W rozmowie z dziennikiem „Bild am Sonntag” Christine Lambrecht zapowiedziała, że 16 krajów związkowych będzie musiało sprawdzić, „czy i gdzie obowiązkowe zakładanie maseczki jest jeszcze uzasadnione, gdy liczba zachorowań jest niska i ciągle spada”. Dodała, że „dotyczy to również szkół, ponieważ uczniowie są szczególnie dotknięci wymogiem noszenia maski” – podkreśliła polityk SPD.

Wiceprzewodniczący Bundestagu, Wolfgang Kubicki, wezwał nawet do całkowitego zniesienia obowiązku noszenia masek. – Przy jednoznacznym wskaźniku zachorowalności, który kształtuje się poniżej 35, państwo nie może ograniczać podstawowych praw wszystkich obywateli – powiedział wiceprzewodniczący liberalnej FDP. – Przy ścisłej interpretacji ustawy o ochronie przed infekcjami, obowiązek zakładania maseczki musiałby być zniesiony, tym bardziej na zewnątrz – tłumaczył.

Zdaniem polityka FDP, rządy krajów związkowych powinny szybko zmienić swoje przepisy, bo w przeciwnym razie wkrótce zostaną do tego zmuszone przez sądy administracyjne. – Własna odpowiedzialność ludzi musi ponownie stać się centralnym elementem naszego współistnienia, a nie ciągłe wprowadzanie reguł postępowania przez państwo – stwierdził.

Tendencja spadkowa się utrzymuje

Według najnowszych danych Instytutu Roberta Kocha (RKI), tak bardzo nagłaśniany siedmiodniowy wskaźnik zachorowalności w Niemczech wynosi obecnie 17,3 (stan na 13 czerwca 2021 roku). Wartość ta jest istotną miarą dla rozluźnienia (lub zaostrzenia) zasad pandemicznych. Wskazuje ona na liczbę nowych zakażeń na 100 000 mieszkańców w ciągu tygodnia. Tydzień temu wskaźnik ten wynosił w całym kraju 24,7, a miesiąc temu nawet ponad 100.

(DPA, AFP, RTR/gwo)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>