Dla niemieckich kadrowiczów właściwie nic innego nie wchodzi w grę poza zdecydowanym zwycięstwem w środowym spotkaniu z drużyną Azerbejdżanu. Ta ostatnia i najsłabsza w IV grupie kwalifikacyjnej ekipa uzyskała dotąd w rozgrywkach zaledwie bezbramkowy remis oraz strzeliła jednego gola. Dlatego oczekiwania trenera Joachima Löwa w stosunku do swojej drużyny są mocno wyśrubowane. "Zawodnicy mają narzucać tempo gry, zdominować ją i przede wszystkim grać ofensywnie", tłumaczy niemiecki selekcjoner. Mecz z najsłabszą drużyną ma dodać niemieckim piłkarzom pewności siebie przed zbliżającym się pojedynkiem z Rosją 10 października w Moskwie.

Trener niemieckiej kadry zamierza kontynuować styl gry, jaki jego piłkarze pokazali w sobotnim meczu w Leverkusen wygrywając 2:0 z Republiką Południowej Afryki. Kapitan drużyny Michael Ballack był zadowolony z kolegów: "Wygraliśmy, strzeliliśmy dwie piękne bramki i udało nam się przeprowadzić kilka niezłych akcji".

Nowy rozgrywający

Na pozycji rozgrywającego zadebiutował Mesut Özil, zawodnik Werdera Brema. Dobrze sprawdzał się na boisku i strzelił gola. Sam o swoim występie wypowiadała się stosunkowo powściągliwie: "Pomagałem drużynie jak mogłem i chyba nieźle mi się to udało". Tego samego zdania był Joachim Löw i nie szczędził pochwał pod jego adresem. W nagrodę dwudziestoletni Mesut Özil zagra też w meczu z Azerbejdżanem.

Doskonałą formę w pojedynku z Południową Afryką pokazał też bramkarz Rene Adler. "Rene ma niezwykłą umiejętność reagowania na sytuację", chwalił szef niemieckiej ekipy. I dlatego stanie dziś w Hanowerze ponownie na bramce. Przewidziany na to spotkanie Robert Enke nie zagra z powodu przeziębienia.

Azerbejdżan tylko treningowym partnerem

Ponieważ w meczu z Afryką nie wszystko było dopięte na ostatni guzik, kapitan zespołu Michael Ballack oczekuje od swoich kolegów w spotkaniu z Azerbejdżanem "że będą się więcej ruszać, trzymać wysokie tempo gry i jak najszybciej strzelą pierwszego gola". Jest też przekonany, że wygrają. Pierwsze spotkanie z drużyną Bertiego Vogtsa 12 sierpnia w Baku Niemcy wygrali 2:0. Dlatego trener Vogts nie robi sobie nadziei, jest realistą i stwierdza: "W Hanowerze, podobnie jak w Baku będziemy dla niemieckiej reprezentacji tylko drużyną treningową".

Ostateczna decyzja o tym, kto zakwalifikuje się bezpośrednio do WM 2010 zapadnie prawdopodobnie 10 października w Moskwie. Rosja wygrywając z Lichtensteinem 3:0 jest na drugim miejscu za prowadzącymi w grupie Niemcami. Przed rosyjską drużyną jeszcze dzisiejsze spotkanie z Walią.

Autor: Arnulf Boettcher/Alexandra Jarecka

red.odp. Agata Kwiecińska