Partnerstwo gmin Polski i Niemiec - konferencja w Brühl
28 listopada 2008Już ponad 600 polskich i niemieckich miast związanych jest umową partnerstwa. Burmistrz Oświęcimia, Janusz Marszałek, przekonany jest, że partnerstw między miastami będzie jeszcze więcej.
-„Współpraca polsko-niemiecka na tle współpracy z innymi partnerskimi regionami, innych miast czy państw europejskich jest chyba jedną z najważniejszych. Wiąże się to bezpośrednio z naszym sąsiedztwem. Ale z drugiej strony bardzo dobre kontakty utrzymujemy od lat 80. Wsparcie ze strony niemieckiej i współdziałanie w czasach kryzysu sprawiło, że te kontakty zaczynały się przekładać na partnerstwo w latach 90-tych i obecnie. Myślę, że polsko-niemiecka współpraca jest najbardziej istotna, jeżeli chodzi o europejskie kontakty”- mówi współprzewodniczący Polsko-Niemieckiej Grupy Roboczej przy Radzie Gmin i Regionów Europy.
Współpraca od blisko 20 lat
Sekcja niemiecka Rady Gmin i Regionów Europy i uczestniczący w jej pracach Związek Miast Polskich rozpoczęły współpracę w 1995 roku. Spotykają się 2 razy w roku wiosną i jesienią, a przy tej okazji organizują wspólną konferencję. Spotkania odbywają się na przemian w Polsce i w Niemczech. -"Cieszy nas bardzo, że mimo trudnych relacji politycznych między Warszawą a Berlinem, szczególnie ostatnio, nasze stosunki na poziomie miast i gmin nie ucierpiały na tym i są znakomite”- podkreśla Harald Lwowski z Sejmiku Miast Niemieckich, Deutscher Städtetag.
Wymiana kulturalna, wymiana młodzieży, partnerstwa szkół, kontakty gospodarcze – to najważniejsze obszary współpracy partnerskich miast z Polski i z Niemiec. We wspólnych rozmowach często pojawiają się też tematy dotyczące przeszłości, -"Ale muszą być omawiane, bo jest taka potrzeba i po stronie niemieckiej i po stronie polskiej, po to, żebyśmy wspólnie, razem po omówieniu tego, co bolało, co przeszkadzało w budowaniu lepszej przyszłości, żebyśmy sobie otworzyli tę drogę do przyszłości”-podkreśla burmistrz Oświęcimia.
Głos gmin się liczy
Najbardziej widoczna staje się rola współpracy polskich i niemieckich gmin, kiedy w relacjach dwustronnych trwa impas na najwyższym szczeblu, podkreśla Tobias Kogge, współprzewodniczący Polsko-Niemieckiej Grupy Roboczej przy Radzie Gmin i Regionów Europy.
–"Wtedy to my, mieszkańcy partnerskich miast, musimy się spotykać i ze sobą rozmawiać. Jeśli burmistrzowie, radni, wojewodowie będą w stałym kontakcie, jeśli nasi uczniowie będą dyskutować razem o przyszłości Europy, jeśli nasi piłkarze razem zagrają na boisku, wtedy relacjami między nami będzie rządzić nie tylko rozsądek ale i emocje”- mówi.
Znaczenia tej współpracy świadomi są politycy w obu krajach. Opinii partnerskich miast w Polsce i w Niemczech zasięgają oni szczególnie, kiedy poszukują rozwiązań trudnych kwestii. -"Świadomie pytają nas w miastach i gminach, co o tym czy o tym myślimy. I to jest nowum. Na przykład pytano nas o opinię w sprawie subwencji wspólnotowych. A kto ma najlepszy przegląd problemów, jakie mają obywatel, jeśli nie lokalne samorządy!”– stwierdza Tobias Kogge.
My się siebie nie boimy
Ten przegląd sytuacji jest szczególnie pomocny w postrzeganiu i ocenie problemów na pograniczu, jak w przypadku miast bliźniaczych Zgorzelca i Görlitz, które mają wspólne korzenie.
-„Wspólne korzenie zaczynają się w 1945 roku, ale tak na prawdę od czasu otwarcia granic po 1989 roku, kiedy znowu można przechodzić do sąsiada, poznawać sąsiada od nowa, tak na prawdę znowu zaczynają się tworzyć przyjaźnie, znajomości, stowarzyszenia zaczynają ze sobą wspźłpracować. I to jest bardzo cenne, bo czasami zdarzają się „skrajności”, które przyjeżdżają do jednego bądź drugiego miasta i oprócz politowania nie budzą w mieszkańcach żadnych emocji. Bo my się znamy, my się siebie nie boimy, my ze sobą współpracujemy i tak na prawdę, poza tym, że jesteśmy w dwóch różnych krajach , jesteśmy jednym miastem”- zapewnia Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca.
Deklaracja i kamienie pojednania
W „Deklaracji z Brühl” uchwalonej po konferencji, polskie i niemieckie miasta i gminy apelują do UE, aby mimo aktualnego kryzysu finansowego nie rezygnowały z ambitnych celów ochrony klimatu. Apelują też o objęcie zmian klimatycznych i demograficznych, które były przedmiotem konferencji, polityką spójności oraz przypominają o roli samorządów lokalnych w osiąganiu przyjętych przez Unię celów.
Po zakończeniu konferencji polsko-niemieckich kilka miast i gmin niemieckich przekazało burmistrzowi Oświęcimia symboliczne kamienie na przyszły kopiec pamięci i pojednania. Jest to inicjatywa reżysera Józefa Szajny, byłego więźnia Auschwitz i Buchenwald, propagatora idei dialogu i pojednania między narodami.