1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pierwsze kroki na nowym rynku pracy

3 maja 2011

Kto po 1 maja chce odnieść sukces na nowo otwartym niemieckim rynku pracy, musi wiedzieć, jak się na nim poruszać i gdzie szukać zatrudnienia. Im więcej zostanie przygotowane przed wyjazdem, tym łatwiejszy będzie start.

Poszukując zatrudnienia należy odwiedzić agencję pracyZdjęcie: AP

Dzień normalności

"1 maja 2011 roku będzie dla Polaków przede wszystkim dniem normalności" - mówi Ambasador RP w Niemczech Marek Prawda. "Polacy staną się w pełni równoprawnymi obywatelami UE", dodaje dyplomata.

Ambasador Marek Prawda cieszy się z "normalności" dla Polaków od 1 maja 2011 r.Zdjęcie: DW

Jak dotąd od wejścia Polski do UE przebywało rocznie zagranicą w celach zarobkowych od miliona do nieco ponad dwa miliony obywateli. Na podstawie statystyk ostatnich lat zakłada się, że po otwarciu rynku pracy przez Niemcy i Austrię ta liczba nie powinna wzrosnąć o 10-15 proc. rocznie.

W roku przystąpienia Polski do UE (2004) pracowało zagranicą milion Polaków, z tego 750 tys. w UE, a 250 tys. poza. Poziom ten był najwyższy w 2007 roku (2,2 mln.). W 2009 roku pracowało zagranicą 1,8 mln. Polaków, z tego 1,5 w UE. Na rok bieżący zakłada się, że część migrantów przebywających teraz w innych krajach wybierze się do Niemiec, a pozostały odsetek wyjedzie w poszukiwaniu zatrudnienia prosto z Polski.

Pierwsze kroki

Informacji na temat poruszania się w pierwszym okresie po przyjeździe do Niemiec jak na razie nie ma zbyt wiele. Nierzadko dostępne są także informacje w języku polskim - zarówno w placówkach dyplomatycznych, jak i w urzędach miejskich większych miast.

W Berlinie brakuje przemysłu, przez co rynek pracy uchodzi za ciężki - w usługach stale jednak potrzeba pracownikówZdjęcie: dapd

Jak wszędzie, także w Niemczech istnieje obowiązek meldunkowy (siedem dni od przyjazdu) oraz szkolny (rok szkolny rozpoczyna się w lecie w zależności od ruchomych terminów wakacji szkolnych). Równie ważne, jak nowa praca jest więc miejsce zamieszkania. Niezależnie od perspektyw zatrudnienia w Niemczech ważnym jest, aby przyjeżdżając mieć adres, na który może być doręczana poczta. Osoby, które przyjeżdżają z dziećmi mają obowiązek zapisania dzieci do szkoły od szóstego roku życia. Rodzice otrzymują w Niemczech tzw. dodatek rodzinny (Kindergeld), o co można wystąpić bezpośrednio u pracodawcy lub w tzw. kasie rodzinnej (Familienkasse) przy Agencji Pracy (Arbeitsagentur).


Gdzie szukać pracy?

Pierwszy adres to placówki Państwowej Agencji Pracy (Arbeitsagentur). Są w każdym mieście i można się w nich zarejestrować mieszkając w Polsce - wypełnieniając formularz w internecie. Tam swoje oferty meldują także pracodawcy. Zaletą "Arbeitsagentur" jest także fakt, że za jej pośrednictwem można szukać ofert pracy w całym kraju. W celu zameldowania można się też udać do tzw. "Jobcenter", gdzie pracownicy okręgowi urzędów pracy i agencji udzielają informacji na temat oferty rynku.

Popularne są też portale internetowe i gazety. Istnieją także prywatne agencje pośrednictwa, które poszukują w Polsce i w Niemczech chętnych do pracy - wówczas podpisuje się umowę o zatrudnienie z taką agencją, a nie bezpośrednio z pracodawcą. Z reguły zarobki są wówczas nieco niższe, gdyż agencja pobiera marżę. Niedawno Bundestag ustalił stawki minimalne, poniżej których te firmy nie mogą proponować zatrudnienia. Wynoszą one w landach zachodnich 7,79 euro za godzinę, a na wschodzie 6,89. W Niemczech 900 tys. osób jest zatrudnionych przez takie agencje.


"Plan Berlin" drukuje właśnie polską mapę z adresami pt. "Miasto w kieszeni"Zdjęcie: Katarzyna Szajner

Integracja i język to podstawa

W większych miejscowościach oferowane są także dla nowo przybyłych migrantów tzw. kursy integracyjnie, gdzie uzyskuje się najważniejsze informacje na temat kraju oraz uczy języka niemieckiego. Można tam również otrzymać wiele przydatnych informacji na temat organizacji życia w Niemczech. Kursy są odpłatne.

O pomoc w poszukiwaniu mieszkania można poprosić znajomych, gdyż w zależności od miasta i regionu istnieją różne drogi do wynajmu. Najpopularniejszą drogą jest poszukiwanie mieszkań w internecie, nierzadko pobierane są za to opłaty maklerskie w wysokości ok. dwukrotnej wysokości podstawowego miesięcznego czynszu.


Polski przewodnik

W Berlinie i innych większych miastach istnieją także agencje i firmy pomagające w pierwszym okresie w organizacji pobytu. W stolicy Niemiec od kilku lat zajmuje się tym m.in. agencja "Polservice24". Założycielka Katarzyna Szajner współpracuje od wejścia Polski do UE z rodakami, którzy zakładają firmy, m.in. jednoosobowe. Szajner posiada już portal pośrednictwa pracy w obydwu językach "Arbeit24", a teraz przygotowuje z dwoma partnerami wydanie polskiego przewodnika po Berlinie - "Będzie on skierowany właśnie do tych, którzy zamierzają przyjechać po 1 maja", mówi Polka.

Pomimo dobrych kontaktów z Polską kanclerz Merkel wolała nie drażnić wyborców i wyczerpała okresy przejściowe do samego końcaZdjęcie: DW

"Do tej pory nie znam publikacji, z której Polak mógłby się szybko dowiedzieć, gdzie znajdzie najważniejsze instytucje, polskojęzycznych lekarzy, szkoły, sklepy czy polskich usługodawców" - jak polska bizneswomen wyjaśnia pomysł wydania polskiej mapki kieszonkowej Berlina pod tytułem "Miasto w kieszeni".

Kto przyjedzie do Niemiec i dlaczego?

Eksperci zauważają, że otwarcie rynku pracy w Niemczech może być też magnesem dla polskich inwestorów, gdyż będą mogli zatrudniać rodzimą kadrę. W ostatnich latach polskie firmy budowlane wykorzystywały zaledwie 40 proc. kontyngentu, bo odstraszały je bariery biurokracyjne.

Najszybciej przyjadą zdaniem ekspertów Polacy, którzy już posiadają kontakty zagranicą - złaszcza w bogatych landach, jak Północna Nadrenia-Westfalia czy Bawaria. Ważne są także więzy rodzinne, np. mieszkańców ze Śląska. Najważniejszym motywem migracji jest jednak lepszy zarobek. Dlatego tempo migracji z Polski do Niemiec będzie zależało od tempa wzrostu płac w kraju - podkreślają ekonomiści. Jeszcze 10 lat temu Niemcy zarabiali 10 razy tyle, co Polacy, dziś różnica jest "tylko" czterokrotna. W Niemczech średnie wynagrodzenie wynosi dziś brutto nieco ponad 3 tys. euro, podczas gdy w Polsce ok. 800 euro.

Róża Romaniec, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke