Operacja grecka
15 lipca 2011Grecja nie da rady wygospodarować nadwyżki, niezbędnej dla zrównoważonej redukcji zadłużenia - uważa Beatrice Weder di Mauro, czołowa niemiecka ekspert ds. gospodarki. Aktualnie jednak tego typu operacja jest niemożliwa, ponieważ europejski sektor bankowy nie przeżyłby spisania na straty (w języku finansów: odpisu) greckich obligacji państwowych. Ponadto – zwróciła w Brukseli uwagę profesor Weder di Mauro, prezes Bundesbanku – Europejski Bank Centralny (EBC) opiera się przyjęciu tego rozwiązania, a bez EBC nie jest ono do przeforsowania. Na łamach piątkowego (15.07.11) wydania gazety "Handelsblatt" Weder di Mauro stwierdziła, że rządy nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Tymczasem niezbędne jest rozwiązanie, przywracające zaufanie do rynku.
Ostatnia deska ratunku
Weder di Mauro nie jest osamotniona w swej opinii. Ten sam pogląd wyraża prezes Commerzbanku Martin Blessing. Jego zdaniem nie obejdzie się bez refinansowania długów. Di Mauro zarzuca rządom Unii, że stosują ryzykowne półśrodki. W jej opinii „delikatna“ konwersja, planowana przez wspólnotę, w wyniku której prywatni wierzyciele mieliby zachować greckie obligacje, nie przyniesie widocznej poprawy sytuacji finansowej Grecji. Także i drugi program pomocy dla zadłużonego po uszy członka euroklubu nie zakończy kryzysu. „Możemy jeszcze trochę zyskać na czasie, ale to będzie już ostatni raz“ - stwierdziła di Mauro, członkini zespołu doradców rządu w Berlinie. Także Lars Feld i Peter Bofinger, członkowie zespołu, opowiadają się za konwersją.
Bezradny nadzór bankowy
Di Mauro zwraca uwagę na konieczność uzyskania wreszcie jasności sytuacji na temat stanu, w jakim znajdują się banki, drogą sprawdzianu wytrzymałościowego. W oparciu o jego wynik – uważa profesor ekonomii, wykładająca m. in. na Harwardzie w Bostonie, należy rekapitalizować słabe banki. Ekspert zwraca uwagę na fakt, że aktualnie przeprowadzane testy pod kuratelą nowego Europejskiego nadzoru Bankowego nie sprawdzają wytrzymałości banku w sytuacji bankructwa państwa. Nadzór świadomie zrezygnował z tego scenariusza, obawiając się wybuchu paniki na rynkach finansowych. Wskazuje to na kolejne ryzyko: nadzór w obliczu niewiadomych konsekwencji konwersji w sektorze bankowym jest niezdolny do działania – mówi di Mauro.
Andrzej Paprzyca
red. odp.: Monika Skarżyńska