1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Opozycja przeciwko rządowi wielkiej koalicji

23 września 2009

W dzień po „telewizyjnym pojedynku” kanclerz Merkel (CDU) z kandydatem SPD na kanclerza Steinmeierem odbyła się w poniedziałek wieczorem (14.09.09) w programie TV ARD przedwyborcza dyskusja liderów partii opozycyjnych.

Wspólny cel: zapobiec drugiej edycji sojuszu CDU/CSU i SPD
Wspólny cel: zapobiec drugiej edycji sojuszu CDU/CSU i SPDZdjęcie: Foto: ap

W ostatnich dniach kampanii przed wyborami do Bundestagu (27.09.09) partie opozycyjne FDP, Zieloni i Lewica (Die Linke) czynią co mogą, by nie dopuścić do powtórzenia się konstelacji sprzed czterech lat, kiedy jedyną realistyczną możliwością było utworzenie rządu wielkiej koalicji z udziałem chadecji (CDU/CSU) i socjaldemokratów (SPD). W toku przedwyborczej debaty telewizyjnej liderzy wszystkich trzech partii, Guido Westerwelle, Juergen Trittin i Oskar Lafontaine, wypowiedzieli się zgodnie przeciwko dalszemu sprawowaniu rządów przez CDU/CSU i SPD.

Trzej politycy nie określili jednak ze swej strony precyzyjnie własnych preferencji koalicyjnych, sygnalizując jedynie pośrednio i bardzo ostrożnie kierunek działania w wypadku nieklarownego układu sił po wyborach. Zieloni na przykład gotowi są rozmawiać ze wszystkimi partiami; to jednak nie oznacza jeszcze, że biorą też pod uwagę możliwość wejścia w skład rządu z udziałem każdej z nich – podkreślił Juergen Trittin. Najważniejszym celem strategicznym Zielonych jest zapobieżenie koalicji CDU/CSU i FDP – podkreślił Trittin. Z drugiej strony wykluczył też możliwość wejścia Zielonych w koalicję z chadecją i liberałami.

Guido Westerwelle, Juergen Trittin i Oskar Lafontaine (od l.) opowiadają na pytania dziennikarzyZdjęcie: Foto: ap

Westerwelle: lepiej w opozycji niż w sojuszu z SPD i Zielonymi

Guido Westerwelle (FDP) wypowiedział się ponownie – tak jak cztery lata temu – przeciwko współpracy liberałów z socjaldemokratami i Zielonymi. Zapowiedział, że jego partia pozostanie w opozycji, jeżeli wynik wyborów nie umożliwi sojuszu FDP z CDU/CSU. „Jeżeli partie lewicowe (SPD, Zieloni i Die Linke) zdobędą większość, nie pozostanie nam nic innego jak zaakceptować votum wyborów” – stwierdził Westerwelle.

Oskar Lafontaine (Die Linke) zrelatywizował ową „większość lewicy”, zwracając uwagę, że jak dotąd wszystkie pozostałe partie w Bundestagu wykluczają utworzenie z jego partią koalicji na szczeblu federalnym. Z drugiej strony podkreślił, że także "Die Linke" nie zrezygnuje z forsowania ważnych dla niej żądań politycznych. W polityce zagranicznej należy do nich między innymi wycofanie niemieckich żołnierzy z Afganistanu.

Wspólnie przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego

Witryna internetowa z profilami partii politycznychZdjęcie: dpa

Liderzy wszystkich trzech partii opozycyjnych zapowiedzieli, że po wyborach zabiegać będą o zniesienie - wprowadzonej przez rząd CDU/CSU i SPD - podwyżki wieku emerytalnego do 67 lat. Guido Westerwelle i Oskar Lafontaine opowiedzieli się za wprowadzeniem bardziej elastycznej regulacji w tym zakresie. Juergen Trittin podtrzymał propozycję Zielonych wprowadzenia emerytur gwarantowanych dla osób, które przez co najmniej 30 lat stały do dyspozycji rynku pracy.

Czołowi politycy partii opozycyjnych ostro krytykowali, że jedyna debata telewizyjna kanclerz Angeli Merkel (CDU) i kandydata SPD na kanclerza Franka-Waltera Steinmeiera w niedzielę wieczorem (13.09.09) odbyła się bez udziału opozycji.Tym samym nie zaprezentowano wyborcom pełnego zakresu alternatywnych możliwości. Zabrakło w szczególności dyskusji na tematy o przyszłościowym znaczeniu, jak oświata, służba zdrowia czy rodzina. Poniedziałkowa dyskusja telewizyjna była drugą ze w sumie z trzech zaplanowanych audycji TV z udziałem partii opozycyjnych.

(bs/jr/dpa/afp/ap)