1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
klimatNiemcy

Ostatnie Pokolenie zmienia nazwę

19 grudnia 2024

Blokują ulice i lotniska, przyklejając się do dróg. Teraz niemiecka inicjatywa klimatyczna zmieni nazwę i cele.

Blokada drogowa Ostatniego Pokolenia
Blokada drogowa Ostatniego Pokolenia Zdjęcie: Andreas Stroh/IMAGO IMAGES

Inicjatywa klimatyczna Ostatnie Pokolenie zmienia nazwę. Nie chce się rozwiązać, ale raczej promować swoją sprawę z nowym celem i innymi formami protestu – powiedziała współzałożycielka i rzeczniczka grupy Carla Hinrichs w wywiadzie dla magazynu „Der Spiegel”. „Ze struktur Ostatniego Pokolenia powstanie coś nowego, coś wielkiego” – powiedziała 27-letnia Hinrichs.

Będą protesty, ale inne

„Nadal będą odbywać się protesty. Potrzebna jest przy tym różnorodność i kreatywność. Ale blokady przed samochodami, lotniskami i na drogach nie są już na razie naszym celem” – dodała. Nie zdradziła jednak, jak ruch będzie się nazywał w przyszłości.

Ostatnie Pokolenie: kolejne protesty w stolicy Niemiec

01:58

This browser does not support the video element.

Już w styczniu br. Ostatnie Pokolenie ogłosiło, że nie będzie organizować blokad w ruchu drogowym poprzez przyklejanie się do nawierzchni dróg. Nazwa Ostatnie Pokolenie wywodzi się z przekonania aktywistów, że należą oni do ostatniego pokolenia, które może jeszcze zapobiec globalnej katastrofie klimatycznej. Odejście od tej nazwy niemiecka aktywistka tłumaczy szybkim postępowaniem globalnego ocieplenia.

W środku katastrofy

„Sytuacja eskaluje na naszych oczach. A ponieważ nie jesteśmy już ostatnim pokoleniem przed punktem krytycznym, nie będziemy się już tak nazywać. Porzucamy tę nazwę” – powiedziała Carla Hinrichs. „Nasza ocena uległa zmianie. Kiedy zaczynaliśmy, rząd byłby jeszcze w stanie przeciwdziałać katastrofie klimatycznej. Dziś jesteśmy w jej środku”.

Grupa Ostatnie Pokolenie powstała po klimatycznym strajku głodowym w Berlinie w 2021 roku. Domaga się ona większych działań na rzecz ochrony klimatu. Po tym, jak inne formy protestu spotkały się z niewielkim odzewem, grupa zaczęła organizować słynne blokady z przyklejaniem się do dróg czy płyt lotnisk. W Berlinie pomalowała pomarańczową farbą Bramę Brandenburską, wylewała też różne mieszaniny na dzieła sztuki w muzeach. 

Na początku tego roku grupa ogłosiła zmianę strategii. Według Hinrichs celem jest teraz rozszerzenie projektu. „Chcemy nawiązać kontakty i przygotować się na nadchodzące kryzysy. Chodzi o wzajemne zabezpieczenie, sprawiedliwość społeczną i pomoc”.

(AFP/dom)

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>