Opel we francuskich rękach. "Chcemy powrócić do zysków"
1 sierpnia 2017Dla Opla, który od 88 lat jest córką amerykańskiego giganta General Motors, rozpoczyna się nowa era. Francuski koncern PSA poinformował o zakończeniu przejęcia Opla i jego brytyjskiej siostry Vauxhall.
Szef Opla Michael Lohscheller ma teraz 100 dni na przedłożenie koncepcji, jak wydobyć firmę z dołka. – Chcemy do 2020 roku powrócić do osiągania zysków – deklaruje. Opel nie osiąga zysków od 1999 roku.
Szef PSA Carlos Tavares deklaruje wsparcie dla tych działań i zapewnia, że Opel pozostanie niemiecką marką. 2,2 mln euro zainwestowane w przejęcie Opla ma zbliżyć Francuzów do pozycji Volkswagena, który pozostaje liderem europejskiego rynku motoryzacyjnego.
Oszczędności przez synergię
Wartość synergii, które mają powstać w ramach nowej spółki, szacowana jest na 1,7 mld euro rocznie. Oszczędności oczekiwane są głównie przy zakupach i w produkcji, jak również w badaniach i rozwoju. To ma pomóc niemieckiej marce wyjść z finansowego dołka.
Do 2020 roku zysk operacyjny ma wynieść 2 procent kwoty obrotów, zaś do 2026 zyski mają wynieść około 6 procent. Tym samym Opel ma dogonić francuskiego partnera, którego zyski utrzymują się na poziomie 7,3 procent.
Partnerzy od 2012 roku
Współpraca Opla i PSA trwa już 5 lat. Najnowszym jej efektem jest miejski SUV Crossland. Jesienią na rynku pojawi się większy Grandland. Zdaniem ekspertów połączone firmy w ciągu najbliższych 5 lat dojdą do sprzedaży na poziomie 5 mln aut rocznie.
W skali światowego rynku motoryzacyjnego PSA/Opel nie osiągnie jednak nawet w połowie rozmiarów wiodących marek takich jak Volkswagen, Toyota czy General Motors.
DPA, AFPD / Monika Sieradzka