1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ostrzeżenia na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa

18 lutego 2022

Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium rozpoczęła się bez delegacji rosyjskiej. Na otwarciu sekretarz generalny ONZ wezwał do deeskalacji konfliktu. Szefowa niemieckiej dyplomacji mówiła o "kryzysie rosyjskim".

München UN-Generalsekretär Antonio Guterres Münchner Sicherheitskonferenz
Zdjęcie: Andreas Gerbert/AA/picture alliance

Na otwarciu Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa sekretarz generalny ONZ António Guterres wezwał wszystkie strony konfliktu na Ukrainie do deeskalacji. Nie ma alternatywy do dyplomacji - powiedział Guterres. - Wzywam wszystkie strony do zachowania szczególnej ostrożności w retoryce. Publiczne wypowiedzi powinny mieć na celu zmniejszenie napięć, a nie ich zaognienie.

Guterres wskazał na niebezpieczeństwo nieobliczalnej eskalacji. Może to być również spowodowane błędami w komunikacji i błędnym postrzeganiem. - Często jestem pytany, czy mamy do czynienia z nową zimną wojną. Moja odpowiedź brzmi: zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa jest obecnie bardziej złożone i prawdopodobnie większe niż wtedy - stwierdził Guterres. Zaznaczył, że w czasie zimnej wojny istniały również mechanizmy oceny ryzyka i nieformalne sposoby zapobiegania konfliktom. - Dziś większość z tych systemów już nie istnieje, a ludzi w nich wyszkolonych już nie ma - dodał.

Annalena Baerbock: To kryzys rosyjskiZdjęcie: Ina Fassbender/REUTERS

Baerbock: Konflikt o Ukrainę to "kryzys rosyjski"

Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock wezwała Rosję do natychmiastowego wycofania swoich wojsk z granicy z Ukrainą. Pierwsze sygnały w tym kierunku były "promykiem nadziei", ale teraz potrzebne jest działanie, powiedziała polityk Zielonych na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Jak zaznaczyła, w środku Europy istnieje zagrożenie wojną. - Rozmieszczając swoje wojska, Rosja stwarza absolutnie niedopuszczalne zagrożenie wobec Ukrainy. Ale także wobec nas wszystkich - i naszej architektury pokoju w Europie" - powiedziała Baerbock. - Ten kryzys nie jest więc kryzysem ukraińskim. To jest kryzys rosyjski - podkreśliła.

Baerbock zagroziła Rosji "bezprecedensowymi sankcjami" w przypadku ataku na Ukrainę. Niemcy są gotowe zapłacić za to wysoką cenę ekonomiczną - powiedziała w piątek (18.02.22) na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Jak dodała, gazociąg bałtycki Nord Stream 2 jest również częścią pakietu możliwych sankcji wobec Rosji.

"Rosja się nie stawiła"

Komentując nieobecność oficjalnej delegacji Rosji na konferencji, szef Konferencji Bezpieczeństwa Wolfgang Ischinger powiedział w niemieckiej telewizji, że setkom decydentów jest bardzo przykro, "że Rosja się nie stawiła". Osobiście, powiedział, może zrozumieć, że rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow uważa, że tym razem udział w konferencji nie należy do przyjemności. Ischinger zapewnił jednak, że będą tam doświadczone osoby z Rosji. Głównym tematem na trwającej do niedzieli konferencji bezpieczeństwa będzie: "Co tak naprawdę jest konieczne, aby strona rosyjska ostatecznie zrezygnowała ze scenariusza zagrożenia wzdłuż granicy z Ukrainą i wróciła do dyplomatycznego stołu negocjacyjnego?"

Ischinger uważa tegoroczne spotkanie za "prawdopodobnie najważniejszą konferencję" w ciągu 14 lat jego przewodnictwa. Nigdy wcześniej nie było "tak wielu naglących i naprawdę niebezpiecznych kryzysów do omówienia" i zajęcia się nimi jednocześnie, powiedział Ischinger na krótko przed 58. edycją konferencji.

Szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Wolfgang Ischinger przewodniczy jej po raz ostaniZdjęcie: Christof Stache/AFP/Getty Images

Ischinger określił rosyjskie obawy o bezpieczeństwo jako "mocno przesadzone", ponieważ NATO od 18 lat nie zrobiło kroku w kierunku dalszej ekspansji na wschód. - Dlaczego teraz po 18 latach taka ostra reakcja? Członkostwo Ukrainy w NATO nie jest przedmiotem debaty - zaznaczył dyplomata. Za tym, powiedział, kryje się głębsze rosyjskie pragnienie przywrócenia sytuacji, w której Rosja jest otoczona przez podległe jej kraje, które powinny "wyrzec się swojej całkowitej suwerenności". - Oczywiście, że nie jest to możliwe. Każde państwo europejskie musi samo decydować o swoim losie. I bez zagrożenia dla innych -  podkreślił Ischinger. - Nikt Rosji nie zagraża - dodał.

W wywiadzie dla DW łotewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis uważa, że NATO przechodzi test wytrzymałości. - Obecnie wracamy do mentalności zimnowojennej w odniesieniu do nowych linii podziału na kontynencie europejskim i w odniesieniu do umów dotyczących bezpieczeństwa zawartych 20, 30 lat temu. Należy zbadać, czy nadal oznaczają te same wartości, co wtedy - powiedział Landsbergis.

Minister spraw zagranicznych Rosji był stałym bywalcem konfetrencji. W 2013 roku spotkał się w jej kuluarach z ówczesnym wiceprezydentem USA Joe Bidenem (na zdj.)Zdjęcie: Tobias Hase/dpa/picture alliance

Rosja nieobecna po raz pierwszy od 30 lat

W ubiegłych latach minister spraw zagranicznych Ławrow był jednym ze stałych gości przewodniczącego konferencji Ischingera. Prawdą jest, że Ławrow nadal codziennie podkreśla gotowość do rozmów z USA, NATO i Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) na temat nowej architektury bezpieczeństwa na kontynencie. Obecnie jednak odbywa się to głównie w formie pisemnej.

Podczas gdy Kreml nie jest reprezentowany, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński będzie mówił w sobotę o "Ukrainie i europejskiej architekturze bezpieczeństwa". Ischinger przewodniczy konferencji po raz ostatni; od przyszłego roku zastąpi go Christoph Heusgen, były przedstawiciel Niemiec przy ONZ. Ze względu na pandemię Corony, impreza odbywa się w okrojonej formie. Liczba uczestników wynosi około 500 osób - w porównaniu z ponad 1000 w latach przed pandemią.

Sytuacja bezpieczeństwa w Europie przed najważniejszym na świecie spotkaniem ekspertów ds. polityki bezpieczeństwa od dawna nie była tak trudna jak tym razem. Wydaje się, że sygnały odprężenia, które kanclerz Scholz usłyszał we wtorek podczas inauguracyjnej wizyty w Moskwie, już dawno ulotniły się. Znowu rosną obawy przed rosyjskim atakiem na Ukrainę.

W monachijskiej konferencji udział weźmie m. in. wiceprezydent USA Kamala HarrisZdjęcie: Yuri Gripas/UPI Photo/Newscom/picture alliance

Waszyngton ostrzega

Rosja oświadczyła, że wycofuje część swoich wojsk z granicy z Ukrainą. Równocześnie jednak prezydent USA Joe Biden ostrzegł przed inwazją "w ciągu najbliższych kilku dni". Sekretarz stanu USA Antony Blinken wyjaśnił Radzie Bezpieczeństwa ONZ, w jaki sposób można stworzyć pretekst do ataku. - To może być gwałtowne wydarzenie, które Rosja wykorzysta przeciwko Ukrainie, albo skandaliczne oskarżenie, z którym Rosja wystąpi przeciwko ukraińskiemu rządowi - powiedział.

Podczas gdy Blinken jest oczekiwany w Monachium, Biden planuje skonsultować się z sojusznikami w sprawie dalszych działań. Tematy piątkowej rozmowy telefonicznej powinny dotyczyć m.in. gromadzenia się rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą oraz dalszych wysiłków dyplomatycznych - podał Biały Dom. Oprócz premiera Kanady Justina Trudeau, w rozmowie mają wziąć udział przywódcy Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Polski i Rumunii - podała kancelaria Trudeau. Reprezentowane będą również Unia Europejska i NATO.

(DPA, AFP/du)