1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Partia Piratów planuje abordaż Europy

Małgorzata Matzke19 kwietnia 2012

Międzynarodowy koordynator niemieckiej Partii Piratów Gregory Engels wyjaśnia w rozmowie z DW, jaką ekspansję Piraci planują w Europie.

Ausschnitt aus: Mit einem Piratenkostüm verkleidet unterhält sich Gregory Engels (l) am Samstag (14.05.2011) in Heidenheim an mit Martin Haase. Rund 600 Delegierte versammelten sich zum Bundesparteitag der Piratenpartei. Foto: Stefan Puchner dpa/lsw +++(c) dpa - Bildfunk+++
Gregory EngelsZdjęcie: picture-alliance/dpa

DW: W ubiegły weekend partie Piratów z kilku europejskich krajów naradzały się w Pradze co do planów europejskiej współpracy. Czy liczy się Pan z tym, że Piraci zdążą jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 utworzyć swą europejską partię?

Gregory Engels: Tak, w Pradze ustalono, że ma powstać Europejska Partia Piratów. Teraz trzeba tylko opracować statuty, omówić szczegóły na partyjnych konwentach i ratyfikować je. Jestem pewien, że to się powiedzie i że w przeciągu roku ta partia powstanie.

DW: Co Piraci chcieliby osiągnąć w Europie?

GE: To wymaga jeszcze ustalenia w szczegółach. Trzeba przy tym uwzględnić głosy z różnych krajów.

W Pradze odbył się europejski konwent PiratówZdjęcie: piraten-streaming.de

DW: Jakie są polityczne treści?

GE: My, z Niemiec, określiliśmy nasze pojęcie Europy, w której wzmocniona będzie rola Europarlamentu i demokracji. Pragniemy Europy obywateli i regionów.

DW: Jak chcecie to osiągnąć?

GE: Finalnie poprzez europejskie traktaty. Już teraz ma miejsce koncentracja kompetencji w Europie. My chcemy, aby te przesunięcia znalazły się pod kontrolą Parlamentu Europejskiego. Koordynacja uprawnień ma leżeć w gestii parlamentu a nie Komisji Europejskiej.

Jednym z celów jest na przykład stworzenie możliwie jak najkorzystniejszych systemów opodatkowania przedsiębiorstw, i co jest tego pochodną - zharmonizowanie systemów opodatkowania przedsiębiorstw w Europie. Także w Europie mamy zamiar przeforsowania zmian w zakresie praw autorskich.

DW: W powszechnym mniemaniu te propozycje zmian w zakresie praw autorskich często kojarzone są tylko z żądaniem bezpłatnego dostępu do dzieł chronionych przez te prawa. Przez to autorzy zarabialiby mniej.

GE: Chcielibyśmy zasadniczo umożliwić ten dostęp i ułatwić kopiowanie w prywatnych, niekomercyjnych celach. Jesteśmy przekonani, że aktualne prawo autorskie nie odpowiada wymogom czasów. Chcielibyśmy przede wszystkim tak zmienić ten system, żeby to nie wydawcy czy producenci, lecz sami autorzy byli właścicielami tych praw. Uważamy, że zadaniem polityki nie jest obrona przedawnionych modeli biznesowych.

W Szwecji powstał zalążek ruchu Piratów. W roku 2009 otrzymali oni w Szwecji 7,4 proc. w wyborach do europarlamentuZdjęcie: AP

DW: To znaczy, że autorzy sami mieliby sprzedać licencje, a nie robić to przez swych przedstawicieli?

GE: Zasadniczo tak. W epoce internetu jest to dużo prostsze. Każdy może sobie zrobić stronę internetową.

DW: Waszym głównym tematem jest "cyfrowa demokracja" i związane z nią oddolne procesy demokratyzacji. Oznacza to, że chcecie uwzględnić wszystkie głosy w politycznych procesach decyzyjnych. Oznacza to długie debaty i widać, jak trudne jest to już tylko w jednym państwie. Czy jest to do zrobienia na płaszczyźnie europejskiej?

GE: Tak, domagamy się więcej demokracji i chcemy zbadać możliwości, jak można to osiągnąć. W naszym pojęciu istotą demokracji jest to, że każdy może znaleźć posłuch i że uwzględnia się też głos mniejszości. Jesteśmy za większym współudziałem obywateli.

Chcemy także wzmocnić prawa Parlamentu Europejskiego. Jeżeli europarlamentowi przyznane zostałoby prawo inicjatywy ustawodawczej, byłby to już istotny krok w kierunku większej demokracji. Oznaczałoby to, że także europosłowie byliby uprawnieni do przedkładania projektów ustaw i nie musieliby czekać, aż zrobi to Komisja Europejska.

DW: W Niemczech Piraci domagają się większej przejrzystości w polityce. Decyzje miałyby być bardziej transparentne. Czy odnosi się to także do Europy?

GE: Widzieliśmy już, że porozumienie ACTA o ograniczeniu piractwa produktów było ustalane pomiędzy Komisją Europejską i Stanami Zjednoczonymi bez publicznej informacji, czyli było całkowicie nieprzejrzyste. Było wręcz tak, że na prośbę europarlamentu nie został nawet przedłożony tekst tego porozumienia, tylko stało się to za pośrednictwem platformy Wikileaks. To ukazuje jawne deficyty w zakresie przejrzystej polityki.

tłum. Małgorzata Matzke

red.odp.: Alexandra Jarecka

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej