1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolejny strajk na lotnisku w Hamburgu

Elżbieta Stasik20 lutego 2013

Po czterech dniach spokoju lotnisko w Hamburgu ponownie jest sparaliżowane strajkiem. Odwołana została ponad połowa lotów, setki pasażerów spędziło noc na lotnisku.

Mitarbeiter des Flughafen-Sicherheitsdienstes demonstrieren am 14.02.2013 vor einem Hotel in Hamburg, in dem die Hamburg-Aviation-Conference stattfindet. Am Hamburger Flughafen streiken seit dem frühen Morgen Angestellte des Sicherheitsdienstes. Foto: Christian Charisius/dpa
Zdjęcie: picture alliance / dpa

Długie kolejki przed bramkami kontrolnymi, dziesiątki anulowanych lotów. Już po raz czwarty w tym roku na wezwanie związku zawodowego Verdi strajkują pracownicy prywatnych służb kontroli pasażerów. Tym razem strajk koncentruje się na Hamburgu.

Już w środę (19.02) zostało anulowanych 115 ze 181 lotów. „Sytuacja jest znacznie bardziej napięta, niż ostatnim razem”, mówi rzeczniczka lotniska Stefanie Harder. Setki pasażerów pojawiły się na lotnisku już w nocy, by na czas przejść przez kontrolę, o ile w ogóle dostaną się do bramki kontrolnej. Wczesnym rankiem w czwartek (20.02) czynna była tylko jedna z 20 bramek kontrolnych. Sytuacja odprężyła się dopiero po godzinie ósmej, kiedy prywatna firma, która przeprowadza kontrole, zaangażowała dodatkowych pracowników.

Port lotniczy apeluje do pasażerów, by byli w kontakcie z linią lotniczą, żeby dowiedzieć się, czy lot w ogóle się odbędzie, ewentualnie mogą zrezygnować z lotu i pojechać pociągiem. Już w nocy ze środy na czwartek na lotnisku były dodatkowe siły straży pożarnej i Niemieckiego Czerwonego Krzyża z żywnością i wodą dla czekających na lotnisku pasażerów. Kilka osób wymagało rano pomocy ze względu na problemy układu krążenia, dwie osoby przewieziono do szpitala. „Stwarzanie takiej sytuacji jest nieodpowiedzialne”, powiedziała rzeczniczka lotniska. Dzisiaj nie odleci szacunkowo jedna trzecia z planowanych, około 18 tys. pasażerów

Są to ciągle jeszcze tylko strajki ostrzegawczeZdjęcie: picture alliance / dpa

Strajk jest nieunikniony

Prawie 600 pracowników służb kontroli pasażerów i służb ochrony strajkowało już dwa dni w ubiegłym tygodniu i jeden dzień w styczniu. Strajki miały miejsce także na lotniskach w Kolonii/Bonn i Duesseldorfie. Tym razem porty lotnicze Nadrenii Północnej-Westfalii nie są objęte strajkiem. Pracownicy służb kontrolnych i bezpieczeństwa tych lotnisk, także portów lotniczych w Hamburgu, Frankfurcie nad Menem i Berlinie protestowali natomiast w Poczdamie, gdzie odbywa się kongres pracodawców z branży ochrony i bezpieczeństwa.

Strajkujący w Hamburgu domagają się podniesienia płac do 14,50 euro na godzinę. Pracodawcy zaoferowali stawkę 12,75 euro w tym roku i 13,50 w roku przyszłym. Dotychczas ponad trzy czwarte zatrudnionych na niemieckich lotniskach przy kontroli pasażerów i w sektorze ochrony otrzymuje najniższą grupę uposażenia – niewiele ponad 8 euro na godzinę. „Przykro nam z powodu strajku, ale jest on nieunikniony”, powiedział Peter Bremme ze związku zawodowego pracowników usług Verdi. Pracodawcy są oburzeni protestem. Ich zdaniem na związkowcach nie można polegać.

(dpa, rtr, afp) / Elżbieta Stasik

red. odp.: Iwona D. Metzner