Paryż: Olaf Scholz o suwerennej Europie i pomocy Ukrainie
22 stycznia 2023
W swoim wystąpieniu na obchodach 60. rocznicy Traktatu Elizejskiego w Paryżu kanclerz Olaf Scholz podkreślił konieczność istnienia suwerennej Europy i dalszej pomocy dla Ukrainy.
Reklama
Podczas obchodów 60. rocznicy Traktatu Elizejskiego w niedzielę w Paryżu kanclerz Olaf Scholz podkreślił konieczność istnienia suwerennej Europy, na rzecz której oba kraje wspólnie pracowały. Zaapelował także o łączenie sił tam, „gdzie państwa narodowe straciły swoją nieugiętość w zabezpieczaniu naszych wartości na świecie, w ochronie naszej demokracji przed siłami o charakterze autorytarnym”. Jak dodał, chodzi także o współpracę w przypadku „rywalizacji dotyczącej nowych technologii, przy zabezpieczaniu surowców naturalnych, zaopatrzenia w energię oraz lotów w przestrzeń kosmiczną”.
Współpracę francusko-niemiecką przyrównał do „dobrze naoliwionej, ale czasem hałaśliwej ciężko pracującej maszyny kompromisu”. Swojego napędu nie czerpie ona „ze słodkiego przymilania i pustej symboliki”. O wiele bardziej wymaga ona silnej woli „przekształcania nieporozumień i różnic interesów w ciągle podejmowane wspólne działanie” – zaznaczył kanclerz.
Dalsza pomoc dla Ukrainy
Szef niemieckiego rządu na początku uroczystości w Paryżu odniósł się także do kwestii pomocy dla Ukrainy. – Razem jako Europejczycy będziemy nadal wspierać Ukrainę tak długo i tak kompleksowo, jak będzie to konieczne, broniąc naszego europejskiego projektu pokojowego – powiedział Olaf Scholz. – Imperializm Putina nie wygra – dodał kanclerz Niemiec. Jak zaznaczył: „Nie dopuścimy do tego, by Europa cofnęła się do czasów, kiedy politykę zastępowała przemoc, a nasz kontynent był rozdarty z powodu nienawiści i narodowej rywalizacji”. Na potwierdzenie swoich deklaracji Scholz powołał się na podjęte w porozumieniu z sojusznikami ostatnie decyzje o dostarczeniu Ukrainie transporterów opancerzonych, opancerzonych pojazdów rozpoznawczych i baterii systemu obrony przeciwlotniczej Patriot.
Reklama
„Pionierzy odnowy”
Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał Niemcy, by wraz z Francją stały się „pionierami odnowy naszej Europy”. Ta rola należy do obu sąsiednich państw, ponieważ po II wojnie światowej wspólnie przeszły drogę pojednania – powiedział Macron w niedzielę na obchodach 60. rocznicy Traktatu Elizejskiego w Paryżu. Jak zaznaczył, w tym procesie Unia Europejska musi być w stanie działać jako „geopolityczna siła” na świecie. Macron wymienił przy tym konkretnie budowanie nowego systemu energetycznego „pomimo różnic” w inwestowaniu w transformację energetyczną i produkcję bezemisyjnych źródeł energii. Celem jest Unia Europejska, „która spełnia swoją rolę jako mocarstwo geopolityczne, zarówno w kwestii obronności, jak i w przestrzeni kosmicznej oraz w dyplomacji” – podkreślił francuski przywódca.
(AFP,DPA/ jar)
Francja i Niemcy. Wzloty i upadki
Nawet po podpisaniu Traktatu Elizejskiego sąsiedztwo między Francją a Niemcami nie zawsze było łatwe.
Zdjęcie: AP
Wyjść z cienia przeszłości
Gdy w 1962 r. prezydent Francji Charles de Gaulle odwiedzał kanclerza Konrada Adenauera w Bonn, łączył ich entuzjazm dla idei integracji europejskiej. Pół roku później obaj mężowie stanu podpisali Traktat Elizejski i w ten sposób przypieczętowali przyjaźń między tymi dwoma krajami.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Męska przyjaźń
W latach 70-tych Valérie Giscard d'Estaing i Helmut Schmidt byli szczególnie dobrze zaznajomieni. Giscard odwiedzał Schmidta w jego prywatnym domu w Hamburgu, ale skarżył się na "dokuczliwe palenie" kanclerza. Giscard mówił płynnie po niemiecku, Schmidt przez całe życie żałował, że nie nauczył się francuskiego.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Współpraca miast partnerskich
Dziś istnieje około 2000 francusko-niemieckich umów o partnerstwie miast, a niektóre z nich są starsze niż Traktat Elizejski. To między Ronneburgiem w Turyngii i Hauteville-Lompnes koło Lyonu stało się możliwe dopiero po zjednoczeniu Niemiec. Partnerstwa miast promują wymianę uczniowską, kulturalną i zawodową.
Zdjęcie: DW
Uścisk dłoni nad grobami
W 1984 r. prezydent Francois Mitterand i kanclerz Helmut Kohl spontanicznie podali sobie ręce na nabożeństwie upamiętniającym ofiary dwóch wojen światowych w Verdun. Niewiele zdjęć symbolizuje pojednanie francusko-niemieckie w takim stopniu co właśnie to ujęcie.
Zdjęcie: ullstein bild/Sven Simon
Niemiecko-Francuska Wymiana Młodzieży
De Gaulle i Adenauer od początku mieli na myśli młodzież obu państw. Miała ona spotykać się i uczyć się od siebie nawzajem. Niemiec Nikolas Gutknecht i Francuz Patrick Pulsfort opiekowali się młodymi ludźmi na obchodach rocznicy wybuchu I wojny światowej. Od 1963 roku Jugendwerk umożliwił spotkania 9 milionów młodych Niemców i Francuzów. Na jego wzór stworzono Polsko-Niemiecką Wymianę Młodzieży.
Zdjęcie: DW/B. Wesel
Niemiecko-Francuska Brygada
Dawni wrogowie tworzą dziś wspólną jednostkę. Brygada Francusko-Niemiecka powstała w 1989 roku, a w 1993 roku została włączona do Eurokorpusu. Brała ona udział w misjach na Bałkanach, w Afganistanie i Mali.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Angela i Francois
Z politycznego punktu widzenia relacje między chrześcijańską demokratką Angelą Merkel a socjalistą Francois Hollande'em nie były bliskie. Zwłaszcza w czasie kryzysu zadłużenia w Europie Merkel dąży do oszczędności, Hollande chce programów stymulacji gospodarczej. Niemniej jednak obie strony znajdowały wspólny język, szczególnie tam, gdzie chodziło o odpowiedzialność za Europę.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Kolizja niemiecko-francuska
Francuzi od dawna cierpią z powodu faktu, że Niemcy są silniejszym partnerem gospodarczym. W 2017 roku jest odwrotnie: francuska grupa PSA, do której należą Peugeot i Citroen, przejmuje starego niemieckiego producenta samochodów Opla. Od tego czasu wielu pracowników Opla w Niemczech obawia się utraty pracy.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Rumpenhorst
Prawie jak para?
100 lat po zakończeniu I wojny światowej w Compiègne spotykają się prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel. Rozejm został tam podpisany w 1918 roku. Zabawna scena do zapamiętania: starsza pani bierze Merkel za panią Macron. Ale jak na razie ich relacja nie jest jeszcze na tym etapie...