pettenkofera potwierdzono dwa przypadki omikronu u pacjentów z Bawarii. Wariant ten został krótko po jego odkryciu zaklasyfikowany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako niepokojący.
Do tej pory kilka krajów na świecie zgłosiło przypadki infekcji nowym wariantem. Niemiecki Instytut Roberta Kocha (RKI) nie opublikował jeszcze wszystkich danych. – W obliczu dynamiki infekcji wariantem delta nasz system opieki zdrowotnej jest już teraz w ślepym zaułku i przyparty do ściany – stwierdził Keppler. – A teraz w jego kierunku zmierza samochód z uszkodzonymi hamulcami.
Trudno jeszcze ocenić właściwości omikronu pod kątem zdolności przenoszenia, zmniejszenia skuteczności szczepionki i przebiegu choroby. Jednak to, co wiadomo do tej pory, daje podstawy do obaw, że sytuacja się pogorszy. Dlatego teraz „trzeba pilnie działać, aby przełamać czwartą falę”, ocenił ekspert.
Reklama
Konsekwencje trudne do oszacowania
Wirusolożka Sandra Ciesek z Kliniki Uniwersyteckiej we Frankfurcie nad Menem spodziewa się, że dopiero za jakiś czas można będzie powiedzieć więcej na temat trwania i zasięgu rozprzestrzeniania się omikronu na całym świecie. Dowiemy się tego w ciągu najbliższych tygodni, kiedy laboratoria przeanalizują próbki z poprzednich tygodni.
RKI zapowiedział również analizę uzyskanych w przeszłości sekwencji genomu. Fakt, że kraje europejskie wykryły ten wariant u podróżnych dopiero po ostrzeżeniu przez RPA i inne kraje, oznacza prawdopodobnie, że wiele przypadków do tej pory nie zostało wykrytych – napisał kilka dni temu na Twitterze ekspert ds. szczepień Florian Krammer.
To, jak omikron wpłynie na czwartą falę pandemii w Niemczech, trudno na razie oszacować. – Obecnie mamy wyraźną falę delty. Już sam ten fakt jest dużym problemem, który wymaga właściwie naszej pełnej uwagi – mówi Sandra Ciesek. Omikron z pewnością doprowadzi do dalszego obciążenia laboratoriów.
(DPA/dom)
Niemcy: w uścisku czwartej fali
Ponad 100 000 osób zmarło w Niemczech z powodu koronawirusa. Prawie dwa lata po wybuchu pandemii wskaźniki zachorowalności są wyższe niż kiedykolwiek. Odsetek szczepień spada, liczba infekcji wśród zaszczepionych rośnie.
Zdjęcie: Jan Woitas/dpa/picture alliance
Smutny bilans
Na cmentarzu w Bonn mężczyzna opłakuje swoją zmarłą żonę. Jest ona jedną z ponad 100 000 osób, które zmarły w Niemczech w związku z koronawirusem. W ostatnim czasie częstotliwość dziennych zgonów z powodu COVID-19 ponownie gwałtownie wzrosła. Podczas gdy 1 października było ich 66, od 21 listopada RKI odnotowuje średnio ponad 200 zgonów w ciągu siedmiu dni.
Zdjęcie: Ute Grabowsky/photothek/imago images
Ostatnie ostrzeżenie
Trumny przed piecem w krematorium. Pewien zakład pogrzebowy napisał kredą na pokrywie trumny napis "korona" jako ostrzeżenie dla pracowników. Z powodu pandemii nadal umierają głównie nieszczepione osoby starsze. Ale rośnie też liczba infekcji wśród zaszczepionych.
Zdjęcie: Robert Michael/dpa/picture alliance
Opieka nad seniorami…
Pielęgniarka geriatryczna bada pensjonariusza domu seniora pod Berlinem. W ostatnich tygodniach w domach opieki pojawiło się kilka ognisk koronawirusa, które spowodowały zgony mieszkańców. Stąd debata na temat obowiązkowych szczepień w zawodach związanych z opieką zdrowotną jest w pełnym rozkwicie. Włochy, Francja i Grecja już je wprowadziły, Austria planuje wkrótce pójść w ich ślady.
Zdjęcie: Jens Kalaene/dpa/picture alliance
…i najmłodszymi.
Ekspresowe testy w przedszkolach i szkołach to dla dzieci już codzienność. Żadna inna grupa ludności nie jest tak regularnie badana pod kątem koronawirusa. A jednak zachorowalność wśród dzieci w wieku od pięciu do czternastu lat jest nawet trzykrotnie wyższa niż w przypadku wszystkich Niemców. Europejska Agencja Leków chce pod koniec tygodnia podjąć decyzję ws. szczepionek dla dzieci.
Zdjęcie: Christian Charisius/dpa/picture alliance
Przepełnione OIOMy
Lekarz opiekuje się pacjentem z wirusem COVID-19 na oddziale intensywnej terapii Szpitala Uniwersyteckiego w Lipsku. Liczba hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 jest nadal poniżej szczytowych wartości z grudnia ubiegłego roku. Pracownicy szpitala jednak biją na alarm. W kraju związkowym Saksonia niektóre szpitale znajdują się na granicy wprowadzenia triażu: nie mogą leczyć wszystkich pacjentów.
Zdjęcie: Jan Woitas/dpa/picture alliance
Dłuższa hospitalizacja
Na oddziale intensywnej terapii Szpitala Miejskiego w Dreźnie siedzi pacjentka z koronawirusem, która jest podłączona do kroplówek i tlenu. Wskaźnik hospitalizacji jest kontrowersyjny jako punkt odniesienia. Wskazuje bowiem infekcje z opóźnieniem. Ponadto, wielu pacjentów COVID jest młodszych niż w poprzednich falach. Ich intensywne leczenie trwa dłużej, a łóżka nie są tak szybko ponownie wolne.
Zdjęcie: Robert Michael/dpa/picture alliance
Wirus jedzie z nami
Podróżni przepychają się na dworcu głównym w Hamburgu. Od ubiegłego tygodnia w pociągach, tramwajach i autobusach obowiązuje zasada 3G, czyli mogą z nich korzystać tylko osoby zaszczepione, wyleczone lub przebadane. Ale kontrolować można to tylko losowo. W każdym przypadku obowiązek noszenia maski jednak pozostaje w mocy. Za nieprzestrzeganie przepisów grozi grzywna w wysokości do 150 euro.
Zdjęcie: Eibner/imago images
Mój dom to moje biuro
Ci, którzy niekoniecznie muszą dojeżdżać do pracy, powinni zatem pozostać w domu. Dopiero pod koniec czerwca wygasł obowiązek pracy w trybie home office, ale teraz powraca. W obliczu stale rosnącej liczby przypadków, priorytetem jest ograniczenie kontaktów. W miarę możliwości praca jest więc ponownie przenoszona do domu; na biurko lub – jak tutaj – na kanapę.
Zdjęcie: Imago/S. Midzor
Pierniczki albo lockdown
W wielu miejscach w Niemczech jarmarki bożonarodzeniowe są otwierane, choć często z surowymi zasadami dostępu i ograniczoną liczbą odwiedzających, jak tutaj we Fryburgu. W ekstremalnych przypadkach są odwoływane, np. Bawaria odwołała wszystkie jarmarki bożonarodzeniowe. Obowiązuje tam nawet przepis, że gminy, gdzie liczba zachorowań w ciągu siedmiu dni przekracza 1000, muszą wprowadzić lockdown.
Zdjęcie: Philipp von Ditfurth/dpa/picture alliance
Szyba w dół, strzykawka w ruch!
Ponieważ liczba szczepień spada, rząd federalny chce teraz w większym stopniu polegać na ofertach szczepień, takich jak szczepienia w punktach drive-in lub mobilne zespoły szczepiące. Również trzecie szczepienie ma być przyspieszone, aby ludność Niemiec „uodpornić na zimę”, jak powiedział przyszły kanclerz Olaf Scholz.
Zdjęcie: Fabian Sommer/dpa/picture alliance
Nie luzujmy!
W obliczu rosnącej liczby infekcji wśród zaszczepionych i malejącej po sześciu miesiącach ochrony poszczepiennej, wydaje się to również pilnie potrzebne. W przeciwnym razie pomoże tylko jedno: konsekwentne testowanie! Tylko przez jeden miesiąc, od 11 października do 11 listopada, badania obywateli były płatne; teraz są znowu bezpłatne; niezależnie od tego, czy ktoś był szczepiony czy nie.