1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Opel: Gliwice czy jednak Rüsselsheim?

10 maja 2012

Walka o przyszłość produkcji Astry w Niemczech wchodzi w nową fazę. Gliwice czy jednak Rüsselsheim? – oto jest pytanie. Nie jedyne zresztą.

Ein Opel Logo ist am Dienstag, 3. November 2009, an einem Auto in Duesseldorf unter strahlend blauem Horizont zu sehen. Der kuenftige Opel-Eigner Magna will bei dem deutschen Autobauer offenbar eine neue Fuehrung durchsetzen. Wie die "Hannoversche Allgemeine Zeitung" am Dienstag unter Berufung auf Unternehmenskreise berichtete, will der bisherige Opel-Aufsichtsratsvorsitzende Carl-Peter Forster offenbar nicht mehr den Chefposten uebernehmen. (AP Photo/Frank Augstein)
Zdjęcie: AP

W obliczu spekulacji wokół zamykania fabryk przez koncern Opla związki zawodowe podkreśliły solidarność między zakładami w całej Europie. Jak donosi czwartkowy (10.05.2012) Frankfurter Rundschau (FR), pojawiły się obawy, że dyrekcja Opla zamierza wygrywać przeciwko sobie poszczególne fabryki. Członkowie rady zakładowej zakładów Opla w Bochum zaatakowali kolegów z Hesji. W liście pięciu członków rady zakładowej w Bochum, wysłanym do przedstawicieli IG Metall (związek zawodowy metalowców) w radzie nadzorczej Opla jego sygnatariusze utrzymują, że „to wstrząsające, jak prowadzi się publicznie walkę o utrzymanie produkcji”.

Spór między związkowcami

„Gdzie nasza, wspólna strategia”, pytają retorycznie w liście związkowcy z Bochum. Piątka sygnatariuszy listu, na jako powołuje się frankfurcka gazeta, stawia pytanie, czy podpisane z końcem marca oświadczenie wszystkich europejskich związkowców nadal zachowuje ważność. Członkowie rad zakładowych Opla powiadomili w liście otwartym szefa Opla, Karla-Friedricha Stracke’go, że nie będzie rokowań na szczeblu lokalnym. Bez względu na konsekwencje dojdzie do uzgodnień wszystkich rad zakładowych z udziałem związku metalowców, powiedział w czwartek (10.05.2012) rzecznik IG Metall w Nadrenii Północnej - Westfalii, Wolfgang Nettelstroth.

Opel RüsselsheimZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Cena za gwarancję pracy

Tymczasem Opel planuje jakoby przenieść całą produkcję modelu Astra za granicę – do zakładów w Gliwicach i Ellesmere Port (Wielka Brytania). W zamian do Rüsselsheim miałaby przejść z Bochum produkcja modelu Zafira. To oznaczałoby w zasadzie zamknięcie fabryki w Bochum zatrudniającej 3 200 pracowników. Za tę ofertę pracownicy w Rüsselsheim mieliby się zgodzić na redukcję płac i wydłużenie czasu pracy. W środę (09.10.2012) media podały, że szef rady zakładowej, Wolfgang Schäfer-Klug, byłby gotów się zgodzić zarówno za redukcję wynagrodzenia, jak i wydłużenie czasu pracy z 35 do 40 godzin tygodniowo. Rzecznik rady zakładowej w Bochum nie chciał ustosunkować się do artykułu na łamach FR. Mówi się, że list, który wywołał sensację, nie wyraża poglądów pracowników Opla w Bochum.

Opel BochumZdjęcie: picture-alliance/ dpa

ag, fr / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Bartosz Dudek